Rozmowa z Sebastianem Pawlakiem, trenerem sekcji zapaśniczej w WLKS Siedlce-Nowe Iganie.
Jak zrodził się na pomysł na szkolenie zapasów w gminie Kotuń?
Po tym jak dostałem pracę w Szkole Podstawowej w Kotuniu od razu przyszło mi na myśl pokazanie tej miejscowości i szkole dyscypliny sportu jaką są zapasy. Zrobiłem pokaz zapaśniczy przy udziale zawodników WLKS, a następnie utworzyłem grupę naborową. Jak się okazało to był bardzo dobry pomysł, ponieważ do udziału w zajęciach zgłosiło się wielu chętnych.
Jak układa się współpraca WLKS ze szkołą w Kotuniu?
Współpraca układa się wręcz wzorowo. Słowa uznania należą się wójtowi Gminy Kotuń panu Grzegorzowi Góralowi, który zawsze jest skory do pomocy sekcji zapaśniczej w Kotuniu.
Czy po kilku latach treningów są już pierwsze sukcesy?
Osiągnięte wyniki udowodniły, że szkoła ma duży potencjał sportowy. Nie sposób nie wymienić Bartosza Sklodowskiego – mistrz Polski młodzików, brązowego medalisty Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, reprezentanta Polski na mistrzostwa Europy juniorów młodszych. To był jeden z pierwszych wychowanków grupy z Kotunie, w ślad za nim idą Alicja Dobrowolska czy Julia Kokoszka – brązowe medalistki mistrzostw Polski młodziczek. Jestem bardzo zadowolony z postawy kotuńskich zapaśników. Wielu z nich osiąga dobre wyniki także na arenie wojewódzkiej, m.in. Maciej Lubaszka, Sylwia Jóźwik, Katarzyna Urban czy Patryk Kowalczyk. Ostatnio powstała kolejna grupa naborowa, która również, mam nadzieję, będzie odnosiła sukcesy. Najważniejsze jest jednak to, że wielu uczniów podniosło swoją ogólną sprawność fizyczną.
Czy trudno zachęcić dzieci do zapaśniczych treningów?
To jest złożony problem. W dzisiejszych czasach trudno namówić dzieci do uprawiania sportu. Myślę jednak, że trzeba dużego zaangażowania i ciężkiej pracy, a wychowankowie zawsze się znajdą. Dzieci z natury potrzebują ruchu i zabawy, a sport jest najlepszą tego formą. Uważam, że zapasy pasują idealnie.
Jeżeli ktoś chciałby rozpocząć treningi to co powinien zrobić?
Wystarczy zgłosić się do szkoły podstawowej w Kotuniu i mnie powiadomić. Wystarczą chęci i zaangażowanie. To jest najważniejsze. Zajęcia z zapasów oczywiście są bezpłatne. Zachęcam wszystkich do spróbowania swoich sił w tym pięknym sporcie.
źródło i foto: własne
