czwartek, 25 kwietnia 2024r.

Paweł Łydkowski: Mam nadzieję, że będę mógł odwdzięczyć się za okazaną dobroć

Wywiad z Pawłem Łydkowskim, wychowankiem siedleckiej Pogoni, który obecnie zmaga się z poważną kontuzją. Na szczęście jest już po operacji. Wkrótce rozpocznie proces żmudnej rehabilitacji.

Jak doszło do twojego urazu?

To był mój pierwszy trening piłkarski po urlopie. Wcześniej robiłem treningi biegowe, siłowe, mobilizacje i rower. Podczas przedostatniej gry, dobiegałem do pojedynku jeden na jeden i obniżając ciężar ciała kolano wygięło mi się w drugą stronę (przeprost). Wyrzuciło mnie w powietrze i od razu upadłem. Poczułem ogromny ból w kolanie i od razu wiedziałem że stało się coś poważnego. Po wszystkich badaniach okazało się, że mam zerwane więzadło krzyżowe oraz uszkodzoną łąkotkę.

Zbiórka na twoje leczenie udowodniła jak wielka jest siła piłkarskiej rodziny. Wsparcie okazali, z którymi grałeś, ale i zupełnie obcy. To musi radować.

Zakładając zbiórkę nie sądziłem, że rozejdzie się ona na taką skalę. Liczyłem, że może kilka osób wspomoże mnie w walce z kontuzją, ale jak widać wyszło zupełnie inaczej. Jestem mega szczęśliwy jakie wsparcie dostałem. Pewna osoba powiedziała mi, że zapracowałem sobie na to swoją życzliwością wobec innych. I coś w tym jest. Całe życie wyznawałem zasadę „dobro wraca”. I to właśnie chyba ten moment, że ono wróciło. Jestem wdzięczny każdemu kto dołożył swoją cegiełkę do tego, żebym mógł wrócić do pełnej sprawności.

ZBIÓRKA

Wsparcie okazali również kibice twoich byłych klubów, a fani Pogoni nawet zorganizowali zrzutkę gadżetów. Co o tym sądzisz?

Zupełnie się tego nie spodziewałem. Na dobrą sprawę nic nie zrobiłem dla siedleckiej piłki. Jedyne co to miałem status wychowanka. Zagrałem przecież niewiele ponad 200 minut. Wprawdzie jak coś trzeba było pomoc, jak np. załatwić koszulkę  to pomagałem. Jestem przeszczęśliwy i dumny, że w naszych żyłach płynie ta sama biało-niebieska krew. Mam nadzieję, że jak najszybciej będę mógł odwdzięczyć się kibicom na boisku jak najlepszą grą.

Jak w całej sytuacji zachowała się Pogoń? To na treningu macierzystego klubu przydarzył ci się uraz.

Z Pogonią jestem w stałym kontakcie. Klub wykazuje wszelkie starania, żeby mi niczego nie zabrakło i żeby mi pomóc w tej trudnej sytuacji.

Jakie masz plany na najbliższe tygodnie?

Najbliższe tygodnie to rehabilitacja i próba stanięcia na nogi. Później to już przygotowanie organizmu do powrotu do treningów. Zaraz zaczną się studia i zapewne zajmę się jakaś pracą, jak tylko będę mógł w miarę możliwości normalnie funkcjonować.

 

źródło i foto: własne

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;