Maciej Kierzkowski odniósł zwycięstwo w Łomży w kolejnej odsłonie Armia Fight Night. Siedlczanina poprosiliśmy o chwilę rozmowy.
Michał Michalski: Za Tobą gala Armia Fight Night w Łomży. Jak ocenisz swój występ?
Maciej Kierzkowski: W trakcie walki wszystko szło zgodnie z planem. A zakończenia walki nie mogłem sobie lepszego wyobrazić. Jestem mega zadowolony ze swojego występu.
To już nie pierwszy tak szybki nokaut w Twoim wykonaniu. Chyba lubisz zaskakiwać przeciwników w początkowych rundach.
Nie tylko w początkowych rundach lubię zaskakiwać i ułatwiać pracę sędziom (śmiech). Zauważyłem lukę i wykorzystałem to nad czym tak długo pracowałem.
To nie był Twój debiutancki występ dla AFN. Jak ocenisz organizację gal i pomysł na nie?
Współpraca z Armia Fight Night bardzo mi się podoba od samego początku. Federacja z gali na galę się rozwija i jest coraz lepiej. Świadczą o tym moje 4 występy na ich galach. Gdyby nie kontuzja to walczyłbym na wszystkich pięciu galach.
Na jaką sztukę walki chcesz postawić. Chcesz się skupić na MMA?
Jestem wszechstronnym zawodnikiem. Mogę się bić w stójce, mogę w parterze. Lubię obalać. Na tę walkę nastawiłem się na stójkę i nokaut. Wyszło wszystko jak zaplanowałem. MMA poświęcam bardzo dużo i skupiam wszystko na tym.
Twoje mocne strony to…
Chyba nie mam żadnej aż takiej mocnej strony. Chłopaki w WCA mi to uświadamiają na sparingach. Pracuje nad wszystkim.
Wcześniej reprezentowałeś klub Okniński MMA Siedlce, teraz jest to Berkut WCA Fight Team. Czym była podyktowana ta zmiana?
Jestem jeszcze młodym zawodnikiem i chce się rozwijać. A rozwijać się można z najlepszymi w Polsce i na to postawiłem. Wystarczy popatrzeć na team i osiągnięcia.
Jakie masz plany na kolejne miesiące?
Moim planem jest się dalej rozwijać i ciężko pracować. Chciałbym zawalczyć teraz w czerwcu i wyjechać na wakacje.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Michał Michalski
źródło: własne; foto: Barbachowski.com (2) / Maciej Sztajnert
