Siedlecka tenisistka stołowa, Katarzyna Grzybowska-Franc w nowym sezonie będzie grać w lidze włoskiej.
Katarzyna Grzybowska-Franc w poprzednim sezonie występowała w grających w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, Dojlidach Białystok. Wiadomo było, że w nowym sezonie nie zobaczymy jej w barwach Dojlid. Oczekiwaliśmy na rozwój sytuacji i decyzję odnośnie kolejnego sezonu. I oto już wiadomo. Siedlczanka podpisała kontrakt z włoskim A.S.D. Tennistavolo Norbello.
– Chciałam coś zmienić. Przez całą karierę grałam w Polsce, więc przyszła pora sprawdzić się w zagranicznej lidze – mówi 31-letnia Grzybowska-Franc, mistrzyni Polski w singlu z 2015 i 2016 roku oraz sześciokrotna złota medalistka MP w deblu z Natalią Partyką. – Sezon w Italii rozpocznie się trochę później, w listopadzie lub grudniu. Włoski klub zaoferował mi dobre warunki, dlatego zdecydowałam się podpisać umowę – przyznała uczestniczka igrzysk olimpijskich w Londynie i Rio de Janeiro.
W A.S.D. Norbello, z siedzibą na Sardynii, wcześniej występowała m.in. Magdalena Sikorska. W poprzednich rozgrywkach skład drużyny tworzyły: najbardziej znana Chiara Colantoni oraz Guilia Cavalli i Gaia Smargiassi.
Nowy zespół wychowanki Pogoni Siedlce będzie rywalizował też na arenie międzynarodowej, w Pucharze Europy ETTU. To drugie najważniejsze klubowe rozgrywki po Lidze Mistrzyń. – W dniach 12-13 grudnia zagramy w rundzie grupowej z francuskim Etival Clairefontaine i belgijskim TT Vedrinamur – przyznała zawodniczka.
Grzybowska-Franc jest medalistką indywidualnych i drużynowych ME. W sezonie 2019-20, pierwszym po urodzeniu dziecka, miała bilans gier 10-5 w ekstraklasie w barwach białostockiej drużyny. Wcześniej występowała np. w klubach z Polkowic i Sochaczewa.
Podczas ME 2018 w hiszpańskim Alicante osiągnęła życiowy wynik, zdobywając brąz w singlu. Pokonała m.in. wyżej notowane: Austriaczkę Liu Jia, Rumunkę Danielę Dodean Monteiro i Niemkę Sabinę Winter, a dopiero w półfinale przegrała z późniejszą złotą medalistką, koleżanką z polskiej reprezentacji Li Qian.
źródło: PAP / PZTS; foto: PAP