Po niespełna trzech miesiącach do gry wraca II liga. Na wznowienie rozgrywek Pogoń czeka daleka podróż na spotkanie z Gryfem Wejherowo.
ZAMROŻENI
Runda wiosenna II ligi ruszyła zgodnie z planem na przełomie lutego i marca, a następnie z powodu pandemii koronawirusa rywalizacja została wstrzymana. Pogoń w 2020 roku rozegrała dwa mecze, najpierw przegrała na wyjeździe ze Zniczem Pruszków, a następnie wygrała u siebie z Garbarnią. Po zawieszeniu rozgrywek długo trwały dywagacje nad możliwymi rozwiązaniami, ostatecznie jednak zdecydowano się na dokończenie rozgrywek, które mają potrwać do końca lipca.
DALEKA PODRÓŻ
Po niespełna trzech miesiącach Pogoń rozegra więc kolejny mecz ligowy. W 23 serii gier siedlczan czeka daleki wyjazd do Wejherowa. Gryf jest w tym sezonie outsiderem rozgrywek, gdyż z dorobkiem zaledwie trzynastu oczek zamyka ligową tabelę. Z kolei przed Pogonią stoi cel, którym jest jak najszybsze zapewnienie sobie utrzymania. Obecnie biało-niebiescy plasują się tuż nad strefą spadkową i mają dwadzieścia siedem punktów.
ZAGADKOWA FORMA
Przed wznowieniem rozgrywek wielką niewiadomą jest forma poszczególnych ekip. Mecze w Wejherowie zawsze są specyficzne, gdyż rozgrywane są na Wzgórzu Wolności i granie tam zawsze jest nieco inne, niż na innych murawach. Teraz po prawie trzech miesiącach bez ligowej rywalizacji trudno przewidywać, co może się wydarzyć. Niewiadomą jest zarówna forma fizyczna piłkarzy, jak i sportowa. Kluby nie miały zgody Komisji Medycznej PZPN na rozgrywanie spotkań sparingowych, więc przygotowywały się tylko we własny gronie. Dla Pogoni niezwykle ważne będzie, aby wznowić rozgrywki od zdobycia kompletu punktów z ostatnim w tabeli Gryfem.
SĘDZIA ZE SŁUPSKA
Środowe spotkanie poprowadzi Łukasz Karski. Arbiter ze Słupska sędziował już dwa mecze z udziałem Pogoni. W pierwszym z nich siedlczanie wygrali 3:1 na wyjeździe z Legionovią Legionowo, a w drugim przegrali u siebie z Olimpią Elbląg 0:1.
źródło: własne; foto: Karolina Sulej