piątek, 19 kwietnia 2024r.

Igrzyska Olimpijskie w Pjongczang od kuchni – okiem Macieja Staręgi

Zapytaliśmy naszego olimpijczyka Macieja Staręgę (UKS Rawa Siedlce) o pierwsze wrażenia z pobytu w Korei Południowej.

Maciej Staręga – jedyny siedlecki reprezentant na Igrzyska Olimpijskie w Pjongczang od kilku dni przebywa w Korei Południowej. Przygotowując się do pierwszego startu w swojej koronnej konkurencji – sprincie, siedlczanin zdołał już zapoznać się z trasą i zrobić rozeznanie w wiosce olimpijskiej.

Udało nam się podpytać siedlczanina o pierwsze wrażenia z pobytu w Korei. – Wioska olimpijska jest dobrze zorganizowana. Jest w niej kilka piętnastopiętrowych bloków. Pokoje są nieco ciasne, ale dajemy radę się pomieścić. Stołówka znajduje się na sali gimnastycznej. Jeżeli chodzi o jedzenie, to wybór jest naprawdę duży, a i smakowo jest nieźle. Mówiąc o zapleczu, to  zorganizowane są specjalne duże pralnie. Na miejscu jest klinika lekarska. Aby wypełnić czas wolny można skorzystać z pokoju rozrywki, w którym między innymi można pograć w gry – opisuje na gorąco Staręga.

Jaki dystans dzieli wioskę olimpijską od kompleksów sportowych? – No właśnie, dodatkowym plusem położenia wioski olimpijskiej jest fakt, że leży blisko obiektów na których odbywają się zawody rożnych dyscyplin – komentuje siedlczanin.

Ciekawi byliśmy jak Maciek ocenia trasy, na których będzie rywalizował w Korei. – Trasy są dość wymagające, szczególnie ta sprinterska. Do tego zawsze obecny jest wiatr, który nie pomaga w biegu. Jeżeli chodzi o treningi przed startem to jedyna zmiana jest taka, że odbywają się głównie w porze poobiedniej, ale to nie stanowi dla mnie większego problemu.

Na pytanie co najbardziej zaskoczyło naszego olimpijczyka, odpowiedział: – Myślałem że sam stadion będzie nieco większy. Można go określić mianem – przytulny.

O startach, które czekają Macieja Staręgę pisaliśmy TUTAJ.

 

źródło: własne; foto: Maciej Staręga (FB)

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;