wtorek, 23 kwietnia 2024r.

Nie lubią poniedziałku. Nieudany powrót do gry (fotogaleria)

Po dwóch tygodniach przymusowego odpoczynku Pogoń wróciła do gry. W pierwszym meczu po kwarantannie siedlczanie przegrali 1:2 z Hutnikiem Kraków.

SYTUACJA WYJŚCIOWA

Pierwotnie mecz pomiędzy Hutnikiem a Pogonią miał odbyć się 21 marca. Z racji ataku przypuszczonego przez koronawirusa na siedlecką drużynę spotkanie zostało przełożone z niedzieli na poniedziałek. MKP starał się o przełożenie tego spotkania na środę, ponieważ Pogoniści przystąpili do ważnego meczu w Krakowie praktycznie z marszu.

Trener Bartosz Tarachulski dokonał trzech zmian względem przegranego meczu z Chojniczanką. Na lewej obronie Krystiana Misia zastąpił Bartłomiej Olszewski, wracający po odcierpieniu kartkowej pauzy. Rekonwalescent Franciszek Wróblewski odzyskał miejsce kosztem Rafała Adamka. Do drugiej linii wrócił też Krzysztofa Danielewicza, co zmusiło trenera do pozostawienia Miłosza Przybeckiego w rezerwie.

PRZEBIEG MECZU

W 7 minucie gospodarze oddali pierwszy strzał na bramkę Pogoni. Po centrze z lewego skrzydła anemiczne uderzenie z dosyć dogodnej pozycji oddał Mateusz Ozimek. Rafał Misztal nie miał najmniejszego problemu ze złapaniem piłki. W 14 minucie krakowianie objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu Ozimka piłkę trącił Bartosz Brodziński, a o wykończenie z kilku metrów zadbał Michał Kitliński. W 16 minucie powinno być 2:0 dla Hutnika, ale Kitliński spudłował z bliska po dograniu Abdallaha Hafeza. Kolejny fragment spotkania był wyrównany, ale nieobfitujący w sytuacje. W 25 minucie Pogoniści dopuścili się straty na 30 metrze, piłkę przejął wszędobylski Hafez, ale jego strzał nie zdołał zaskoczyć Misztala. Identycznie było po chwili, kiedy Egipcjanin szukał szczęścia z linii pola bramkowego. Po pół godzinie siedlczanie wyszli z kontrą, jednak defensywa Hutnika uporała się z zagrożeniem. W 32 minucie Tomasz Wojcinowicz miał dwie okazje na podwyższenie prowadzenia. Najpierw jego strzał z głowy sprzed linii bramkowej wybił Bartłomiej Olszewski, a następnie przestrzelił z bliska. Jeszcze lepszej okazji w 37 minucie nie wykorzystał Piotr Stawarczyk, który zmarnował 100-procentową sytuację, strzelając z kilku metrów, po rzucie rożnym i przedłużeniu Wojcinowicza. W końcówce pierwszej połowy drużyna Tarachulskiego wreszcie na dłużej zagościła na połowie beniaminka z Nowej Huty, jednak i tak do przerwy było 1:0 dla Hutnika. To był najniższy wymiar kary. Ofensywa Pogonistów w pierwszej połowie istniała tylko teoretycznie. Debiutujący w bramce Hutnika Arkadiusz Leszczyński poza kilkoma prostymi chwytami nie miał co robić.

Już pierwsza ofensywna akcja ofensywna Pogoni w drugiej połowie mogła przynieść wyrównanie. Z prawego skrzydła dośrodkowywał Maciej Kołoczek, strzał Macieja Górskiego został zablokowany, a przy dobitce napastnik pochodzący z Puznówki skutecznie przeszkadzał sobie z Wróblewskim. To nie był jednak sygnał do ataku dla gości. W 49 minucie Misztal obronił nogami strzał Hafeza z ostrego kąta. Dobijał Krzysztof Świątek, piłka po rykoszetach trafiła Kołoczka w rękę, ale sędzia wymownym gestem przerwał dyskusję o podyktowaniu rzutu karnego. Chwilę później golkiper Pogoni musiał interweniować po strzale Piotra Zmorzyńskiego. W 56 minucie umiejętności w zakresie obrony strzałów Misztala z dystansu sprawdził testowany zimą w Pogoni Javier Bernal. Godzina gry upłynęła, a drużyna Tarachulskiego nadal była z jednym celnym strzałem na bramkę Leszczyńskiego. W 61 minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Danielewicz leżał w polu karnym gospodarzy, gra nie została przerwana, a Hafez znalazł się w sytuacji sam na sam z Misztalem. Bramkarz Pogoni sfaulował Egipcjanina we własnej szesnastce, więc sędzia Damian Gawęcki nie miał innego wyjścia i wskazał na wapno. Stawarczyk pewnie wykorzystał jedenastkę. W 72 minucie niecelnie zza pola karnego uderzał Patryk Kieliś. Pogoń odpowiedziała plasowanym strzałem Danielewicza, z którym na raty poradził sobie Leszczyński. Siedlczanie pomimo trudnej sytuacji nie poddali się. Rzut wolny na 17 metrze wywalczył Bartłomiej Olszewski, a w rolę egzekutora wcielił się Danielewicz. Pogoniści złapali kontakt na 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry. W 86 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Kołoczek. Piłka po rykoszecie zaskoczyła Leszczyńskiego, ale minęła bramkę gospodarzy. Danielewicz w końcówce miał szansę na dublet, ale z jego strzałem z rzutu wolnego poradził sobie golkiper Hutnika. Beniaminek z Nowej Huty wygrał 2:1.

W przeszłości barwy Pogoni reprezentował Michał Kitliński.

PLANY POGONI

28 marca o 16:45 Pogoń zagra u siebie z GKS Katowice. Transmisję ze spotkania z liderem II ligi przeprowadzi TVP Sport.

 

22.03.21, 15:00 – Kraków

eWinner II liga: Hutnik Kraków – Pogoń Siedlce 2:1 (1:0)

Bramki: Michał Kitliński 14, Piotr Stawarczyk 63 (k) – Krzysztof Danielewicz 80

Hutnik: 33. Arkadiusz Leszczyński – 9. Mateusz Ozimek, 3. Tomasz Wojcinowicz, 23. Piotr Stawarczyk, 4. Łukasz Kędziora, 19. Piotr Zmorzyński – 21. Javier Bernal (88, 2. Tomasz Jaklik), 25. Patryk Kieliś (80, 24. Filip Handzlik), 7. Krzysztof Świątek (81, 10. Dawid Linca) – 27. Abdallah Hafez (81, 34. Kacper Jodłowski), 28. Michał Kitliński (84, 8. Kamil Sobala)

Pogoń: 12. Rafał Misztal – 98. Maciej Kołoczek, 27. Julien Tadrowski, 31. Bartosz Brodziński, 14. Bartłomiej Olszewski – 11. Ishmael Baidoo (68, 19. Miłosz Przybecki), 4. Oskar Sewerzyński (64, 10. Marcin Kozłowski), 7. Krzysztof Danielewicz, 17. Bartosz Rymek (77, 2. Krystian Miś), 23. Franciszek Wróblewski – 22. Maciej Górski

Żółte kartki: Łukasz Kędziora 42, Szymon Szydełko 71 (na ławce), Mateusz Ozimek 71, Piotr Zmorzyński 73 – Rafał Misztal 61, Miłosz Przybecki 90

Sędzia: Damian Gawęcki (Kielce)

Mecz bez udziału publiczności.

 

Pozostałe wyniki 23 kolejki:

Bytovia Bytów – Błękitni Stargard 3:1

Chojniczanka Chojnice – Olimpia Elbląg 0:0

GKS Katowice – Górnik Polkowice 2:1

KKS 1925 Kalisz – Śląsk II Wrocław 1:1

Motor Lublin – Skra Częstochowa przełożony

Sokół Ostróda – Olimpia Grudziądz 0:2

Stal Rzeszów – Znicz Pruszków 1:0

Wigry Suwałki – Garbarnia Kraków 2:0

Pauza: Lech II Poznań

 

źródło i foto: własne

DODAJ KOMENTARZ

15 odpowiedzi

  1. Generalnie jestem za stary na pieniactwo ale za to gówno które odstawili z ostatnią drużyną ligi powinni dostać jakieś kary finansowe.Co drugi ego w kosmos a gwiadeczkom nawet biegać się nie chciało.

    Pora zejśc na ziemie i przestać pieprzyć o barażach bo strefa spadkowa już za plecami..

    1. Ogólnie masz rację. Rozumiałbym hasło „kwarantanna”, gdyby był problem ze zgraniem czy kondycją. Ale gra w pierwszej połowie była tragiczna – wybicia na oślep, które w 80% trafiały bezpośrednio do przeciwników, Kitliński dostał wręcz piłkę na nogę. Gdyby Hutnik wykorzystywał pewne sytuacje, prowadziłby 4:0 co najmniej. Potem puszczenie Hafeza przed karnym przez pół boiska samego? Nawet przy pewnym spalonym to kryminał (w transmisji nie było tego widać położenia zawodników w czasie podania). Fakt, że sędzia radził sobie słabo nijak nas nie rozgrzesza. (swoją drogą – czy ktoś dostrzegł w pierwszej połowie czy upadek Wróblewskiego po rajdzie był spowodowany kontaktem czy więcej tam było aktorstwa?)

  2. Vira ma rację. Tego co wyczyniali Pogonisci nie dało się oglądać. W pierwszej połowie powinno być już po meczu gdyby słabiutki Hutnik wykorzystał sytuacje. Jeśli kopacze nadal będą grać z takim zaangażowaniem to nie będziemy grać w barażach tylko o utrzymanie w 2lidze!!!

    1. KIBICE HUTNIKA KRAKÓW BARDZO DZIĘKUJĄ POGONI SIEDLCE ZA TRZY PUNKTY.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  3. Żeby awansować najpierw trzeba się utrzymać. Uważam ze to możliwe żeby bezpiecznie się utrzymać ale trzeba walczyć. Klub musi się ustabilizować. Szacunek dla zarzadu za prace w trudnych warunkach.

  4. Mogliśmy przegrać z 5/6:0 z ostatnia drużyna w tabeli. To mówi wszystko za siebie. Ciekawe ile jeszcze musi minąć czasu żeby ludziom sie otworzyły oczy co do obecności na stanowisku trenera osoby tak nie kompetentnej. Oby nie za późno. Pozdrawiam wszystkich kibiców ?

  5. A ja mam takie odczucia po meczu – granie na odwal.. wszystko zwalic na kawarantanne chyba nie – jak mozna wybijac gdzie sie da aby nie miec tylko pilki, kazdy bal sie robic . Co sie dzieje? Czy specjalnie ktos robi w klubie robote, aby pokazac swoje ja… Szkoda tylko ze My jako kibice musimy to wszystko ogladac czytac i trawic . Takie zapewnienia, takie wzmocnienia no i co z tego ? Widac wszystko, raz sie uda a raz nie… No szkoda tylko ze znowu bedziemy bic sie aby zostac, a nie o baraze bo z taka gra to nie ma nawet opcji czegos wiecej ugrac

  6. A może było tak:
    Odprawa przedmeczowa.
    – Panowie, jesteśmy po 10-dniowej kwarantannie, trenowaliśmy niewiele, ale wiemy na coś nas stać, zaczynamy spokojnie, oszczędzamy siły, czekamy na przeciwnika. W drugiej połowie staramy się zaatakować i coś strzelić.
    Kto wygra mecz? Pogoooń!!!

    Przerwa w szatni.
    – Panowie, przegraliśmy 1-0, taka jest piłka. Porażka jest minimalna, powalczymy u siebie o dobry wynik.
    – Ale Bartek, jeszcze jest druga połowa…

  7. tv wschod

    materski: szkoda, bo w normalnej dyspozycji pogon byłaby w stanie ograc zespol z krakowa
    tarachulski: na pewno tak. jak by nie nasze problemy to na pewno bysmy nie przegrali a mielibysmy duze szanse zeby wygrac

    leczcie sie obaj….

    1. brat Andrzej: czy jakby Pogoń miała trenera który trochę ma wyobraźni o taktyce to z tym składem osobowym walczyłaby o awans?
      „trener’ Bartek: na pewno tylko trzeba pamiętać że to ja znam Pana BOGATEGO (chyba bogatego).
      ps. zbieżność nazwisk przypadkowa

    2. Z tej wypowiedzi Materskiego wynika,że gdyby nie pandemia to bylubyśmy mistrzem Polski.

  8. trzyma sie tych niby młodych zdolnych a gówno grają zero umiejetnosci trzeba to jasno powiedziec prawa obrona dno 6tka dno badoo dno od początku

  9. zawodnik z nr4 to jakis kołek biega na zmarznietych nogach a mrozu niebyło

  10. poprosu grają znajomosci a nie umiejetnosci poprostu i tyle popatrzcie na treningach jak jest a jaki skład wychodzi daleko niema zawitajcie na trening i potem porównacie na meczu

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;