czwartek, 28 marca 2024r.

Emil Kożuchowski: Sport uczy wytrwałości

Na co dzień jest trenerem występujących w III lidze szczypiornistów Pogoni Siedlce. Ponadto gra w reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych na plaży. Zapraszamy na wywiad z Emilem Kożuchowskim.

Jak pan podsumuje miniony sezon?

Sezon nie należał do najłatwiejszych, ponieważ liga była na wysokim poziomie i wszyscy chcieli awansować. Dużo drużyn miało do tego argumenty, gdyż posiadało doświadczonych zawodników którzy wcześniej występowali w drugiej czy nawet pierwszej lidze. Chciałem podkreślić, że nasz zespół składał się z siedleckiej młodzieży. Mieliśmy plan, żeby awansować z drugiego miejsca i zabrakło niewiele, ponieważ od tej pozycji dzieliło nas zaledwie trzy punkty.

Jest pan zadowolony z postawy Pogoni czy jednak to czwarte miejsce w lidze pozostawia pewien niedosyt?

Sport uczy nas wytrwałości. Jak wiadomo, efekty nie pojawią się od razu. Ale jeśli wytrwamy, będziemy cierpliwi i wytrzymali, z całą pewnością uda nam się osiągnąć nasza cele.

Był to pana pierwszy sezon jako trenera Pogoni – jak pan odnajduje się w nowej roli?

Pierwszy sezon w klubie MKS Pogoń Siedlce, ale sekcja piłki ręcznej jest w Siedlcach od 2009 roku i miałem okazję prowadzić zespół w II lidze. Zadania trenerskie nie były więc dla mnie obce.

Wyróżniłby pan któregoś spośród zawodników – ma ktoś potencjał, aby wybić się i grać w wyższych klasach rozgrywkowych?

Jak co roku maturzyści opuszczają nasz parkiet w pogoni za wyższym wykształceniem, wielu wychowanków z Siedlce radzi sobie bardzo dobrze w rozgrywkach pierwszej i drugiej ligi. W tym sezonie chciałbym wyróżnić Wojciecha Tchórzewskiego, który dużo wniósł w nasz zespół. Jest jeszcze wielu zawodników, którzy swoją ciężką pracą mogą osiągnąć bardzo dużo.

Jakie są najbliższe plany Pogoni?

Priorytetem jest i będzie rozwój siedleckiej młodzieży poprzez szczypiorniaka oraz przygotowanie się do przyszłych rozgrywek seniorskich i juniorskich.

W tym sezonie, jak już zostało wspomniane, zajęliście czwarte miejsce. W przyszłych rozgrywkach jesteście w stanie powalczyć o coś więcej?

Trzeba mierzyć siły na zamiary. Przed sezonem musimy uzgodnić z zarządem wspólne cele i do nich dążyć.

Ligę wygrała Warszawianka – pana zdaniem faktycznie była to najlepsza ze wszystkich ekip?

Zdecydowanie był to najlepszy zespół w lidze, Warszawianka występowała wielokrotnie w I lidze, ma bardzo dużo doświadczonych zawodników i nie mogło być inaczej.

Niedawno wrócił pan ze zgrupowania reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych plażowych. Jest pan zadowolony z gry w kadrze narodowej?

Jasne, że jestem zadowolony, zaszczytem jest reprezentować kraj i występować z orzełkiem na piersi.

Mógłby pan opowiedzieć więcej o piłce ręcznej plażowej i o ostatnim zgrupowaniu?

Rywalizacja toczy się między dwoma zespołami, z których każdy składa się z trzech zawodników i bramkarza. Mecz trwa dwie połowy po dziesięć minut, a w każdej z nich trzeba wyłonić zwycięzcę. Boisko do gry ma wymiary 27 na 12 metrów. W trakcie meczu zdobywa się bramki, z których „zwykła bramka” to punkt, a „spektakularna bramka” to dwa punkty. Wracając do zgrupowania, trenowaliśmy dwa razy dziennie przez sześć dni, kończąc dwoma sparingami. Ze zgrupowania i podejścia trenera jestem zadowolony.

Teraz przed wami dwa kolejne wyzwania, czyli czerwcowe mistrzostwa Europy i lipcowa rywalizacja The World Games.

Ten rok jest bardzo intensywny. Nie bez powodu okrzyknięto go rokiem piłki ręcznej plażowej. Mamy do tego 5 turniejów o mistrzostwo Polski i Puchar Polski. Jesteśmy bardzo skupieni na The World Games, staramy się, aby piłka ręczna plażowa stała się dyscypliną olimpijską, jest to dla nas bardzo ważne.

 

źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;