Skuteczny powrót KPS (fotogaleria)

Pierwszy ligowy mecz KPS w Siedlcach dostarczył wielu wrażeń siatkarskiej publiczności. Nasza drużyna przegrywała z Wartą Zawiercie już 0:2 w setach, ale potrafiła się podnieść i wygrać spotkanie po tie-breaku.

Od początku meczu lepiej spisywali się goście. Lekko stremowani gospodarze dobre akcje przeplatali błędami i szybko pozwolili odskoczyć rywalowi na kilka „oczek” (5:8). Po drugiej przerwie technicznej (14:16) przyjezdni powiększyli swoją przewagę do sześciu punktów i wydawało się, że pierwszy set skończy się bez historii. Wtedy nasi gracze zaczęli się „budzić” i przy zagrywce Kamila Gutkowskiego doszli Wartę na 20:22. Na niewiele się to zdało, bo po chwili zawiercianie wykorzystali pierwszą piłkę setową i wygrali do 21.

Po zmianie stron gra się wyrównała. W siedleckiej ekipie dobrze spisywali się gracze z naszego regionu. Kamil Szaniawski i Mateusz Ogrodniczuk zdobyli pięć z ośmiu punktów przed pierwszą przerwą techniczną (8:7). Po powrocie na boisko drugi z nich dołożył też swoje w polu serwisowym i KPS wyszedł na prowadzenie 15:11. Niestety nie za długo cieszył się z takiego wyniku, bo Warta doprowadziła do remisu po 16. Po bardzo zaciętej końcówce gospodarze nie wykorzystali dwóch piłek setowych i przegrali 25:27.

Co prawda początek trzeciej partii nie był najlepszy, ale w tym secie nasi siatkarze pokazali, że nie zamierzają się poddawać i gładko przegrać 0:3. Najpierw od stanu 5:8 doprowadzili do remisu po 9, a następnie od 11:14 do 18:15. Duża w tym zasługa siedleckiego bloku oraz zagrywki Pawła Rejowskiego, który zastąpił w ataku Mateusza Ogrodniczuka. KPS „złapał wiatr w żagle”, pewnie wygrał seta do 21 i pokazał gościom, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tym meczu.

Tak też było w kolejnej partii. Przez połowę seta trwała wyrównana walka, ale na minimalne prowadzenie zwykle wychodzili gospodarze. Po drugiej przerwie technicznej (16:14) wrzucili wyższy bieg i odjechali na 22:17. Przyjezdnym ciężko było skończyć pierwszą akcję, ponieważ gracze KPS bardzo dobrze spisywali się w obronie. W końcówce zawiercianie próbowali jeszcze ratować wynik, jednak dwie ostatnie piłki „padły łupem” naszego kapitana Wojciecha Kaźmierczaka. Atak środkiem i podwójny blok z Piotrem Łukasikiem dały upragniony tie-break.

W piątej partii Warta nie miała już zbyt wiele do powiedzenia. KPS punktował rywala atakiem oraz blokiem i nawet niewielkie nieporozumienia nie miały wpływu na pewność siebie gospodarzy. Wynik 8:5 przy zmianie stron był tylko przygrywką do końcówki. Wówczas trio Rejowski – Szaniawski – Gutkowski odebrało chęć do gry rywalowi (15:9). Na słowa uznania zasługuje jednak cały zespół, który pod okiem trenera Witolda Chwastyniaka stopniowo buduje swoją markę w I lidze. A powrót do meczu od 0:2 do 3:2 na pewno scala drużynę i buduje atmosferę.

Kolejny ligowy pojedynek KPS Siedlce stoczy za tydzień w Kętach ze swoim imiennikiem. Pierwszoligowa drużyna Kęczanina zmieniła oficjalną nazwę na Klub Piłki Siatkowej, czyli KPS. Jednak zanim to nastąpi, obie drużyny czekają pierwsze mecze w Pucharze Polski. W środę siedlczanie wyjadą do Spały, gdzie zmierzą się z drugą drużyną Szkoły Mistrzostwa Sportowego. SMS PZPS II Spała z powodzeniem przebrnęła trzy pierwsze rundy PP, obecnie występuje również w II lidze.

16.10.15, 19:00 – Siedlce (hala ARMS)
I liga: KPS Siedlce – Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:2 (21:25, 25:27, 25:21, 25:21, 15:9)
KPS: 3. Piotr Łukasik, 5. Piotr Milewski, 6. Kamil Gutkowski, 12. Wojciech Kaźmierczak, 14. Mateusz Ogrodniczuk, 15. Kamil Szaniawski i 7. Maciej Krzywiecki (libero) oraz 2. Paweł Rejowski
Warta: 3. Łukasz Swodczyk, 4. Kamil Długosz, 8. Łukasz Kaczorowski, 11. Bartosz Dzierżanowski, 12. Mateusz Leszczawski, 14. Grzegorz Wójtowicz i 15. Paweł Filipowicz (libero) oraz 1. Jarosław Macionczyk, 5. Marcin Kantor, 6. Alan Wasilewski, 9. Dawid Ogórek (libero), 16. Adam Sobolewski

Pozostałe wyniki:
Stal Nysa – SMS Spała 3:1
Ślepsk Suwałki – Victoria Wałbrzych 3:2
Camper Wyszków – Hutnik Kraków 1:3
Krispol Września – GKS Katowice 1:3
Energa Ostrołęka – AGH Kraków 0:3
Espadon Szczecin – KPS Kęty 2:3

Tabela:

źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert