czwartek, 25 kwietnia 2024r.

Kamil Czosnowski: Problemy nas nie omijają

Problemy ze składem to norma dla SKK Siedlce. Pomimo nich drużyna Teohara Mollova pokonała w sobotę Noteć Inowrocław (94:87). Świetne wejście z ławki rezerwowych miał Kamil Czosnowski.

Napisałem w sobotę, że im więcej problemów, tym SKK gra lepiej. Z czego to może wynikać?
Dokładnie tak jest. Mamy bardzo mocno ograniczoną rotacje, szczególnie pod koszem. Jest praktycznie tylko Marcin Nędzi, który dwoi się i troi, a nasi nominalni obwodowi łatają pozycje pod koszem. Każdy z nas złapał pewność siebie i wiem, że nasza gra w obniżonym składzie jest bardzo niewygodna dla przeciwnika.

W sobotę zagraliście najlepszy mecz w tym sezonie? Mimo okrojonego składu, całkowicie zdominowaliście Noteć.
Najlepszy może nie, ale bardzo dobry. Narzuciliśmy swój styl grania od początku i potem już kontrolowaliśmy praktycznie do końca wynik.

Miał pan świetne wejście z ławki rezerwowych. Rozumiem, że jest pan bardzo zadowolony ze swojego występu?
Jestem zadowolony w szczególności z gry naszego całego zespołu, bo w osłabieniu gramy naprawdę podwójnie zmotywowani. Najważniejsze są kolejne dwa punkty.

Przez cały mecz przeważaliście, jednak w końcówce Noteć rzuciła wszystko na jedną kartę. Miał pan wtedy małe obawy o końcowy wynik?
Przewaga była dosyć bezpieczna, ale mimo wszystko nie można sobie pozwalać na momenty dekoncentracji w kolejnych meczach.

Był to dla was pierwszy pojedynek od dłuższego czasu przed własną publicznością. Jak oceni pan serię trzech, wyjazdowych meczów z rzędu. Jak duży niedosyt?
Myślę, że nie ma niedosytu. Jesteśmy raczej zadowoleni, gdyż wygraliśmy w końcu na wyjeździe w Bydgoszczy z Astorią, walczyliśmy z Legią Warszawa i zakończyliśmy wygraną z Notecią Inowrocław przed naszą publicznością.

Gra na obwodzie jest ogromną siłą SKK, jednak walka z jednym nominalnie podkoszowym na dłuższą metę wydaje się być niemożliwa. Wiadomo już, kiedy wrócą do gry wasi podstawowi wysocy gracze?
Jest to problem, bo nasze nominalne „trójki” muszą grać często na pozycji centra. Myślę, że nasi Rafałowie (Rafał Król oraz Rafał Rajewicz – przy. J.A) niedługo nam pomogą na boisku.

Przed wami dwa wyjazdowe mecze z rzędu. Jaki macie cel na te spotkania? Jedno zwycięstwo byłoby odebrane jako duży sukces?
Zarówno w Lesznie z Polonią i Stargardzie ze Spójnią możemy powalczyć o zwycięstwo. A jak będzie? Zobaczymy, wszystko zweryfikuje parkiet.

 

źródło: własne, foto: Maciej Sztajnert

 

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;