czwartek, 28 marca 2024r.

Czy ktoś posypie głowę popiołem? (wideo)

Temat Pogoni nadal nie schodzi ze świecznika. Sprawą II-ligowca z Siedlec zajmowali się radni obecni na Komisji Sportu i Spraw Społecznych.

Środa (17 lutego) rozpoczęła się od spotkania prezydenta Andrzeja Sitnika z przedstawicielami Pogoni Siedlce. Po jego zakończeniu do mediów wystosowano komunikat następującej treści: W wyniku spotkania przedstawiciele klubu zobowiązali się do przedstawienia Prezydentowi planu działań, które będą realizowane w celu zbilansowania budżetu „Pogoni” do końca 2021 roku. Po otrzymaniu takiej informacji ustalone będzie następne spotkanie Prezydenta z Zarządem klubu MKP Pogoń Siedlce.

Dzień wcześniej odbyło się 3-godzinne spotkanie prezydenta Andrzeja Sitnika i prezesa ARMS Pawła Truszkowskiego z rodzicami dzieci z akademii Pogoni. Wcześniej była wideokonferencja Sławomira Kiełbusa, konferencja prezesa ARMS, list otwarty inwestora i mnóstwo niedopowiedzeń, utarczek, animozji..

Na Komisji Sportu i Spraw Społecznych pojawili się wszyscy zaangażowani w trwający od dłuższego czasu spór. Był prezydent Andrzej Sitnik, był prezes ARMS, Paweł Truszkowski, był prezes Pogoni, Rafał Maletka, na gorącej linii z Hawajami był też inwestor, Sławomir Kiełbus.

Zanim doszło do dyskusji o Pogoni na pierwszy plan wysunęła się wymiana argumentów pomiędzy Truszkowskim a Przemysławem Chomiczem, trenerem pływania. W jej trakcie głos zabrała była wiceprezydent Anna Sochacka, która zaapelowała o powołanie pełnomocnika ds. sportu, który na problemy stowarzyszeń sportowych spojrzy bardziej przychylnym okiem. Z kolei przewodniczący Henryk Niedziółka zgłosił wniosek do Komisji Rewizyjnej mający na celu przeprowadzenie kontroli w Agencji Rozwoju Miasta w zakresie współpracy ze stowarzyszeniami sportowymi oraz fundacjami w latach 2019-20. Radni zagłosowali za.

Po dwugodzinnej dyskusji przyszedł czas na Pogoń. – Słucham wszystkiego co się dzieje i po moich przeżyciach mogę stwierdzić, że nie jestem zaskoczony – powiedział Kiełbus. – Moim celem było poprawienie wizerunku Pogoni poprzez walkę o I ligę, rozwój akademii, udział w turniejach i ligach. Rozumiem mieszkańców Siedlec, których piłka nożna nie interesuje. Tu pojawia się aspekt podatków. Zgadzam się z prezesem spółki, że obiekty powinny zarabiać, żeby podatnicy nie musieli płacić. Od początku twierdziłem, że każda złotówka zarobiona na obiektach będzie wydana na Pogoń.

Kiełbus przyznał, że przelał 100 tysięcy złotych w ostatnim czasie, aby zarząd mógł zakontraktować dwóch nowych zawodników. Prawdopodobnie chodzi o testowanych ostatnio Rafała Adamka i Juliena Tadrowskiego.

– Kiedy zarobimy więcej na obiektach to podatnicy nie będą musieli płacić. Warunek 2 milionów złotych płaconych w ratach przez miasto jest spełniany. Moim drugim warunkiem było zarządzanie obiektami w zakresie organizacji turniejów i dostępu dla klubowej młodzieży. Nie ma bardziej błędnej retoryki niż ta głosząca, że ja chce zabrać dla siebie obiekty i zarobić miliony – stwierdził inwestor Pogoni.

– Mamy plan na organizację turniejów międzynarodowych. Jest on związany z Siedlcami, ale i innymi podmiotami. Moja propozycja była taka, żebyśmy zajęli się organizacją piłki. (…) Sam zobowiązałem się, że będę finansował inne imprezy. Wszystko po to, żeby podatnicy płacili mniej pieniędzy – dodał Kiełbus.

Kiełbus przyznał, że Pogoń kilkukrotnie rozmawiała o umowie, ale za każdym razem przedstawiciele MKP słyszeli: nie. Powiedział również, że klub stara się certyfikację PZPN, co może przynieść dochód rzędu kilkuset tysięcy złotych.

Truszkowski odpowiedział, że ARMS jako spółka prawa handlowego nie może bezpłatnie oddać komuś obiektów. 13 sierpnia ubiegłego roku Pogoń otrzymała ofertę na wyłączność w kwestii letnich zgrupowań. MKP otrzymał rabat w wysokości 25% od ceny wyjściowej. Jeżeli chodzi o turnieje piłkarskie to według sternika ARMS temat nadal jest otwarty. Agencja nie organizuje imprez tego typu, a podmioty zewnętrzne za uiszczeniem odpowiedniej opłaty.

– Jesteśmy cztery schodki od klubu. Serdecznie żałuję, że pana Kiełbusa nie ma nie miejscu. Moim zdaniem moglibyśmy wówczas wyjaśnić sobie, że wiele nieścisłości. 4 stycznia nie było tak, że ktoś przeganiał dzieci z boisku. Od marca 2020 roku przepisy zmieniały się 49 razy. Nie wszystkie rozporządzenia, ale większość dotyczyła obiektów sportowych. To na zarządcy obiektów leży odpowiedzialność za ich udostępnianie – powiedział Truszkowski.

Prezydent Sitnik poinformował, że miesięczne utrzymanie Pogoni kosztuje 140 tysięcy złotych. Klubowi może zabraknąć środków na finansowanie jeszcze w pierwszym półroczu. Padła kwota dziury w budżecie na poziomie 500 tysięcy złotych.

W czwartek (18 lutego) o 19:00 w hotelu Ibis odbędzie się konferencja prasowa Pogoni.

 

źródło i foto: własne

DODAJ KOMENTARZ

8 odpowiedzi

  1. Niech P. Sitnik i P. Truszkowski posypie sobie głowę i przyzna w końcu rację że jak nie będą współdziałać z klubem to wszyscy od Pogoni się odwrócą a wtedy koszty będą jeszcze większe. Jeśli ktoś ma dobre intencje i próbuje pomóc finansowo klubowi to należy pomagać a nie kłaść kłody pod nogi. Wszyscy dobrze wiemy jak się skończyło zarządzanie klubem przez namiestnika Prezydenta. Więc w tej sytuacji należy opuścić głowę posypać popiołem i dać pracować ludziom którzy chcą dobrze dla klubu i miasta.

  2. Pan Truszkowski po dzisiejszym dniu jeżeli ma honor powinien jutro złożyć dymisję.

  3. Panie Truszkowski mając na uwadze dobro Siedlec w tym Agencji i jej relacji ze środowiskami sportowymi a co za tym idzie wizerunkiem Miasta Siedlce proszę zrezygnować ze stanowiska i dać wszystkim zainteresowanym przekonać się czy oczekiwania stron są faktycznie nie do pogodzenia czy zgodnie z powiedzeniem … jak czegoś nie da się zrobić trzeba dać to zrobić komuś kto o tym nie wie i On przyjdzie i poprostu to zrobi … wydaje mi się że to co się dzieje to też duże obciążenie dla Pana a proszę pamiętać że zdrowie jest najważniejsze

  4. Panie Truszkowski o pseudonim konflikt kończ waść wstydu oszczędź,nie rozwalaj w Siedlcach sportu.

  5. Panie Prezesie, to co pan mówi, to nie trzyma się kupy i wszystko wskazuje na to, że pan mija się z prawdą. Dziwnym zbiegiem okoliczność nie może pan się dogadać także z innymi czyli np z Panem Chomiczem, który szkoli nasze dzieci.Pan nie potrafi współpracować z nikim. Pan ma problemy komunikacyjne a także przerośnięte ego./ Pan zapomina o tym, że pan jest tylko zarządcą tych obiektów a właścicielem jest Miasto Siedlce a w naszym imieniu powinien pana nadzorować Prezydent i Radni.Piszę to po obejrzeniu Komisji sportu.Nie traktuje pan wszystkich podatników, nas mieszkańców Siedlec, jednakowo, pomimo tego, że pan świechta wytartymi frazesami o podatkach i podatnikach. Przypomnę panu że pan jest utrzymywany z naszych podatków a z tego co pan mówi to nie pobiera pan pieniędzy za treningi waszego klubu. Dlaczego? W ten sposób pan przecież uszczupla dochód agencji. Więc jak to ma się to tego ,To co pan mówił, że ARMS nie może bezpłatnie oddawać urządzeń nikomu.To dlaczego Pana klub nie płaci za to. Pan może a inni nie? Tak myślę, ze powinien pan mieć udostępniony tor do wyjazdu z ARMS. Pan jest bezczelny i arogancki. Dziękuję Pani Radnej,że jest normalna i ją także razi chamstwo i buta prezesa agencji.

  6. Czy to prawda, że Pan Truszkowski pisze donosy na źle zaparkowane samochody rodziców dowożących dzieci na treningi do akademii i na pracowników klubu? Ktoś może to potwierdzić, albo zaprzeczyć? A najlepiej aby ktoś zapytał o to w moim imieniu na następnej konferencji.

  7. Jak masz znajomych w siedleckiej policji to tam zapytaj czy go dobrze znają 😀

  8. Typowe siedleckie podejście, przychodzi facet z kasą (bo to czy ma kase już dawno temu powinno być zweryfikowane aby uniknąć Vanna Ly 2) a jaśnie nam panujący rzucają kłody pod nogi i nie widzą w tym problemu. Najlepiej płać pieniądze i siedź cicho. Pewnie dlatego Pogoń od tylu lat nie może znaleźć sponsora, pewnie musiałoby to wyglądać na podobnej zasadzie – daj pieniądze a my Twoje logo wydrukujemy, ale w sprawy klubu się nie mieszaj. Co jest oczywistym, że nikt się na to nie godzi oprócz lokalnych firm, którym zależy żeby klub istniał. A tym co myślą inczej proponuje przelać połowe swoich oszczędności na konto klubu i nie pytać co za te pieniądze zostało zrobione.

    Dramat żeby ośrodek piłkarski (bo inaczej o naszym stadionie i boiskach treningowych nie można powiedzieć) był niedostepny dla lokalnej drużyny, a ta musiała jeździć i szukać stadionów w Mińsku Mazowieckim aby zrobić turniej…

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;