czwartek, 18 kwietnia 2024r.

Jan Fornal: Daję z siebie wszystko w każdym meczu

Specjalnie dla naszego portalu przyjmujący KPS Siedlce Banki Spółdzielcze Jan Fornal opowiedział m. in. o swoich siatkarskich tradycjach, kolejnych krokach zawodniczej kariery oraz grze z orzełkiem na piersi.

Zacznijmy od początku, siatkówkę masz w genach. Twój Tata Marek Fornal zapisał się w historii polskiej siatkówki. Z racji tradycji rodzinnych od najmłodszych lat postawiłeś na ten sport czy może brałeś pod uwagę inne opcje?

Tak, dokładnie. Chociaż na początku jak każdy dzieciak chciałem grać w piłkę nożną (śmiech). Nie ciągnęło mnie do siatkówki, ale pamiętam dobrze jak tata mi mówił, że do siatkówki mam dar i talent i muszę to wykorzystać, więc dlaczego miałbym nie spróbować? Już w czwartej klasie podstawówki miałem styczność z piłką. Tak właśnie zaczęła sie moja kariera.

Jak wspominasz swoją pierwszą styczność z profesjonalną siatkówką w Hutniku Kraków?

W Krakowie tak naprawdę nie miałem dużej styczności z profesjonalną siatkówką. Byłem bardzo młody, wszystko opierało sie na rozgrywkach młodzieżowych: młodzicy, kadeci i juniorzy. Kiedy byłem w liceum, tata prowadził 2-ligowy zespół Politechnikę Krakowską. Co prawda nie brałem tam udziału w rozgrywkach ligowych, ale próbowałem być na każdym treningu drużyny taty.

1

 

Potem przyszedł czas na Spałę. Obecnie to chyba najlepsze miejsce na rozwój dla młodego siatkarza?

Spała – powinienem mówić o tym miejscu w samych superlatywach, ale w rzeczywistości dla młodego człowieka nie jest tam tak dobrze, jak każdemu sie wydaje. Musisz opuścić swoją rodzinę i żyć tak naprawdę na własną odpowiedzialność. Było też mało czasu wolnego, bo zawsze były treningi, szkoła, mecze wyjazdowe itd. A jeśli mam podać swoją opinię to tak, zgodzę sie z tym, że to najlepsze miejsce na rozwój dla młodego siatkarza i nie żałuję mojej decyzji, że tam poszedłem.

Grałeś też w juniorskim zespole Skry Bełchatów. Jak wspominasz ten czas?

Dobrze, w Bełchatowie byłem dwa lata. Pamiętam, że w pierwszym roku zajęliśmy czwarte miejsce na mistrzostwach Polski, co nie było takim złym wynikiem. W następnym zdobyliśmy z chłopkami brązowy medal. Mam więc sukcesy związane z tym klubem i dobrze wspominam spędzony tam czas.

2

 

Co zadecydowało, że po zakończeniu nauki w szkole średniej wybrałeś właśnie Klub Przyjaciół Siatkówki w Siedlcach?

Kiedy zakończyłem Spałę musiałem porozmawiać z tatą i poradzić się co dalej, jak on to w ogóle widzi. Dla młodego zawodnika, takiego jak ja, najważniejsze jest to, żeby dalej sie szkolić, mieć dobre treningi i móc się rozwijać. Takie warunki oferował KPS Siedlce, gdzie trenerem jest dobry znajomy mojego taty Sławomir Gerymski, który jako zawodnik grał właśnie z moim ojcem.

Po półrocznej obecności w naszym mieście możesz stwierdzić, czy Siedlce spełniają twoje oczekiwania jako ośrodek sportowy?

Tak, nie mogę mieć do niczego zarzutów. Wszystko jest bardzo fajnie – hala, odnowa biologiczna w Aqua Parku itp. Mogę mówić tutaj o samych dobrych rzeczach.

3

 

Jeśli chodzi o wyniki, to zapewne nie tak wyobrażali sobie sezon kibice, działacze i zawodnicy. Chociaż akurat ty jako jedyny zbierałeś pochwały po pierwszym meczu I ligi z Espadonem Szczecin. Wywalczyłeś też miejsce w wyjściowej „szóstce” KPS. Jak zatem ocenisz półmetek rundy zasadniczej z perspektywy swojej oraz klubu?

Dokładnie, mogę tutaj przyznać, że pierwszy mecz miałem udany. Najważniejsze chyba było to, żeby sie nie stresować. Jestem młodym zawodnikiem, to mój pierwszy rok w seniorskiej siatkówce. Powiedziałem sobie przed meczem, że nie mam nic do stracenia i po prostu zagrałem to, co potrafię. Niestety mecz skończył sie porażką i to boli, bo powinniśmy go spokojnie wygrać. Aktualnie wychodzę w pierwszej szóstce, ale nie wiadomo co będzie dalej, dlatego trzeba walczyć cały czas i nie osiadać na laurach. Spodziewałem się lepszego miejsca po pierwszej części sezonu, obstawiałem 1-5. Nie będę się tutaj wypowiadał na tle swoich kolegów, ale ja daję z siebie wszystko w każdym meczu i za wszelką cenę chcę wygrać. Na pewno moi koledzy myślą tak samo. Mam nadzieję, że spokojnie dojdziemy do miejsc 1-8 i będziemy dalej walczyć, ale na razie trzeba myśleć tylko o najbliższych meczach.

Wspomnianym meczem z Espadonem zyskałeś też sympatię kibiców. Jak ocenisz atmosferę siedleckiej hali?

Na początku, przed pierwszym meczem nie sądziłem, że przyjdzie aż tylu kibiców. Przed rozpoczęciem meczu była już cała hala. To naprawdę jest miłe, jak grasz przed taką publicznością.

4

 

Wielu marzy o grze z orzełkiem na piersi, Tobie już się to udało. Wraz z reprezentacją Polski kadetów zdobyłeś dwa medale na międzynarodowych imprezach. Znajdujesz się też w szerokiej kadrze juniorów. To właściwa droga do seniorskiej reprezentacji, o której na pewno marzysz.

Jasne, chyba nie ma osoby, która o tym nie marzy. Srebrny medal na mistrzostwach Europy i brązowy na mistrzostwach Świata to coś niesamowitego! Kiedyś o takim czymś mogłem tylko pomarzyć a jakiś rok temu zdobyłem te tytuły. Tutaj dodam, że nie byłem zawodnikiem, który grał w pierwszej szóstce, więc na początku muszę podziękować chłopakom, bo przecież bez nich nie byłoby takich sukcesów. Niemniej cieszę się, że miałem taki udany rok. A o kadrze seniorskiej na razie mogę tylko myśleć, bo czeka mnie ciężka droga, żeby być na takim poziomie.

Twój brat Tomasz również gra w siatkówkę. Obecnie występuje w innym klubie Krispol I  ligi SMS PZPS Spała, a także w reprezentacji Polski juniorów. Wspieracie się wzajemnie czy raczej rywalizujecie?

Oczywiście, że nie rywalizujemy ze sobą. Teraz pierwszy raz w życiu mogę zagrać przeciwko Tomkowi, bo tak naprawdę całą podstawówkę, gimnazjum, a także w Spale grałem w tej samej drużynie co on. Często rozmawiamy, pytam jak tam mu idzie w szkole, kiedy wraca do domu albo czy jest forma. Nasze relacje są bardzo dobre.

5

 

Masz jakiś siatkarski wzór? Kto jest twoim idolem?

To może być trochę dziwne, ale tak naprawdę moim idolem nie jest siatkarz, ale koszykarz Kobe Bryant, który gra w NBA w drużynie Los Angeles Lakers. To co on zrobił dla koszykówki i kim się stał to… aż ciężko zebrać mi jakieś słowa… Ale jeśli chodzi o siatkówkę to oczywiście nikt inny tylko Marek Fornal 😉

A teraz odrobina prywatności. Co Janek Fornal lubi, czym się interesuje, jak najchętniej spędza wolny od treningów czas?

Janek najbardziej lubi gry komputerowe (śmiech)! Tak naprawdę teraz, kiedy jestem poza domem to spędzam sporo czasu przed grami, ale jak wracam do Krakowa to próbuję jak najwięcej czasu spędzać z rodziną. Z tatą oglądam nocami mecze NBA, z mamą chodzę na zakupy, a z bratem cały czas się kłócę (śmiech).

Dziękuję za rozmowę i życzę wielu sukcesów sportowych i osobistych.

Dziękuję i pozdrawiam czytelników portalu sportsiedlce.pl.

6

 

METRYCZKA
Jan Fornal
Data urodzenia: 14.01.1995r.
Wzrost: 191
Waga: 82
Zasięg stojąc: 254
Zasięg z wyskoku do ataku: 342
Numer: 10
Pozycja: przyjmujący

Przebieg kariery:
Hutnik Dobry Wynik Kraków
SMS PZPS Spała
EKS Skra Bełchatów (wypożyczenie)
SMS PZPS Spała
KPS Siedlce Banki Spółdzielcze z Grupy BPS

 

źródło: własne; foto: KPS Siedlce / smsspala.net / Piotr Sumara (pzps.pl) / Maciej Sztajnert (2) / smsspala.net / Zosia Cholewa (Stal Nysa)

 

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;