piątek, 29 marca 2024r.

Ostatnie reprezentacyjne święto

Dokładnie sześć lat temu w Siedlcach zorganizowano konferencję prasową, w trakcie której przybliżono szczegóły zbliżającego się meczu Polski z Mołdawią.

Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. ówczesny prezydent Siedlec Wojciech Kudelski, wiceprezes Polskiego Związku Rugby Robert Pietrzak oraz reprezentanci Polski, w tym siedlczanin Adrian Chróściel. – Od 8 meczów nie przegraliśmy meczu na własnym terenie. Nasza ostatnia porażka przydarzyła się z Mołdawią, co pokazuje jak wymagający jest to rywal. Na zgrupowaniach staramy się wyeliminować błędy w naszej grze, aby 5 kwietnia z uśmiechem schodzić z boiska – mówił filar biało-czerwonych i Pogoni.

O historycznym aspekcie wizyty kadry rugby w Polsce opowiadał współzałożyciel tej dyscypliny w Siedlcach Henryk Niedziółka: – Będzie to piąte spotkanie reprezentacji Polski w Siedlcach – kolejno grały w naszym mieście NRD, Belgia, Rosja i Malta. Mecz z tym ostatnim rywalem był wielkim świętem, mimo sporych braków jakie miał stadion przy ulicy Wojskowej. Spotkanie zgromadziło ponad 3000 osób i myślę, że 5 kwietnia będzie podobnie, a mecz z Mołdawią zostanie nam w pamięci na długo.

Mołdawia wygrała 21:12, a mecz doprawdy zasłużył na miano święta rugby. Kolejną okazją do celebracji wizyty biało-czerwonych w Siedlcach miała nastąpić 25 kwietnia. To wtedy po raz szósty nasze miasto miało stać się gospodarze meczu reprezentacji Polski w rugby. Rywalem miała być Ukraina.

Miała być, a nie będzie, ponieważ szalejący koronawirus wygrywa ze wszystkimi wydarzeniami sportowymi, więc mecz stoi pod ogromnym znakiem zapytania.

 

źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;