piątek, 29 marca 2024r.

Niedźwiadki pokazały pazur

Pierwsze spotkanie o utrzymanie się w I lidze pomiędzy Polonią Przemyśl a SKK Siedlce przyniosło zwycięstwo tym pierwszym.

U jednych niepewność i niepokój, u innych optymizm i wiara – takie odczucia towarzyszyły sympatykom męskiej koszykówki w naszym mieście tuż przed rozpoczęciem fazy play-out, po której rozstrzygnie się, który zespół spadnie do II ligi, a który pozostanie na zapleczu Tauron Basket Ligi.

W  jednej z trzech par fazy play-out (pozostałe to: Znicz Pruszków – UMKS Kielce, Astoria Bydgoszcz – AZS Politechnika Poznań – przyp. red.) mierzą się właśnie koszykarze SKK Siedlce i Polonii Przemyśl. Rywalizacja do trzech zwycięstw (w systemie 2-2-1) rozpoczęła się dziś w Przemyślu.

Jeśli chodzi o przebieg meczu, to pierwsza połowa nie zwiastowała 14-punktowej porażki SKK w końcowym rozrachunku. Skazywani na pożarcie siedlczanie utrzymywali dystans przez 20 minut, ale gołym okiem widać było, że bardziej zdeterminowani, by zwyciężyć są gospodarze. Swoją wyższość udowodnili szczególnie w trzeciej kwarcie – mówiąc kolokwialnie – „odjeżdżając” na dystans, który okazał się bezpieczny. W ostatniej kwarcie nic wielkiego się nie zdarzyło, bo zdarzyć się nie mogło. Przewaga, którą wypracowali sobie przemyślanie okazała się być wystarczająca, by móc fetować po odgłosie końcowej syreny.

Polonia pokazała dziś charakter i dobrą grę w obronie, dzięki której triumfowała. W jej szeregach prym wiódł Grzegorz Płocica (17 pkt), który był dzielnie wspierany przez Bartosza Bala i Artura Mikołajko. Zwycięstwo Polonii nie byłoby możliwe bez asyst Michała Musijowskiego.
Siedlczanie zagrali kiepskie spotkanie rzucając jedynie 54 punkty. W naszej drużynie jedynymi jasnymi postaciami byli Radosław Basiński i Marcin Chodkiewicz. Reszta nie dostosowała się do ich poziomu, wobec czego SKK przegrał różnicą 14 punktów. W koszykówce liczy się gra zespołowa, a tej zdecydowanie zabrakło drużynie z Siedlec w pierwszym meczu konfrontacji.

Czyżby kalkulowanie, że Polonia jest w naszym zasięgu okazało się mylne? Nie, bo każdy zespół jest w zasięgu, tylko potrzeba dobrej postawy całej drużyny, a nie dwóch, czy trzech zawodników. Obawianie się Astorii Bydgoszcz czy Znicza Pruszków, jeszcze przed decydującymi meczami, już samo w sobie było śmieszne. Skoro się boi jakiegoś przeciwnika, to znaczy, że nie wierzy się w swoje umiejętności. A jeśli się w nie nie wierzy, to po co w ogóle wychodzić na parkiet? I to nie są jedynie ironiczne (nomen omen) przemyślenia wyżej podpisanego, ale wielu osób, które życzą siedleckiej męskiej koszykówce jak najlepiej.

Polonia wygrała dziś zasłużenie i przy takiej postawie jutro zapewne też wygra. A przy wyniku 2:0, w rywalizacji do 3 zwycięstw, pozostanie już tylko malutki krok do utrzymania się w lidze i sprawienia, że I liga w Siedlcach pozostanie przez najbliższe kilka lat jedynie marzeniem ściętej głowy. No chyba, że zdarzy się coś nieprzewidywalnego, że koszykarze SKK w końcu stworzą kolektyw, który zagra z myślą o całej drużynie.

 

06.04.13, 18:00 – Przemyśl
I liga (1 mecz fazy play-out): Polonia Przemyśl – SKK Siedlce 68:54 (15:14, 15:10, 18:10, 20:20)

Polonia: 9. Grzegorz Płocica 16, 16. Bartosz Bal 11, 10. Artur Mikołajko 8, 19. Dariusz Wyka 8, 20. Michał Musijowski 7 (5 asyst), 6. Tomasz Przewrocki 6, 14. Tomasz Zabłocki 5, 12. Rafał Partyka 4, 13. Andrzej Urban 3, 15. Marcin Kolowca.

SKK: 8. Radosław Basiński 13 (1×3, 4 asysty), 21. Rafał Kulikowski 8, 7. Marcin Chodkiewicz 7 (11 zbiórek), 10. Mariusz Rapucha 6 (2×3), 15. Tomasz Deja 6, 19. Rafał Sobiło 6, 5. Kamil Sulima 2, 11. Mateusz Bal 2, 16. Tomasz Gałan 2, 17. Przemysław Lewandowski 2, 12. Jacek Czyż.

 

Pozostałe mecze fazy play-out:
2 mecz: 7.04.2013 – Przemyśl
3 mecz: 13.04.2013 – Siedlce
ewentualnie 4 mecz: 14.04.2013 – Siedlce
ewentualnie 5 mecz: 20.04.2013 – Przemyśl

 

źródło: własne / PZKosz; foto: nowiny24.pl

DODAJ KOMENTARZ

3 odpowiedzi

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;