W sobotę 21 maja zapadną ostateczne rozstrzygnięcia w I lidze mężczyzn. Do decydujących batalii dojdzie w Białymstoku i Siedlcach.
Beniaminkowie Superligi tenisa stołowego zostaną wyłonieni z kwartetu: Dojlidy Białystok, Pegaz Łańcut, Pogoń Lębork i Pogoń Siedlce. Terminarz ułożył się (został ułożony) na tyle ciekawie, że o końcowym układzie tabeli zdecyduje ostatnia kolejka rundy zasadniczej. Dojlidy i lęborska Pogoń mają przed ostatnim meczem po tyle samo punktów (29), natomiast Pegaz wyprzedza siedlczan o dwa oczka. Tak więc – wszystko jest możliwe.
W pierwszej rundzie siedlczanie zremisowali z Pegazem 5:5. Pogoń wywalczyła remis w dramatycznych okolicznościach, ponieważ Jakub Folwarski z powodu kontuzji odniesionej w grze deblowej musiał oddać wygraną w jednym z pojedynków walkowerem. O końcowy sukces – jakim bez wątpienia był remis – postarali się Bartosz Szarmach i Tomasz Tomaszuk.
Liderem Pegaza jest Łukasz Nadolski, który zajmuje 5 miejsce w rankingu indywidualnym. Młodzieżowiec Piotr Cyrnek ma lepszy stosunek zwycięstw do porażek, ale o ligowe punkty walczy na drugim stole. Kwartet lidera uzupełniają Krzysztof Marcinowski i Damian Wojdyła.
Pogoń zgromadziła 29 punktów w 17 meczach. Bilans siedlczan to 13 zwycięstw, 3 remisy i porażka. Z kolei lider z Łańcuta to 14 zwycięstw i 3 remisy. Czy drużyna Sylwestra Dąbrowskiego znajdzie sposób na pokonanie niepokonanego Pegaza?
źródło: własne; foto: MKS Pogoń Siedlce