piątek, 29 marca 2024r.

Patryk Borkowski: Pokazywać maksimum możliwości

Biegacz Rawy Siedlce Patryk Borkowski regularnie zajmuje wysokie miejsca w ogólnopolskich zawodach narciarskich. Siedlczanin jest juniorskim reprezentantem Polski i poważnym kandydatem do pójścia w ślady Macieja Staręgi.

Jak zaczęła się pańska przygoda z narciarstwem biegowym?
Moja przygoda z nartami zaczęła się około 9 lat temu w Rawie, dzięki mojej starszej siostrze Angelice, która trenując w klubie zachęciła mnie do przyjścia i spróbowania swoich sił. Z początku było to bieganie głównie na nartorolkach, ponieważ był to początek wakacji. Niemal od razu bardzo mi się to spodobało i tak zostałem do pierwszej zimy, aż do dzisiaj.

Jaki był 2015 rok dla Patryka Borkowskiego?
Miniony rok był dla mnie bardzo udany, zarówno w życiu prywatnym, jak i sportowy. Na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży pokazałem się z bardzo dobrej strony, zdobywając cztery medale, w tym złoty. W zawodach Pucharu Polski regularnie plasowałem się w pierwszej trójce i – co najważniejsze – bieganie sprawiało mi radość. W maju zostałem powołany do juniorskiej kadry narodowej, co uważam za jeden z większych sukcesów.

Czy Maciej Staręga – jako bardziej doświadczony kolega z Rawy – służy radą młodszym?
Tak, jego pomoc z racji obycia w biegach jest nieoceniona. Zawsze chętnie pomaga, doradzając przy taktyce, technice czy sposobie treningu.

Czy trudno jest pogodzić sport z nauką?
Treningi zajmują wiele czasu, więc momentami bardzo ciężko zmotywować się do nauki po wyczerpujących treningach, jednak nie jest to niemożliwe. Osobiście uważam, że dla chcącego nic trudnego i odrobina samozaparcia sprawia, że można być dobrym w sporcie, a przy okazji osiągać dobre wyniki w nauce.

Jakie są pańskie sportowe marzenia, cele?
Nie mam określonych celów, chciałbym po prostu w każdym starcie pokazywać maksimum swoich możliwości.

Czy Rawa jako klub z miasta położonego w centralnej Polsce ma szanse rywalizacji z „góralami”?
Moim zdaniem tak, co widać na moim, Maćka Staręgi czy innych moich kolegów klubowych przykładzie. W wielu przypadkach nie ustępujemy, a nawet wygrywamy z biegaczami z „górskich” klubów. Warunki w jakich się trenuje są ważne, jednak praca i upór to czynniki decydujące o sukcesie w narciarstwie biegowym. Mamy gorsze warunki do przygotowania, ponieważ brakuje nam sztucznego naśnieżania, które uzupełniłoby braki zimy i podbiegów, ale pomimo tego są ludzie w moim klubie, na przykład Damian Duk, którzy przy zaledwie 10 centymetrach śniegu w podmiejskim Gołoborzu zapinają narty i trenują. W moim przekonaniu gdyby nie ciężka praca zawodników i trenerów to Rawa Siedlce nie istniałaby na biegowej mapie Polski.

 

źródło: własne; foto: archiwum prywatne Patryka Borkowskiego

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;