czwartek, 28 marca 2024r.

Koniec ery Purzyckiego

Nieco ponad 15 miesięcy trwała trenerska przygoda Daniela Purzyckiego z Pogonią Siedlce. Wychowanek biało-niebieskich w tym czasie wywalczył awans na zaplecze ekstraklasy.

Daniel Purzycki był blisko klubu od dłuższego czasu. Zażyła znajomość z prezesem Jackiem Kozaczyńskim doprowadziła do tego, że były napastnik został społecznym doradcą w Pogoni. Po porażce 3:5 w Radomiu w 4 kolejce sezonu 13/14 z Siedlcami pożegnał się Rafał Wójcik, a na jego następcę wybrano właśnie Purzyckiego.

DP świetnie zaczął pracę w Siedlcach. W 10 pierwszych spotkaniach pod wodzą nowego trenera Pogoń zanotowała bardzo dobre rezultaty. Purzycki mimo małego doświadczenia w zawodzie zaliczył najlepszy start w roli szkoleniowca pierwszego zespołu w XXI wieku. Rundę jesienną biało-niebiescy zakończyli na pierwszym miejscu w II-ligowej tabeli. – Moim założeniem od pierwszego dnia pracy było wygrywanie spotkań, ofensywna gra i strzelanie dużej ilości bramek. Kiedy odchodziłem jako piłkarz z Siedlec miałem marzenie, żeby tu wrócić na zakończenie czynnej kariery. Nie udało mi się i czułem z tego powodu niedosyt. Po wielu latach wojaży na pewno przyjemnie jest wrócić. Zastałem ładne obiekty i profesjonalnie zarządzany klub, jak na ten poziom rozgrywkowy – mówił Purzycki.

Zimą z Pogonią na skutek konfliktu z Purzyckim rozstał się Adam Czerkas, co okazało się ogromną stratą dla zespołu. Siedlczanie nie zmarnowali szansy na historyczny awans. Wiosennym odkryciem okazał się Cezary Demianiuk, a Pogoń po zwycięstwie nad Siarką Tarnobrzeg uzyskała promocję do I ligi. Niewątpliwy sukces został skomentowany przez opiekuna siedlczan: – Słowa pochwały należą się zawodnikom, który wywalczyli awans. Dokonali oni tego dzięki swojej ciężkiej pracy i zaangażowaniu. Wymagania jakie niesie ze sobą I liga są jednak zdecydowanie wyższe, dlatego rozsądne wzmocnienie zespołu oraz wprowadzenie jeszcze większej rywalizacji na poszczególnych pozycjach pozwoli Pogoni wejść na wyższy poziom. Idealnym rozwiązaniem byłoby wzmocnienie każdej formacji.

Letnie okno transferowe przed I ligą może nie zostało przespane, ale na pewno niewłaściwie spożytkowane. Taktyka Pogoni obmyślona na bardziej doświadczone i mocniejsze kadrowo zespoły także nie przynosiła powodzenia. Toporna gra siedlczan była trudna do oglądania, a pozycja w tabeli pogarszała się z każdym tygodniem. Brak nadziei na poprawę postawy Pogoni pogłębiony katastrofalną porażką w Chojnicach przesądził o losie Purzyckiego. W środę 26 listopada po treningu zarząd poinformował trenera o zakończeniu współpracy. Tymczasowym następcą Purzyckiego został jego asystent Bartosz Tarachulski.

Nikt nie odbierze Purzyckiemu miejsca w historii należnego za awans do I ligi. Łaska kibiców jeździ jednak na pstrym koniu. Dobre wyniki i poprawa atmosfery wokół klubu ściągnęła sporo kibiców na trybuny, jednak brzydka gra i słabe wyniki w I lidze skutecznie popsuły to na co pracowano przez 12 miesięcy.

 

źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert

DODAJ KOMENTARZ

13 odpowiedzi

    1. Za awans to dziękowaliśmy w czerwcu i przez wakacje. Dziękowanie za awans w grudniu to wazelina, nic innego. Teraz to powinieneś podziękować za rundę jesienną 2014 w I lidze.

        1. Chyba ci się pojęcia pomyliły. Na wszelki wypadek przeczytaj sobie znaczenie pojęcia zawiść. Nijak nie zgadza się z moim stanem ducha. Natomiast jak chcesz to możesz dziękować regularnie do końca sezonu, za awans do I ligi. Nawet pomnik ze śniegu możesz zrobić trenerowi, obok siebie. Kibol to twoje nazwisko ? Jeśli nie to również jesteś anonimowym, różnica jest tylko ta, że ty jesteś kibicem klakierem.

          1. Ja kibicuję Pogoni, ty Purzyckiemu tym się różnimy między innymi.

  1. Panie Sulej mała poprawka – Czerkasa zwolnił prezes a nie trener. Kłamstwa nie sa wskazane w pańskim fachu.

    Dzieki za awans

  2. Uważam ze ten artykuł wiele tłumaczy jesli przeczyta sie wypowiedzi purzyckiego ze zrozumieniem ,funkcjonowanie na poziomie 1 ligi to co innego niż 2,3,4 liga dlatego wiele razy mówił o tym ze beda walczyć i sie starać ale nigdy szczególnie w sporcie nie mozna byc pewnym wyniku
    Zawodnicy 2,3 ligowi to i ta kjest sukces bo wyprzedziliśmy Widzew i mamy tyle samo punktow co Tychy….
    Śmieszne to twoje pisanie panie szulej
    Prosze obiektywnie pisać i kierować sie sprawdzonymi info
    Ach jeszcze zapomniałem niech pan sulej poda w jakich gazetach i portalach pisze swoje wypociny

    Pozdrawiam normalnych kibiców i dziennikarzy

    1. Obiektywnie pisać? Człowieku, z takimi tekstami to do podstawówki lub na kurs logiki. Nie ma czegoś takiego jak obiektywizm, zwłaszcza jeśli pisze jedna osoba. Pan Sulej ma prawo pisać to co chce, własne opinie, spostrzeżenia, a one z natury są SUBIEKTYWNE. A że wiele czy nawet większość kibiców podziela jego zdanie to można mówić o jakimś tam obiektywizmie.

      Po co ma podawać gdzie pracuje? Żeby taki typ (czyżby pracownik klubu?) mógł po nim jechać? Prawda w oczy kole, że Purzycki to żaden trener? Że klub nie podołał pod względem profesjonalizmu? Że przed nami lata nauki?

      Na tym poziomie klub piłkarski musi być prowadzony jak przedsiębiorstwo. Jeśli właściciel lub prezes nie reaguje na marne wyniki, to o jakim profesjonalizmie mowa? Pozaciąganie marnych piłkarzy na kilkumiesięczne kontrakty to profesjonalizm? Wsadzanie na siłę na bramkę syna prezesa to profesjonalizm? Chowanie najlepszego zawodnika – K. Wójcika to profesjonalizm? Skutki widać.

  3. Widzę to tak. Trenerowi Purzyckiemu należało się podziekowanie za pracę w klubie i jakby nie patrzeć za awans do pierwszej ligi. Można dyskutować kto bardziej ten awans wywalczył, kto przyczynił się bardziej że drużyna grała dobrze, ale fakt pozostaje faktem że za Purzyckiego drużyna wywalczyła awans. To są fakty i nie można z nimi dyskutować. Następnym faktem niepodważalnym jest to że Purzycki w pierwszej lidze sobie nie poradził. I też nie ma co z tym dyskutować bo wystarczy zerknąć w tabelę. Koniec i kropka. Takich Purzyckich to w Polsce jest na kopy. Nie on pierwszy i nie ostatni w takiej sytuacji. Teraz jest dopiero możliwość wykazania się dla Zarządu i piłkarzy. Jak jest dobrze to wiadomo, kwiaty, wywiady, zdjęcia, dyplomy. Jak pod górkę to wszyscy w dziurach pochowani i kazdy gada to nie moja wina. Purzyckiego nie można tak całkowicie krytykować, bo trzeba patrzeć kim musiał grać. Połowa piłkarzy nie nadaje się na pierwszą ligę. Zobaczymy co będzie dalej ale jeśli ciągle słychać gadki że brak kasy na wszystko to będzie raczej kicha czyli spadek. A może się mylę?

  4. Proponuje na spotkaniu z prezesem 11 grudnia zapytac dlaczego tak namiętnie brał piłkarzy tylko od Kamila Burzca!!!!

    Każdy sobie przypisuje sukces jakim był awans inaczej juz jest z porażkami – takie jest moje zdanie

    1. Pisałeś o „menadżer Kamil Burzec = zięć znanego w środowisku piłkarskim Marka Profusa” = http://profusmanagement.pl/index_pl.html ??? – Jeśli tak, to faktycznie agencja osiąga
      „mega” sukcesy-sponsorskie=Leszczyński z Dolcan Ząbki i medialne=dołująca „Piłka Nożna”.
      :))) Ale cóż „tak się kraja jak materiału staja” – 🙂 Najlepsze kasztany są na placu Pigalle a lody kręcone w związkach PN -)))

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;