piątek, 19 kwietnia 2024r.

Rafał Matusiak: Nie jesteśmy ogórkami

Rafał Matusiak został wybrany na nowego trenera Pogoni. Z jakimi nadziejami przystępuje do nowej pracy?

Przed tobą nowa misja w Pogoni. Z jakimi nadziejami rozpoczynasz pracę w roli trenera seniorów?
Drużyna jest taka, że cel musimy mieć jak najwyższy, czyli walka minimum o czwórkę, a później o medal, ale najbliższa runda będzie troszeczkę inna, nietypowa. W sezonie 2016-17 jest mała reorganizacja, przechodzimy z trybu jesień-wiosna na wiosna-jesień. Nadchodząca runda zostanie rozegrana na zasadach pucharowych. Mamy trochę ubytków kadrowych, teraz pracujemy nad wzmocnieniami, żeby wszystko było dobrze. Chcemy grać jak najlepiej, a od marca ruszyć z mocnego kopyta, żeby powalczyć co najmniej o najlepszą czwórkę.

Sporo było różnych opinii dlaczego Pogoni w minionych dwóch sezonach poszło poniżej oczekiwań. Jaka jest twoja opinia, czego zabrakło siedleckiej drużynie?
Chłopaki są właściwie wytrenowani, grać potrafią, mamy wielu zawodników, którzy ocierają się o kadrę, bądź w niej grają. Czego zabrakło? Przede wszystkim szczęścia i zimnej głowy, ale także lidera, który wziąłby ciężar gry na siebie w momencie, w którym nie szło za dobrze. Andrzej Kozak wykonał mega robotę. Uważam, że jemu zabrakło szczęścia, bo inaczej nie można określić przegranie dwóch meczów w stosunku 12:15. Z Lechią przegraliśmy wygrany mecz po indywidualnym błędzie zawodnika – bardzo dobrego zresztą. Rugby to jest gra błędów, wygrywa ten, kto popełni ich mniej. W Sopocie chłopaki prowadzili mecz, wygrywali, w końcówce poszła przekopka, straciliśmy punkty i przegraliśmy mecz. Nasi wcale nie byli gorsi, co potwierdził mecz z Budowlanymi, tuż przed decydującą fazą play-off. Graliśmy z łodzianami jak równy z równym, a przegraliśmy 12:15, a później oni zdobyli mistrza Polski.

Jakie zmiany kadrowe zajdą w Pogoni latem?
Na chwilę obecną nie mamy zawodnika nr 9, ponieważ Bobruk wrócił do Lublina po zakończonym okresie wypożyczenia. Prawdopodobnie ten sam kierunek obierze Psuj. Mamy problem z pierwszą linią, bo problemy zdrowotne dopadły Adriana Chróściela. Szukamy kogoś na tę pozycję, rozmawiamy też z zawodnikami do ataku, aby go wzmocnić.

Co z młodzieżą? Czy można oczekiwać, że młodzi zawodnicy zostaną włączeni do kadry seniorskiej?
Jest ośmiu chłopców, którzy się zadeklarowali, z rocznika 1998, że będą uczestniczyć w treningach. Oni nie są jeszcze gotowi, aby wejść do drużyny seniorskiej, potrzeba im pracy. Myślę, że jak przejdą całoroczny cykl szkoleniowy z przygotowaniem fizycznym to będziemy mieli pożytek z tych chłopaków.

Co sądzisz o zmianach regulaminu, o przejściu na system wiosna-jesień?
Czas pokaże, jak to będzie. Zrobili taką zmianę z myślą o poprawie obecnego stanu, ale chodziło też o to, aby 11 listopada było wielkie wydarzenie, finał jako główne podsumowanie całego sezonu.

Najbliższa runda to będzie Puchar Polski. W jaki sposób wpłynie na kolejne rozgrywki? Tylko 6 meczów, szybka rozgrywka i trudna, bo rywale z najwyższej półki i groźny beniaminek trenowany przez byłego szkoleniowca Pogoni.
Stanisław Więciorek zaczął już robić dobrą robotę w Lublinie, wzmacnia drużynę, ciężko pracuje, myślę że nie będzie łatwo ani z Łodzią, ani z Arką, ani z Lublinem. My będziemy jednak walczyć o jak najwyższe cele, nie jesteśmy ogórkami w tej lidze, dlatego nikomu z nami nie będzie łatwo. Uważam, że w tym sezonie będzie tak samo, powalczymy najwyższe cele.

Jak będą wyglądały przygotowania do nowego sezonu?
Rugbiści zaczęli treningi w połowie lipca, pracując na bazie rozpisek Jurka Matwiejczuka. Po lżejszych treningach przyjdzie czas na mocniejsze zajęcia z piłką, będziemy wchodzić w kontakt, trenować raka trenować, dzielić na formację. Mamy zaplanowany sparing z Lublinem na 3 września. Myślę, że to będzie dobry sprawdzian i będziemy mieli z niego dużo pożytku. Zobaczymy na jakim etapie jesteśmy.

Czy zarząd postawił jakiś cel na Puchar Polski?
Głównym celem jest ogranie naszych młodych chłopaków, żeby ich wprowadzać stopniowo do drużyny. Ta runda ma być dla nas przygotowawczą do mocnego startu w następnym sezonie.

W przyszłym sezonie celem będzie walka o czwórkę, a najlepiej o medale?
Dokładnie, to jest taki sport, że mogą się przytrafić kontuzje, 2-3 zawodników wypada i wtedy trzeba swoje plany korygować, będzie trzeba wszystko przestawiać. Myślę, że tak samo ja, zarząd, jak i przede wszystkim chłopcy, chcemy wejść do czwórki – to nasze minimum, a później walka o medale w 2017 roku.

Jesteś młodym trenerem, cały czas się douczasz, jeździsz na przeróżne staże. Jest szansa, że przyjedzie do Siedlec bardziej doświadczony szkoleniowiec, który pokaże swój warsztat i gościnnie poprowadzi zajęcia z zawodnikami? W zeszłym roku w Siedlcach gościł przecież Blikkies Groenewald.
Blikkies to jest fachowiec z najwyższej światowej półki. Zatrudnienie jego jako trenera to było bardzo trafne posunięcie związku, na którym skorzysta na tym całe polskie rugby. Jestem w kontakcie z zarządem, mamy w planach aby kogoś uznanego sprowadzić. Wkrótce jadę na krótką konsultację do Łodzi, którą poprawadzi właśnie Blikkies. Osobiście łapię kontakt z drużyną angielską, po zakończonym sezonie chcę tam pojechać na taki a’la staż. Chcę zobaczyć jak trenuje młodzież w ich akademii, jaką mają drużynę na zapleczu Premiership. Stworzyli tam długofalowy plan przygotowań pod kątem uzyskania awansu. Mam nadzieję, że dużo z tego wyniosę, zaobserwuję w jaki sposób rugby działa w Europie, Anglia jest przecież kolebką rugby.

W jakich barwach rysuje się przyszłość piętnastek? Wiele osób mówi, że teraz siódemki są priorytetem jako sport olimpijski, ale piętnastki mają długą tradycję, nawet w Polsce. Sam grałeś w piętnastkach i chyba jest ci bliższa ta wersja i w Siedlcach są chyba dla niej większe możliwości.
Siódemki zaczęły ogrywać mocną rolę i teraz poszły do przodu z powodów powrotu tej dyscypliny po wielu latach na olimpiadę. Piętnastki mamy w Siedlcach bardzo mocne, ale z chłopcami rozmawialiśmy, że wystartujemy w tym sezonie także w siódemkach, bo mamy odpowiedni potencjał do tego.

Większą szansę na grę w siódemkach mają młodzi rugbiści Pogoni?
Chcemy przez ogrywać młodszych zawodników w siódemkach. Tam jest mniej kontakt, gra jest szybsza i łatwiej będzie im się powoli wprowadzać. Mam taki plan – zobaczymy jak to wyjdzie – żeby z tych młodych chłopaków zrobić drugą drużynę, by nie od razu wskoczyli na wysoki poziom, tylko żeby zagrali jakieś sparingi z troszeczkę słabszymi drużynami, w sensie nie ekstraligowymi. Trening treningiem, ale najlepiej, aby grali takich meczów jak najwięcej.

Jak będzie wyglądał sztab szkoleniowy Pogoni?
Pozostanie w nim Jerzy Matwiejczuk. Mam na tę rundę zadanie i po niej zobaczymy co będzie dalej. Staram się, aby mieć w sztabie speca od przygotowania w młynie. Na razie tak to będzie wyglądało.

 

źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;