piątek, 19 kwietnia 2024r.

Pechowy Toruń, nieskuteczni napastnicy i uratowany trener. Echa po meczu z Elaną

Pogoń w 11 kolejce II ligi przegrała z Elaną Toruń 1:2. Jakie są echa tego pojedynku?

PECHOWY TORUŃ

Dla Pogoni Toruń nie jest szczęśliwym miejscem. Biało-niebiescy drugi sezon z rzędu wracają z województwa kujawsko-pomorskiego bez punktów. W poprzednich rozgrywkach siedlczanie przegrali z Elaną 0:3. Tym razem wynik był trochę lepszy, ale ponownie Pogoniści doznali porażki.

NIESKUTECZNI NAPASTNICY

Pogoń w jedenastu rozegranych kolejkach strzeliła czternaście goli. Na razie problemem siedlczan jest brak zdecydowanego lidera linii ofensywnej i najlepszego strzelca. Napastnicy drużyny Kamila Sochy wpisali się na listę strzelców pięciokrotnie – po dwie bramki zdobyli Maciej Firlej i Kamil Walków, a raz trafił Artur Balicki.

URATOWANY TRENER

Elana w tym sezonie znajduje się w bardzo słabej dyspozycji i w kuluarach mówiło się, że w przypadku niepowodzenia w meczu z Pogonią pracę może stracić Ariel Jakubowski. Kibice z Torunia około 70 minuty rywalizacji intonowali różne przyśpiewki w kierunku trenera gospodarzy. Ostatecznie Elana wygrała i szkoleniowiec torunian utrzyma posadę co najmniej do spotkania z Widzewem Łódź.

GOL Z KARNEGO

W spotkaniu w Toruniu przeciwko Pogoni zostały podyktowane dwa rzuty karne. Pierwszy z nich trafił w słupek, ale drugi został zamieniony na gola przez Mariusza Kryszaka. Była to pierwsza bramka stracona przez siedlczan z jedenastu metrów od 27 marca poprzedniego roku. Wówczas z rzutu karnego Piotra Smołucha pokonał piłkarz Resovii Rafał Mikulec.

 

źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;