czwartek, 25 kwietnia 2024r.

Taka Pogoń jest nie do zatrzymania – komentarze po meczu o brąz

Komentarze trenera i zawodników Pogoni po meczu ze Skrą Warszawa.

Krzysztof Folc (trener Pogoni): Wynik meczu o trzecie miejsce może wskazywać, że był to najłatwiejszy ze zdobytych brązów. Sezon był jednak trudny i mieliśmy w jego trakcie duże wahania formy. Jak gramy tak jak ze Skrą to jesteśmy najlepsi w Polsce. Musimy ustabilizować formę i poprawić frekwencję na treningach. Nie ukrywam, że mieliśmy z tym problemy. Chłopaki mieli sobie w zadrę po meczu w Warszawie i pokazali, że zasługują na brązowy medal. Kibice zobaczyli dzisiaj kawałek pięknego rugby. Nikt obecnie tak nie gra w Polsce. Taka Pogoń jest nie do zatrzymania. Chciałbym kontynuować swoją pracę. Jest nowy zarząd, zobaczymy jak będzie.

Paweł Antoszczuk (Pogoń): Liczyliśmy na finał, ale trzeba cieszyć się z tego co jest. O naszej dobrej grze zdecydowała chęć rewanżu za porażkę w Warszawie. Chcieliśmy zaprezentować się dobrze przed własną publicznością i dokonaliśmy tego. W najbliższych tygodniach czeka nas roztrenowanie. Treningi wznowimy w sierpniu, a nowy sezon powinien zacząć się pod koniec wakacji.

Adrian Chróściel (Pogoń): Jestem szczęśliwy, choć jeszcze w przeddzień meczu towarzyszyło mi uczucie straconej szansy. Zrobiliśmy to, co mieliśmy zrobić. Przed sezonem mieliśmy większe apetyty. Jeżeli nie udało się zdobyć złota to trzeba było sięgnąć po brąz. Myślę, że to był nasz najlepszy mecz w sezonie. Popełniliśmy bardzo mało błędów. Gdybyśmy w każdym spotkaniu utrzymywali ten poziom koncentracji to gralibyśmy w finale. Ciągle walczymy o finał, ciągle czegoś nam brakuje – to kwestia detali. W meczach z Ogniwem i Budowlanymi SA decyduje dyspozycja dnia. Liczę, że wzmocnimy się przed nowym sezonem, uczciwie przepracujemy lato i będziemy w każdym meczu grać tak jak ze Skrą.

Daniel Gdula (Pogoń): Mental był o wiele lepszy niż w meczu w Warszawie, do tego mocniejszy skład osobowy. Tak powinny wyglądać wszystkie nasze mecze. Nie widziałem finału, ale myślę, że grą nie ustępowaliśmy jego uczestnikom. Musiałaby sodówka uderzyć do głowy, żeby mówić, że brąz nudzi się. Wcześniej grałem w Posnanii i trafiłem do zespołu, który co roku walczy o medale. Mecz o złoto był realny, ale graliśmy o brąz i musieliśmy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby go zdobyć.

Peet Vorster (Pogoń): Jesteśmy szczęśliwi, że najwyższe możliwe miejsce. Zapewne gdybyśmy częściej grali tak jak w meczu o trzecie miejsce to osiągnęlibyśmy lepszy rezultat. W następnym sezonie chcemy powalczyć o złoto. Chcę zostać w Siedlcach. Kocham ludzi, kocham grać w rugby. Jedyne czego mi brakuje to żony, ale mam nadzieję, że uda się ją tutaj ściągnąć. W meczu o trzecie miejsce graliśmy zespołowo, dobrze jako całość. Byliśmy mocni w każdym elemencie. To była swego rodzaju zemsta za porażkę z rundy zasadniczej. Dziękuję Bogu za talent jakimi obdarzył wszystkich zawodników Pogoni.

 

źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;