MKK Siedlce w przyszłym sezonie nie przystąpi do zmagań w Basket Lidze Kobiet. Klub ma nadzieję na grę na zapleczu ekstraklasy.
Ekstraklasa koszykówki w żeńskim wydaniu gościła w Siedlcach przez pięć lat. W tym czasie podopieczne Teodora Mollova potrafiły sensacyjnie zwyciężać z wyżej notowanymi teamami z Krakowa, Polkowic czy Torunia. Najlepszym wynikiem było siódme miejsce w debiutanckim sezonie.
Od 2016 roku MKK zyskał sponsora tytularnego, którym został gigant z branży energetycznej – PGE. Pomimo wsparcia trudno było tworzyć budżet skrojony na ekstraklasę. Problemy finansowe zmuszały władze klubu do radykalnych decyzji, jednak udawało się utrzymać na powierzchni.
Po sezonie 2018-19 okazało się, że koszykówka kobiet nie znalazła się wśród dyscyplin priorytetowych. Tak zdecydowali twórcy projektu finansowania siedleckiego sportu, a rada miasta przyklasnęła temu pomysłowi. To oznaczało, że nawet ze, wciąż niepewnym, wsparciem PGE o kosztownej ekstraklasie można było zapomnieć. MKK nie zamierza poddać się bez walki. Klub złożył papiery niezbędne do występów w I lidze. – Chcemy grać w I lidze bez pieniędzy miasta. O wsparciu rozmawiamy ze sponsorami zewnętrznymi – powiedział prezes MKK, Wiesław Kałuski.
Największym pozytywem dla siedleckiego klubu jest brak długów, co w jego przypadku jest nowością. Jeżeli nie uda się uzbierać środków na grę na zapleczu ekstraklasy to być może MKK skupi się na szkoleniu młodzieży.
źródło i foto: własne
2 odpowiedzi
A takie ładne logo mieli po zmianie … amerykańskie…
W 1 lidze to pewnie trochę wychowanek dostanie szanse