piątek, 19 kwietnia 2024r.

Andrzej Kozak: Nie zawracać Wisły

Trener Andrzej Kozak opowiedział o rugbowej jesieni i nakreślił cele dla swojego zespołu na najbliższe miesiące.

Jak pan ocenia jesienną część ekstraligowego sezonu w wykonaniu rugbistów Pogoni Siedlce?
Ocena jest niejednoznaczna. Na pewno poniżej oczekiwań jest nasz wynik, na który wpłynęło dużo czynników. Zakładaliśmy, że wejdziemy do czwórki i będziemy walczyć o medal, ale nie udało nam się tego dokonać. W meczu w Sochaczewie nie wytrzymaliśmy presji psychicznej, po tym jak dotarła do nas wiadomość o niekorzystnym dla nas wyniku z innego stadionu. W rundzie jesiennej brakowało nam boiskowego szczęścia. Mieliśmy też trochę urazów, ale ciężko tu mówić o jakiejś pladze, ale ubytki dotknęły nas na ważnych pozycjach.

Przez kilka ostatnich miesięcy poznał pan drużynę Pogoni. Jaką opinię wyrobił pan sobie w tym czasie?
Myślałem, że jest to trochę inna drużyna. Kilka miesięcy pozwoliło mi upewnić się, że trener nie może dopasować drużyny do taktyki tylko taktykę do drużyny. Próbowałem wprowadzać kilka rzeczy, ale niektóre pomysły okazały się być chybione. W kilku przypadkach jednak się uprę i będę realizować swoje idee. Kiedy drużyna postępuje według wypracowanego schematu to od razu daje to efekt na boisku. Jestem jednak zawiedziony tym, że trzeba po krótkim czasie wracać do elementów, które wcześniej zostały już opanowane. Z mojego doświadczenia klubowego i reprezentacyjnego wynika, że – niestety – jest to mankament wielu polskich rugbistów.

Jakie jest pana zdanie o reformie dokonanej przed sezonem 14/15 w Ekstralidze? Na dzisiaj jedynym przegranym zmian w systemie rozgrywek jest Pogoń Siedlce.
Reforma miała przede wszystkim pomóc reprezentacji. Zobaczymy czy pomoże. Zmiany miały spowodować, że nie będzie dużych dysproporcji w wynikach i to w miarę udało się osiągnąć. Od początku było wiadomo, że ktoś wypadnie poza czwórkę. Trafiło na Pogoń i pod jej względem reforma nie może być dobrze oceniona. W przyszłym roku będzie pewnie inny system. Poczekajmy do końca tych rozgrywek i wtedy ocenimy. Coś trzeba zmienić, bo taki klub jak Pogoń za wcześnie stracił szansę na medal mistrzostwo Polski.

Na ile prawdziwe są plotki mówiące o tym, że zimą kluby ekstraligowe nie będą mogły dokonywać transferów?
Nie wiem, dlatego, że zapis w regulaminie nie jest oczywisty. Z jednej strony jest okno transferowe, ale jednocześnie zawodnik raz zgłoszony może reprezentować w sezonie jeden klub. Przepisy wzajemnie się wykluczają, ale może coś się zmieni. Według mnie nie ma możliwości zmian kadrowych.

Czy zawodnicy Pogoni mają potencjał, aby w przyszłych latach skutecznie walczyć o medalowe miejsca?
Z pewnością mają. Problemem w tej chwili jest może nie zmęczenie materiału, ale nastąpienie pewnej stagnacji. Pogoń jako drużyna potrafi zagrać na ogromnej intensywności przeciwko Ogniwu, by kilka dni później przegrać w Sochaczewie. Psychika jest zawsze niewiadomą. Jak zaczyna iść to idzie do końca. Jeżeli natomiast w pierwszych 10, 20 minutach nie idzie to zawodnicy nie radzą sobie z presją. Moja rola to praca nad spokojem zespołu, nad automatyzmami, aby grać swoje niezależnie gdzie gramy, z kim gramy i jaki jest wynik.

Jakie jest pana zdanie o młodych rugbistach Pogoni, którzy w ostatnich miesiącach dostali szansę pokazania swoich umiejętności?
Wszystko przed nimi, wszystko jest w ich rękach, nogach i głowach. Zawodnicy chcą trenować, zdążyłem już ich poznać, więc wiem jak z nimi postępować.

Jakie są plany Pogoni na zimowe miesiące?
Widzę po chłopakach, że ich przygotowanie motoryczne jest na wysokim poziomie. Praca nad tym aspektem jest domeną Jurka Matwiejczuka, więc ja nie zamierzam zawracać Wisły, która płynie w dobry kierunku. W najbliższym okresie będę bardziej pomocnikiem niż pierwszym trenerem. Po roztrenowaniu zaczęliśmy pracę na siłowni i hali. Chcemy rozegrać sparingi przed wznowieniem ligi, w miarę możliwości finansowych planujemy też udać się na mini-obóz do Miętnego.

Jaki jest cel klubu z Siedlec na najbliższe miesiące?
Planem jest ogrywanie młodych zawodników, zajęcie 5 miejsce w lidze i przygotowanie podstaw pod walkę w kolejnych rozgrywkach o medal.

Wywiad także do przeczytania w Życiu Siedleckim
Reklama w Życiu Siedleckim: 795400221

 

źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;