czwartek, 28 marca 2024r.

Inwestor z USA przyleci do Siedlec. Co z Očenášem i Więdłochą? (fotogaleria)

MKP Pogoń Siedlce zorganizował spotkanie przedstawicieli zarządu z kibicami.

Zarząd reprezentowali prezes Andrzej Materski, wiceprezes Michał Chromiński oraz Dariusz Młynarczyk i Zbigniew Sulej – członkowie zarządu. Drużynę reprezentował Rafał Misztal – kapitan Pogoni. Gościem specjalnym był Rafał Maletka – przedstawiciel Sławomira Kielbusa, polonusa, który już zaczął inwestować w Pogoń, a w lipcu może stać się większościowym udziałowcem.

Maletka przybliżył plany i sylwetkę Kielbusa. To emerytowany były piłkarz, który na stałe mieszka w Stanach Zjednoczonych. W ostatnim czasie sprzedał trzy firmy, które dobrze prosperowały. Kielbus (vel Kiełbus) pochodzi z Piastowa, ale ma przyjaciela w Siedlcach. Do miasta nad Muchawką ma zawitać pod koniec marca i spotkać się z kibicami. Wtedy ma odpowiedzieć na wszelkie pytania. Jak na razie wiadomo, że jest gotowy przejąć władzę w Pogoni i zainwestować w klub niezależnie od poziomu rozgrywkowego. Po informacji Maletki, że polonus przelał – bez żadnej umowy – środki na konto MKP w celu zakontraktowania nowych piłkarzy na sali rozległy się brawa.

Prezes Materski zdradził ważne informacje o stanie kadry. Ivan Očenáš doznał kontuzji na treningu, ale będzie gotowy na mecz z Garbarnią Kraków. Przejście Eryka Więdłochy z Legionovii Legionowo do Pogoni jest pewne na 99,9%. Wszystko na to wskazuje, że skrzydłowy zagra w niedzielę ze Zniczem Pruszków.

Poruszone zostały tematy szkolenia młodzieży, kontaktów z kibicami oraz polityki transferowej klubu. Padły głównie frazesy, a nie konkrety, więc nie warto ich cytować. Najciekawiej było podczas zapalczywej dyskusji byłych członków zarządu: Marka Ciuhaka oraz Marka Jastrzębskiego.

Ciuhak ochrzcił Jastrzębskiego mianem Goebbelsa, który przyszedł do klubu tylko po to, żeby trzymać zarząd za mordy. – Proszę bardzo, wyciągnijcie z kieszeni pieniądze i zainwestujcie w klub – zachęcał Jastrzębski. – To nie są pieniądze Sitnika, tylko nasze, podatników – odparował Ciuhak.

– Prezydent Sitnik doprowadził do tego, że klub jeszcze istnieje. Dzięki jego decyzjom długi zostały spłacone. Mógł powiedzieć: narobiliście długów to sobie z nimi radźcie. (…) W uchwalonej 16 grudnia uchwale budżetowej znalazła się kwota przeznaczona na Pogoń. Ktoś zapyta: czemu tyle, a nie więcej? Dlatego, że miasto tyle mogło przeznaczyć na klub. Radni chcieli, żeby 1% był liczony od całego budżetu, czyli także subwencji oświatowych. To nie są pieniądze miasta, tylko środki, które miasto przekazuje. Dochodem miasta było 340 milionów złotych i od tego był liczony 1%. W maju 2019 roku wypracowana została ścieżka, która mówiła, że Pogoń potrzebuje 60% z 1% z budżetu miasta, ponad 2 miliony złotych. Na bazie tych ustaleń prezydent zapisał dla klubu 2 084 000 – o ile dobrze pamiętam. Radni, wiedząc, że według tego rozdzielnika ich stowarzyszenia dostaną mniej pieniędzy, skonstruowali uchwałę i sami ją przegłosowali. W jej efekcie ubezwłasnowolnili prezydenta i podzielili pieniądze według siebie, uznając, że Pogoń nie zasługuje na te pieniądze. To słowa pana Dobijańskiego z komisji z 27 stycznia. Wyobrażałem sobie, że zabranie pieniędzy Pogoni będzie chwilowe i powrócą one na konto klubu po wyjaśnieniu pewnych spraw. Cyniczność polegała na tym, że Komisja Grantowa – w składzie m.in. z panem Staręgą – rozdzieliła pieniądze na inne stowarzyszenia. Pogoń została ograbiona. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że uchwała została zaskarżona przez miasto. RIO stwierdziła, że została ona podjęta z naruszeniem prawa i nie obowiązuje. Paradoksalnie obowiązywała, a co jeszcze śmieszniejsze do końca stycznia prezydent musiał podpisać umowy grantowe. Pogoń nie ma pełnych pieniędzy, a radni rozdzielili je dla swoich znajomych – powiedział Jastrzębski.

– Sitnik mnie oszukał. Cały ten zarząd, cały ten klub. Panowie są grzeczni, ja jestem mniej grzeczny, bo całe życie zarabiałem na życie poza Siedlcami. Twierdzę, że nawet jak inwestor wejdzie to Sitnik spuści ten klub do IV ligi. On ma takie pomysły – spuentował Ciuhak.

ZAPIS AUDIO DYSKUSJI

 

źródło i foto: własne

DODAJ KOMENTARZ

6 odpowiedzi

  1. Ciuhak to jedyny człowiek, który jako jedyny w zarządzie miał jaja i zrezygnował jak tylko zobaczył, że tak naprawdę zarząd nie miał nic do powiedzenia i musiał tańczyć jak mu „zespół Sitnika” zagrał!!!

    1. 100% poparcia. To co powiedział Jastrzębskiemu i pewnie powie nie raz. Zarząd jedynie spuścił uszy po sobie i ani słowem się nie odezwie bo nie daj Boże Sitnik się obrazi. Ch… z nim za przeproszeniem. Wiemy już jasno, że przez 3 lata co roku będzie 1,3 mln i nic więcej a gadanie , że wrócimy do rozmów w czerwcu to dobre bajki dla dzieci z przedszkola. Gebels 🙂 i prezes agencji jak te gnidy będą na wszystkich spotkaniach węszyć jakie są nastroje kibiców wobec Sitnika. Oczywiście wykorzysta każdą chwile aby podkreślić, że zbawca Sitnik w ub. roku uratował Pogoń. Siedlczanie w tym kibice wiedza Pogoni wiedzą kto nie jest zainteresowany sportem w tym mieście. Na Pogoń nie ma kasy ale na stanowisko prezesa agencji i prokurenta są. Fikcyjne stanowiska dla ludzi bez kompetencji ale za klakierstwo trzeba się odwdzięczyć. Temat rzeka. Radni do spółki z Sitnikiem to niezła klika. Jak było trzeba to kochali sport w każdej postaci a teraz Dobijański i reszta cześć środków ” z Pogoni” rozdali kolegom radnym od innych sekcji i zadowoleni. Pamiętajcie, że kibiców piłki nożnej, sympatyków, itd. jest więcej niż wszystkich sekcji razem wziętych. Gdyby taka liczba sympatyków, która była na zebraniu przyszła na walne jest szansa na jakieś przynajmniej drobne dobre zmiany.

  2. Prawo Jastrzebiego

    Kolega dac zbedna funkcja i pieniazki – dobrze
    Radni dac kolegom – niedobrze

  3. Wielki szacunek dla ludzi którzy swoje prywatne pieniadze wkładaja w piłke.

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;