czwartek, 25 kwietnia 2024r.

Łukasz Niedziałek: Z myślą o igrzyskach olimpijskich

Chodziarz WLKS Siedlce-Nowe Iganie mówi o swoich planach na przyszłość.

Masz za sobą udany start w Lugano. Jakiej rangi to były zawody?

Były to zawody juniorskie rangi międzynarodowej. Startowałem na 10 kilometrów. Zająłem pierwsze miejsce z wynikiem 41:07, tym samym poprawiłem swój rekord życiowy. To był start kontrolny. Nie jestem w tak mocnym treningu, żeby osiągać optymalne rezultaty. Planuję szczyt formy na mistrzostwa Europy do lat 20, które w lipcu odbędą się w Boras. W Szwecji wystartuje na 10 000 metrów i można powiedzieć, że pojadę tam jako faworyt.

Czy dystans 10 km jest optymalny dla ciebie?

Biorąc pod uwagę moje wyniki na hali na 5 kilometrów – 20:29 – to szedłem w podobnym tempie. Na 5000 metrów jestem wolny, a na 10000 jest dużo lepiej. Myślę jednak docelowo o dystansie 20 km, ponieważ czuję w sobie duże rezerwy. Już w tym roku będę startował z myślą o Igrzyskach Olimpijskich w 2020 roku w Tokio. Będę sprawdzał się na 20 kilometrów.

Czy w Europie i na świecie masz godnych siebie konkurentów?

Mam rywala z Białorusi, który chodzi na dobrym poziomie. W zeszłym roku regularnie z nim przegrywałem. 2017 rok zaliczam do przejściowych. Zbierałem siły i zdrowie, żeby to zaowocowało w przyszłości. Mój wynik osiągnięty w Lugano plasuje mnie na piątym miejscu na świecie, choć trzeba pamiętać, że to dopiero drugi miesiąc startów.

Czy myślisz, że granica 41 minut jest do złamania?

Jak najbardziej.

A 40 minut?

O to będzie trudniej. Może uda się w 2020 roku, kiedy wskoczę na najwyższy seniorski pułap. Mam plan złamać 41 minut w kolejnym starcie w Zaniemyślu – 13 kwietnia.

Jak czeka cię droga w walce o kwalifikacji na igrzyska olimpijskie?

W tym roku trenuję mocno, aby osiągać jak najlepsze wyniki. IAAF tworzy ranking na podstawie startów na 10 i 20 kilometrów. Planuje uzyskać kwalifikacje na dłuższy dystans. To stawia mnie w łatwiejszej sytuacji. Ranking zlicza punkty ze startów, więc nie muszę wypełniać wyśrubowanego minimum PZLA – 1:21:00. Ze względu na pozycję rankingową będzie łatwiej o wyjazd. Wyniki w granicach 1:22-1:23 mogą zapewnić kwalifikacje na Igrzyska Olimpijskie.

Czy jesteś gotowy na rywalizację z seniorami na najwyższym poziomie?

Jestem na tyle obyty z zawodami wysokiego szczebla, że na pewno poradzę sobie z aspektem psychicznym. Fizycznie odbiegam od zawodników, którzy są na najwyższym pułapie. To igrzyska, to sport. Wszystko może się zdarzyć.

Potencjalny wyjazd do Tokio potraktujesz jako naukę?

Jeżeli zakwalifikuje się do Tokio to będę chciał zająć jak najwyższe miejsce. Osiągnięciem byłaby lokata w pierwszej dwudziestce. Start na Igrzyskach Olimpijskich to znakomita lekcja. Mam nadzieję, że zaprocentuje w Paryżu, za pięć lat.

Wyjazd na igrzyska olimpijskie muszą pomóc w znalezieniu sponsorów.

Samo zdobycie kwalifikacji pozwala w łatwiejszy sposób docierać do sponsorów. Pokazywanie się w telewizji ogólnopolskiej sprawia, że mecenasi sportu lgną do zawodników. Już pozyskałem trzech sponsorów, co jest dużym sukcesem dla juniora. Duże firmy zainteresowały się mną, dzięki czemu mam spokojną głowę.

Jakie ponosisz wydatki na uprawianie swojej dyscypliny?

Buty, w których biegam i trenuje, w cenach niepromocyjnych to 600-700 złotych. W tym aspekcie często wspiera mnie klub. Opieka fizjoterapeuty, wyjazdy na zawody, opłaty startowe – to wszystko kosztuje. Tyle mi wystarczy do szczęścia. Aby jeszcze było zdrowie i będzie idealnie.

 

źródło: własne; foto: Janusz Mazurek

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;