piątek, 29 marca 2024r.

Maciej Staręga: Jestem pozytywnie nastawiony

Maciej Staręga w rozmowie z Anną Karczewską opowiada o planach na najbliższe dni oraz nadziejach na kolejny sezon.

Anna Karczewska (Polski Związek Narciarski): Udało Ci się przez ten krótki czas chociaż troszkę odpocząć?

Maciej Staręga: Tak, oczywiście. Po sezonie byłem chwilkę na wakacjach na Teneryfie, a następnie pojechałem na obóz regeneracyjny do Cetniewa, także myślę, że jestem wypoczęty i już w jakimś stopniu przygotowany też do pracy na zbliżającym się obozie. Mam nadzieję, że to wszystko będzie szło w dobrym kierunku. Już rozmawiałem z nowym trenerem (Miroslav Petraska – przyp. red.), ma on fajną wizję, dlatego jestem pozytywnie do tego nastawiony i myślę, że na początku jest to najważniejsze.

Pozytywne nadzieje wiążesz również z tym przyszłym sezonem? Bo jednak zaszły trochę zmiany w kadrze – masz jakieś niepewności?

– Zawsze zmiany to jest pewne ryzyko. Ryzyko podejmuje się po to, żeby było lepiej, bo jeżeli coś nie funkcjonuje i coś nie działa tak jak powinno, to nie można się tego trzymać i trzeba coś zmienić, a czy da to efekt w postaci lepszych wyników – zobaczymy. To zweryfikuje sezon. Na szczęście ten sezon jest bez głównej imprezy, więc możemy ten tak zwany eksperyment zmiany trenera przetestować i zobaczyć jak to funkcjonuje. Myślę jednak, że będzie dobrze, bo wierzę w nasz plan, bo teraz jak na to patrzę, widzę, że wszystko jest poukładane i wierzę, że będzie to przyniosło efekty w postacie lepszych wyników.

Przed Wami pierwsze zgrupowanie. Zdradzisz, co was czeka w najbliższych tygodniach?

– Na początku przez dziewięć dni jesteśmy w Czechach na takim przygotowaniu, gdzie będziemy trenowali na normalnej wysokości nad poziomem morza. Stamtąd przejeżdżamy bezpośrednio do Livigno już na taki trening wysokościowy i obóz ten kończymy na lodowcu, na którym spędzimy ostatnie cztery dni. Jak widać mamy takie stopniowe wchodzenie na wysokość i to będzie ważny akcent dla naszego organizmu i treningu, przy okazji na lodowcu podziałamy również trochę na nartach tak, żeby ćwiczyć jednak technikę, mieć czucie tych nart i żeby to wszystko już od początku się zgrało. Całe zgrupowanie będzie trwało 21 dni, jest dosyć długie, ale żeby zrealizować jakiś program, to myślę, że jednak tyle potrzeba.

W tym okresie przygotowawczym nad czym głównie będziesz musiał popracować?

– Chcę się skupić na sprincie klasykiem, żeby go doszlifować, no i oczywiście nad biegami długimi. Chciałbym niwelować tą różnicę do najlepszych, szczególnie jeżeli chodzi o sztafetę. W Pucharze Świata biegamy na 7,5 km i chciałbym, żebyśmy tam jak najmniej tracili i żeby ta sztafeta męska zaczęła jakoś funkcjonować, żebyśmy też się pokazali, bo naprawdę wszyscy chcemy coś zdziałać. Każdy z nas myślę, że ma energię do tego i nie trenujemy tylko po to, żeby sobie trenować i jeździć na zgrupowanie, ale też po to, żeby z tego były konkretne wyniki i nad tym właśnie chciałbym się skupić.

Karierę zakończył Maciej Kreczmer, od tego sezonu do Kadry A-mix dołączył Konrad Motor – myślisz, że to właśnie z nim możecie stworzyć idealny duet, żeby osiągać coraz lepsze wyniki w team sprintach?

– Myślę, że tak. Konrad też ma bardzo dobre predyspozycje sprinterskie, ale może też inni zawodnicy nie pokazali jeszcze tego talentu. Jeżeli jednak chodzi o team sprinty, to potrzebujemy jeszcze trochę pracy i zobaczymy jak to będzie się układało. Generalnie jest tak, że startować będą Ci zawodnicy, którzy obecnie będą w najlepszej dyspozycji. Spośród chłopaków można powiedzieć, że Konrad na razie prezentuje taki najlepszy poziom i dyspozycję najbardziej sprinterską razem ze mną w naszej grupie, więc zobaczymy jak się to ułoży. Na pewno będzie to też zależało jeszcze od stylu. W klasyku dwa sezony temu razem z Sebastianem Gazurkiem potrafiliśmy wywalczyć limit na Igrzyska Olimpijskie, więc tak jak mówię, będzie to zależało od wielu czynników.

To jest wasze pierwsze zgrupowanie, ale wcześniej na pewno jakieś treningi indywidualne mieliście. Powiedzmy, że w takim cyklu treningowym od kiedy jesteś?

– Wchodziłem w taki cykl treningowy 15 maja, więc można powiedzieć, że taka połowa miesiąca jest już za mną. Myślę, że jak na przygotowanie pod pierwszy obóz to w sumie jestem optymalnie przygotowany, bo wszystko to, co chciałem zrealizować, zrealizowałem w tych przygotowaniach i będę mógł od początku na 100 % trenować na obozie. Ze zdrowiem również jest ok, więc jest to bardzo ważna informacja. Z tego się cieszę, że w kolejny sezon wchodzę w pełni zdrowy, jest to już tak trzeci sezon z rzędu, więc mam nadzieje, że da to taki długofalowy efekt.

 

źródło: PZN; foto: tzn.com.pl

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;