środa, 24 kwietnia 2024r.

Marta Urbaniak: W Siedlcach zawsze byłam ciepło przyjmowana

Wywiad z kapitan PGE MKK Siedlce, Martą Urbaniak.

Wróciłaś do Siedlec po kilku latach. Jak wspominasz pierwszy pobyt w MKK?

Zdecydowanie bardzo dobrze, choć minęły już cztery lata. Razem z dziewczynami zakończyłyśmy sezon dużym sukcesem, czyli awansem do ekstraklasy. Mogę wypowiadać się w samych superlatywach o pierwszym pobycie w Siedlcach. Wydaje mi się, że poprzedni sezon w MKK był moim najlepszym w karierze.

Co było siłą MKK w sezonie zakończonym awansem do ekstraklasy?

O sile MKK na parkietach I ligi decydowały Polki, wśród których wytworzyła się chemia. Czasem mówi się, że zespół musi być jak rodzina, i tak było w naszym przypadku. Gdyby tamten skład wzmocnić dwiema Amerykankami to mógł sobie poradzić w najwyższej lidze.

Wielu kibiców ucieszyło się z twojego powrotu do Siedlec. To musi radować.

Zdecydowanie. Za każdym razem kiedy przyjeżdżałam do Siedlec w barwach innych zespołów byłam ciepło przyjmowana. Fajnie jest wracać do miejsca, gdzie ludzie cię doceniają. To był jeden z czynników, który mi pomógł w podjęciu decyzji o powrocie do Siedlec.

W ostatnich latach zwiedziłaś kluby z różnych regionów Polski. Da się przyzwyczaić do takie trybu życia?

Cóż, takie jest życie zawodowego sportowca. Do końca kariery zostało mi jeszcze kilka lat, a później może osiądę gdzieś na stałe.

Przed jednym z sezonów podpisałaś kontrakt z hiszpańskim CB Al-Qazeres Extremadura, ale nie zagrzałaś tam długo miejsca.

Żaden z polskich zespołów nie był zainteresowany współpracą ze mną, więc postanowiłam, że trzeba spróbować czegoś nowego. W Hiszpanii zadebiutowałam w lidze, ale docelowo na mojej pozycji miała występować zawodniczka z WNBA, której kontrakt zaczynał obowiązywać w listopadzie. Po dwóch miesiącach wróciłam do Polski.

W Siedlcach jest niemal zupełnie nowy zespół. Jak go oceniasz po pierwszych tygodniach przygotowań?

Myślę, że będzie to silniejszy zespół niż w poprzednim sezonie. Póki Energa Basket Liga Kobiet nie wystartuje możemy tylko gdybać. Jestem przekonana, że liga również będzie silniejsza. Na treningach dostrzegam wolę walki i chęć gry w pierwszym składzie. Żadna z koszykarek tanio skóry nie sprzeda. Mam nadzieję, że to zaprocentuje w meczach.

W EBLK trwa wyścig zbrojeń. Co sądzisz o ruchach kadrowych u konkurencji?

Zobaczymy co z tego wyjdzie. Niektóre zawodniczki z WNBA traktują sezon w Europie lajtowo, więc wzmocnienia mogą być tylko teoretyczne. Transfery są ciekawe, i to nie tylko Amerykanek, ale i Europejek. Powtarzam, że liga będzie silniejsza. Musimy sumiennie pracować, żeby wyszarpać jak najwięcej zwycięstw.

Gdy debiutowałaś w ekstraklasie rola i liczba Polek na ekstraklasowych parkietach była poważniejsza niż obecnie?

Zdecydowanie tak. Polki wtedy stanowiły o siłach zespołów.

Niestety, nie widać symptomów poprawy…

To smutne, że nie widać perspektyw na poprawę takiego stanu rzeczy. Jest kilka perełek, ale jeszcze dużo pracy przed nimi. Nie chcę tego oceniać. O stanie polskiej koszykówki powinni decydować inni. Jest jak jest. Musimy sobie jakoś radzić w tej rzeczywistości.

PGE MKK zacznie sezon od wyjazdowej serii. Czy to będzie duży problem?

Nie pamiętam takiej sytuacji w swojej karierze. Mamy ważne wyjazdowe mecze z Widzewem i Ostrovią, więc w rundzie rewanżowej zagramy u siebie. Równie dobrze można zaliczyć serię porażek i mieć problem. Można też wygrać na wyjeździe i mieć handicap. Hala jest w remoncie, którego nie przyspieszymy. Trzeba sobie poradzić z tą sytuacją.

Wróciłaś do Siedlec i wróciłaś do ciebie funkcja kapitana. Zaszczyt czy odpowiedzialność?

To jest duże wyróżnienie. Szczerze powiem, że jestem zaskoczona, choć rodowitych Polek nie ma przesadnie dużo w naszym zespole. Dodatkowym atutem może też być mój wiek. Cieszę się z zaufania koleżanek, ale wiem też o odpowiedzialności jaka wiąże się z tą funkcją. Mam niemałego pietra, żeby podołać temu zadaniu.

 

źródło i foto: własne

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;