Niedzielne zwycięstwo siedleckich z rugbistów z Budowlanymi Łódź nie zostanie zapomniane. Co o wyjątkowym triumfie mają do powiedzenia bohaterowie tamtego meczu?
Adrian Chróściel: Mieliśmy świadomość, że czeka nas ciężki mecz z obecnym mistrzem Polski, który jeszcze w tym roku nie zaznał goryczy porażki. Jednocześnie zdawaliśmy sobie sprawę z naszego potencjału oraz siły naszego zespołu, wobec czego przystąpiliśmy do pojedynku z pewnością siebie i chęcią podtrzymania naszej passy zwycięstw. Dodatkowo chcieliśmy się z dobrej strony zaprezentować publiczności, przed którą występowaliśmy po długiej przerwie. Mimo słabego początku w porę udało nam się wskoczyć na dobre tory i dzięki konsekwencji, realizacji założeń taktycznych oraz ambitnej grze w obronie udało nam się wygrać. Jako kapitan jestem dumny z całego zespołu, gdyż każdy włożył w ten mecz kawał serca. Wynik ten jeszcze bardziej nas scementuje i pokazuje, że wszyscy przeciwnicy muszą traktować nas poważnie w walce o Puchar Polski Ekstraligi. Jednocześnie wiemy, że to dopiero półmetek rozgrywek grupowych i zwycięstwo nad Budowlanymi na nic się zda, jeśli w następnych meczach nie zagramy na tym samym lub wyższym poziomie. Nie zatrzymujemy się więc i nadal ciężko trenujemy, by już w najbliższą sobotę stanąć naprzeciw Arce Gdynia.
Mateusz Lament: Przed meczem z Budowlanymi wiedzieliśmy, że musimy zagrać bardzo mocno i zorganizowanie w obronie ze względu na to, że jest to drużyna grająca twardo w ofensywie przy młynach, a zarazem zdyscyplinowanie taktycznie. Tak też zagraliśmy. Budowlani przez długi czas uderzali „głową w mur”, zaś my wykorzystaliśmy swoje akcje ofensywne oraz błędy przeciwników na ich połowie, po których nasz kopacz mógł zdobywać punkty kopami na bramkę. Kontrolowaliśmy wynik meczu i jak już wspomniałem kluczem do naszego zwycięstwa była zdyscyplinowana obrona zespołowa, jak i w sytuacjach jeden na jeden. Warto również pamiętać, ze mistrz Polski z Łodzi w tym roku jeszcze nie przegrał meczu i to daje dodatkowy smak temu zwycięstwu. Wynik meczu 18:17 potwierdza, że był to mecz wyrównany i emocjonujący do ostatniej minuty. Przy okazji należą się duże podziękowania dla kibiców za głośny doping, którzy nieustannie nam przypominali, że gramy u siebie.
Już w sobotę 8 października kolejna okazja do wspierania siedleckich rugbistów. O 15:00 rozpocznie się mecz z Arką Gdynia.
źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert
