środa, 24 kwietnia 2024r.

Potwierdziła swoje możliwości

Po niedawnym sukcesie w Mistrzostwach Polski seniorek, przyszedł czas na medal w Mistrzostwach Europy do lat 23. Sztangistka WLKS Siedlce, Wioleta Jastrzębska została brązową medalistką tychże mistrzostw.

Wioleta Jastrzębska jest jedyną zawodniczką WLKS, która wybrała się do stolicy Estonii, by skutecznie powalczyć na pomoście ze swoimi rówieśniczkami (do lat 23). W kategorii wagowej Wiolety było sześć rywalek. Według najlepszych życiowych wyników zawodniczka WLKS plasowała się na trzeciej pozycji (za Ukrainką Joaną Diaczenko – 175 kg i Turczynką Saziye Okur – 160 kg), więc szanse na medal były całkiem realne. I tak też się stało! Kolejność na mecie pokryła się z rankingiem.

Zawodniczka WLKS Siedlce Iganie Nowe rozpoczęła rwanie od 64 kg, dwa więcej spaliła, by poprawić się w trzeciej próbie.  Na prowadzeniu była – Diaczenko – świetne trzy próby na 75 kg, 79 kg i 81 kg. Okur także rozpoczynała więcej od ostatniej próby Jastrzębskiej – od 68 kg, potem 72 kg i 75.

Wiola 1

W podrzucie Jastrzębska pierwsze podejście ma nieudane – 82 kg, poprawka okazała się skuteczna, a na koniec Polka dołożyła jeszcze dwa kilogramy. Gdy wszystkie dziewczyny zakończyły podrzut – rozpoczęła próby w tym boju Diaczenko. Podrzuca 90 kg, potem dwukrotnie „pali” 94 kg, ale 171 kg (81 + 90) daje jej tytuł mistrzyni Europy. Druga – Okur zakończyła podrzut na 85 kg; w sumie 160 kg (75 + 85).

Druga z Polek w tej wadze – Monika Grzesiak (AZS AWF Biała Podlaska) była piąta – 135 kg (60 + 75).

Wiola 2

„Cieszę się bardzo z tego medalu, bo to już mój drugi w karierze, zdobyty na Mistrzostwach Europy, ten pierwszy (srebrny) wywalczyłam przed rokiem w Eilat (Izrael). Wiem, że swoim nieudanym pierwszym podejściem w podrzucie na 82 kg napędziłam trochę strachu swoim kibicom, ale podeszłam do sztangi zbyt rozluźniona i ta spadła mi z tyłu. Obawiałam się trochę, że jak Turczynka (Demirel) podrzuci 84 kg to będzie „nerwówka”, no ale jej się nie udało, a mnie tak i mam upragniony medal – nie ukrywała radości z medalu Jastrzębska. – Spodziewałam się lepszego występu i wyniku, ale jak było widać na pomoście, by zdobyć srebro musiałabym dorzucić aż 11 kg, a to dużo więcej od mojego rekordu życiowego. Dziękuję trenerom kadry narodowej i trenerowi Ryszardowi Soćko za przygotowanie mnie do występu w Tallinie. Korzystając z okazji chciałabym także pozdrowić mój klub (WLKS Siedlce) i rodziców…” – kończy zawodniczka WLKS.

 

źródło: własne / Polska Sztanga; foto: Polska Sztanga

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;