czwartek, 28 marca 2024r.

Nikola Michalak: Na początku trenowałam bez wiedzy mamy

Wywiad z Nikolą Michalak, rugbistką Legii Warszawa pochodzącą z Siedlec.

Jak zaczęła się twoja przygoda z rugby?

To dosyć zabawna historia. Rugby zaczęłam trenować w drugiej klasie szkoły podstawowej za namową koleżanek z klasy. Nasz pan od wychowania fizycznego był trenerem i wciągał nas w to. Niestety, moja mama nie zgadzała się na treningi i na początku trenowałam bez jej wiedzy. Z czasem się przyzwyczaiła do faktu, że gram i teraz nie ma nic przeciwko i cieszy się z moich sukcesów.

Rugby to nie jest sport uznawany za kobiecy. Jednak tobie to chyba nigdy nie przeszkadzało, a do tego swoją pasją zaraziłaś siostrę, która trenuje w Pogoni.

Rugby to miłość od pierwszego treningu, a jak wszyscy wiemy – miłość nie wybiera (śmiech). Długo trenowałam, często opowiadałam w domu, co się dzieje na treningach i na turniejach. Chcąc nie chcąc zaraziłam tym swoją młodszą siostrę Michelle i teraz obie gramy. Michelle w MKS Pogoń Siedlce, ja natomiast w warszawskiej Legii. Pomimo gry w różnych klubach wspieramy się wzajemnie.

Jak to się stało, że trafiłaś do Legii Warszawa?

Do Legii trafiłam, ponieważ nie mogłam już grać w drużynie z chłopakami. Mój wiek na to nie pozwalał, chłopcy byli dużo więksi i silniejsi, więc gra z nimi stawała się niebezpieczna. W Siedlcach nie było damskiej sekcji, więc musiałam szukać innych możliwości rozwoju. Na szczęście mam chłopaka w Warszawie, który również gra w rugby w stołecznym klubie. To on mnie wciągnął do Legii, która dała mi dużo możliwości rozwoju osobistego. Poznałam tam wiele ciekawych osób i zakotwiczyłam tam na dłużej.

Niedawno uczestniczyłaś w turnieju rugby plażowego w Olsztynie. Masz się czym pochwalić po Ukiel Rugby Beach Cup 2021…

Ukiel Rugby Beach Cup 2021 był nasz! Z dziewczynami z drużyny zajęłyśmy pierwsze miejsce! Bardzo wiele pracy nas kosztuje każde zwycięstwo, dlatego tak bardzo jesteśmy z niego dumne. Ku mojemu zdziwieniu zostałam też najlepszą zawodniczką turnieju. Nie spodziewałam się tego. Szczerze mówiąc, to nawet zapomniałam, że są takie nagrody, bo tak bardzo cieszyłam się naszym pierwszym miejscem! Szok i ogrom szczęścia. Ten sukces zawdzięczam całej swojej drużynie i trenerom. Bez nich by go nie było.

Jak udaje ci się łączyć naukę z grą w rugby?

Nie zawsze jest łatwo. Szczególnie, że jestem w klasie biologiczno-chemicznej i mam wiele nauki, jednak jestem zdania, że jak się chce to się znajdzie sposób, a jak nie – to wymówkę. Założyłam z trenerem Pawłem Krasuskim damską sekcję rugby w Siedlcach. W tygodniu trenuję z dziewczynami w moim rodzinnym mieście, bo do Siedlec mam po prostu bliżej, a weekendami jeżdżę do Warszawy na treningi.

Co uważasz za największy sukces w dotychczasowej karierze?

Uważam, że moim największym sukcesem w dotychczasowej karierze jest zdobycie trzeciego miejsca w Mistrzostwach Polski Kobiet U-16 w rugby 7. No i oczywiście moje ostatnie osiągnięcie w rugby plażowym.

Jakie są twoje marzenia sportowe?

Moim największym marzeniem, jak każdej młodej rugbystki, jest dostanie się do kadry narodowej. Staram się do tego dojść poprzez skupienie na każdym treningu, słucham rad i uwag trenerów. Mam nadzieję, że z czasem zrobię jeszcze większy progres.

 

źródło: własne; foto: własne / Grzegorz Czykwin

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;