czwartek, 28 marca 2024r.

Paweł Nerek: Nie przegrałem rywalizacji sportowej

Po dwóch sezonach spędzonych w Siedlcach Paweł Nerek pożegnał się z Pogonią. Golkiper, który wywalczył z biało-niebieskimi awans do II ligi, opowiada o kulisach rozstania i ostatnim półroczu w siedleckim zespole.

Czy przeczuwał pan rozstanie z Pogonią?
– Tak. Było dla mnie jasne, że runda wiosenna będzie dla mnie ostatnią w klubie po sytuacji jaka miała miejsce w przerwie zimowej.

Co to była za sytuacja?
– W trakcie przerwy próbowano wymusić na mnie odejście z klubu, a gdy się na to nie zgodziłem zostałem poinformowany, że od tej pory będę czwartym bramkarzem w drużynie. Nie było możliwości wygrania rywalizacji, ponieważ hierarchia wśród bramkarzy została z góry ustalona już zimą. Zrozumiałem, że moje ostatnie pół roku w klubie będzie dla mnie w pewnym sensie czasem straconym.

Czy rywalizacja o miejsce w bramce przebiegała na uczciwych zasadach?
– Mogę od siebie powiedzieć tylko tyle, że rywalizacji sportowej na pewno nie przegrałem i o tym kto stał w bramce nie decydowały aspekty sportowe.

Czy wpływ na to miał fakt, że do klubu sprowadził pana trener Wędzyński?
– Wolałbym pozostawić to bez komentarza.

Pomimo niekorzystnej dla pana sytuacji udało się zagrać na wiosnę w 3 meczach.
– Co do 3 meczów, które rozegrałem na wiosnę, to na pewno wpływ na to miała czerwona kartka Jacka Kozaczyńskiego w Nowym Dworze. Cieszę się, że udało mi się rozegrać przynajmniej te 3 spotkania. Najbardziej żałuje, że nie dostałem szansy gry w ostatniej kolejce na stadionie w Siedlcach, a tym samym pożegnania się z kibicami na boisku.

Jakie wspomnienia wywiózł pan z Siedlec?
– Poza ostatnimi sześcioma miesiącami, to na pewno bardzo pozytywne. Spędziłem w klubie fajne chwile. Najlepszymi wspomnieniami są awans do II ligi i runda jesienna w tej lidze. Na pewno dalej będę kibicował Pogoni i z dużym sentymentem wracał do Siedlec.

Kibice Pogoni bardzo wysoko pana cenią i darzą dużą sympatią.
– Z tego miejsca chciałbym złożyć wielkie podziękowania kibicom, którzy pomogli mi przetrwać ostatnie pół roku. Był to dla mnie ciężki okres, ponieważ bez względu na moją formę wiedziałem, że nie będę grał. Wsparcie kibiców odczuwałem na każdym meczu i jestem im za to bardzo wdzięczny.

Czy może pan zdradzić jakieś szczegóły na temat swojej przyszłości?
– Mam kilka propozycji, ale na razie wolałbym się wstrzymać przed podawaniem konkretów.

 

źródło: własne; foto: Piotr Niciporuk

DODAJ KOMENTARZ

2 odpowiedzi

  1. I to mnie właśnie w Siedlcach wkurza. Że o tym kto gra, nie decyduje forma zawodnika, jego zaangażowanie, trener – tylko wytyczne władz klubu (w tym zwłaszcza prezesa). Najgorsze, że nie dotyczy to tylko bramkarzy.
    Oceniam to z perspektywy szarego, zwykłego kibica, nie działacza. I tak na marginesie, nie jest to tylko moja opinia.

  2. Niby to nie tylko twoja opinia, ale założę się, że jak F3 się zbierze do wyrażenia swojej opinii głośno to nikt ich nie poprze a na drugi dzień będą wytykani palcami.

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;