Sezon narciarski zakończył się kilka tygodni temu. Trener polskiej kadry mężczyzn, Lukas Bauer postanowił podsumować występy swoich podopiecznych, w tym Macieja Staręgi (UKS Rawa Siedlce).
42-letni Czech Lukas Bauer, będąc zawodnikiem zdobywał medale igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata. Ma w dorobku Kryształową Kulę za zwycięstwo w Pucharze Świata. Dwa razy triumfował w prestiżowym Tour de Ski. Od kilku sezonów próbuje swoich sił jako trener. Jak ocenił swój pierwszy sezon pracy z męską reprezentacją Polski?
– Jestem bardzo zadowolony po pierwszym sezonie przepracowanym w Polsce. Nie tylko dlatego, że były dobre wyniki, ale przede wszystkim dlatego, że zawodnicy wykonali wielką pracę – przyznał Lukas Bauer.
Punkty w zawodach Pucharu Świata zdobywało trzech zawodników.
– Od Dominika Burego każdy oczekiwał wyników w okolicach „30”. Największym zaskoczeniem były jednak chyba występy jego brata Kamila w biegach dystansowych. Jeszcze do rozpoczęcia sezonu sądziłem, że to typowy sprinter. Maciej Staręga, po słabszej pierwszej części sezonu, też zdobył trochę punktów. Jestem też przekonany, że do wróci do regularnego punktowania. Zresztą chciałbym pochwalić cały zespół za wielką pracę i zaangażowanie. Myślę, że pierwszy sezon pracy z reprezentacją Polski mogę uznać za udany – powiedział czeski szkoleniowiec.
Nas najbardziej interesowała opinia dotycząca siedlczanina, Macieja Staręgi, który ten sezon miał zdecydowanie słabszy.
– Maciek jest bardzo zmotywowany, by pokazywać się z jak najlepszej strony i zdobywać punkty. Pomimo tego, że musi rywalizować z wieloma młodszymi zawodnikami, wciąż jest w stanie wchodzić do ćwierćfinałów. Trudno jest jednak porównać to z tym, co było kilka sezonów temu, dlatego bardzo ważne jest, by zgrać wszystkie elementy układanki, a dodatkowo potrzebne jest też szczęście. W pierwszej części sezonu tego brakowało. Spodziewam się, że Maciej będzie w stanie osiągać dobre wyniki w niektórych sprintach Pucharu Świata – szczególnie w stylu dowolnym – w ciągu najbliższych dwóch lat, oczywiście jeśli będzie w siebie wierzył i będzie w stu procentach zdrowy. Z perspektywy drużynowej jest bardzo potrzebny ze względu na swoje doświadczenie, profesjonalizm i „team spirit”. Liczę na niego także w kontekście biegów sztafetowych – mówił z nadzieją w głosie Bauer.
Nie pozostaje nam nic innego jak zaufać szkoleniowcowi polskiej kadry i trzymać kciuki za naszego narciarza w kolejnych odsłonach narciarskiej karuzeli zatytułowanej „Puchar Świata”.
źródło: własne / PZN / sport.tvp.pl; foto: PZN
