piątek, 29 marca 2024r.

Roman Okliński: Nie grozi nam zniknięcie z powierzchni

Wielu sympatyków SKK z niecierpliwością czekało na informacje o zespole seniorskim SKK. Dużo zdradza prezes SKK, Roman Okliński.

Andrzej Materski/Michał Michalski: Jaka jest aktualna sytuacji zespołu seniorskiego SKK?

Roman Okliński: Na dzisiaj sytuacja wygląd a w ten sposób, że przymierzamy się do kolejnego sezonu 2013/2014. W poprzednim tygodniu zarząd klubu podjął decyzję, żeby utrzymać zespół seniorów, który w najbliższym sezonie będzie grał w II lidze.

– No właśnie, niektórzy po spadku SKK wieszczyli, że zespołowi może grozić nawet zniknięcie z powierzchni…

– To temu zespołowi nie grozi. Świadczyłoby to o tym, że zespół był budowany na jeden czy dwa sezony, a przypomnę, że trzy kolejne sezony w I lidze walczyliśmy jak równy z równym. W minionym zabrakło przysłowiowego błysku. Były mecze, że przegrywaliśmy po dogrywkach, były mecze, że przegrywaliśmy w ostatnich sekundach.

– Powracając do wydarzeń z minionego sezonu, jaka jest Pana opinia na temat spadku zespołu do II ligi?

– Moim zdaniem wszystko zaczęło się od naboru zawodników. W poprzednich dwóch latach pobytu w I lidze zawodnicy stanowili zespół. W ostatnim sezonie wydaje mi się, że był to zlepek indywidualności. Brakowało nam siły ognia pod koszami. Poprzednio jak był Łukasz Ratajczak i Paweł Kowalczuk, mówiąc po koszykarskie, deski były nasze. Wówczas udało się zająć drugie miejsce po rozgrywkach zasadniczych. Może jeszcze ten wynik powtórzymy.

– Co zatem nie zagrało? Kto rozczarował?

– Wydaje mi się, że od samego początku nie było atmosfery w zespole. Wyglądało to tak: winni są inni, a nie ja. Według mnie zawiedli nieco Tomasz Deja, Radosław Basiński. Nie wspomnę o Marcinie Chodkiewiczu. Ogólnie cały zespół nie wypalił.

– Wiele osób chciałoby, żeby zespół SKK występował w I lidze. Pan jednak jest sceptyczny. To prawda?

– Tak, przyznaję, że ja jak i większość członków zarządu klubu ze względu na sytuację finansową.

– Mówi się, ze zespół mógłby zakupić dziką kartę na grę w I lidze.

– Być może ten temat będzie aktualny z tego względu, że PZKosz w miesiącu lipcu musi podjąć decyzję ile zespołów będzie liczyła I liga. Przypomnę, że z tej ligi spadły trzy zespoły: SKK Siedlce, UMKS Kielce i Astoria Bydgoszcz. Są sygnały, że wycofuje się Polonia Przemyśl i AZS Radex Szczecin.

– Gdyby się zdarzyło, że SKK otrzyma taką propozycję z PZKosz, co wtedy?

– Będziemy się zastanawiać. Wiadomo, że podstawowym elementem będzie aspekt finansowy. Każdy mecz kosztuje, a zawodnicy też mają swoje wymagania. Mimo to wydaje mi się, że ta liga w chwili obecnej nie jest odpowiednim momentem, bowiem z poprzedniego sezonu akces do gry w SKK zgłosiło czterech zawodników: Kamil Sulima, Mateusz Bal, Tomasz Gałan i Rafał Sobiło. To są osoby, które chciały zostać w naszym klubie. Pozostali odeszli i myślę, że nie ma co żałować.

– Jak Pan widzi zespół SKK w II lidze?

– Myślę, że powrót do II ligi może oczyścić atmosferę, która nieco się zagęściła w poprzednim sezonie. Wyrazili akces powrotu do naszego klubu zawodnicy, którzy grali u nas kilka lat temu. Są to m.in. Karol Dębski, Marcin Nędzi. Być może że powróci do gry nasz wychowanek Bartłomiej Chomka.

– Jest już dosyć późno. Uda się zakontraktować odpowiednich zawodników?

– Nie sądzę, że jest bardzo późno. Jeśli chodzi o I ligę to cały czas jest szachowanie. Mam aktualnie listę 14 zawodników, z I ligi. Nie jest to może górna półka, ale już taka średnia. Dodam, że nie chcemy zawodników powyżej 30 lat. Wyjątkiem będzie Kamil Sulima. Zastanawiam się poważnie nad Łukaszem Ratajczakiem, który byłby liderem pod koszem. 26 czerwca będzie posiedzenie zarządu, na którym będziemy dokładnie rozmawiać na temat transferów. Na razie nie zdradzam nazwisk.

– Jakie zadania postawi zarząd przed zespołem w II lidze?

– Zadania będą stawiane przed rozpoczęciem sezonu. Wszystko zależy od ilości grup w II lidze. W poprzednim sezonie II liga składała się z trzech grup, a są sygnały z PZKosz, że obecnie liga może liczyć dwie grupy. Jak będziemy wiedzieć jak ostatecznie będzie wyglądała II liga, wówczas postawimy zadania. Wydaje mi się, że minimum będą play-offy.

– Czyli może powalczycie o powrót do I ligi?

– Będzie to bardzo trudne. Wiem o tym, że kluby z kilku miast o tej wielkości co Siedlce też się przymierzają do walki o awans. Zobaczymy. Najbliższa przyszłość pokaże.

– Czy zespół w przyszłości znów będzie opierany na wychowankach?

– Przede wszystkim na wychowankach. Ze względu, że w tym sezonie położymy mocny nacisk na grupy młodzieżowe, których aktualnie mamy trzy: 1999/2000, obiecujący rocznik Piotra Dmowskiego – 2001/2002 i ogłosimy nabór dla rocznika 2003. Nie chcemy mieć w zespole zawodników wiekowych. Zawodnik trzydziestokilkoletni nie będzie miał szans gry u nas.

– Czyli cały czas marzy Pan o I lidze?

– Jest to moja ukochana dyscyplina sportu i gdybym nie miał marzeń, to bym tego nie mówił.

– Mówiliśmy o kadrze, a co z obsadą szkoleniową?

– Trenerem zespołu seniorów w dalszym ciągu pozostanie Wiesław Głuszczak, ale pojawi się też nowy wątek. Grającym asystentem będzie Kamil Sulima. Postanowiliśmy spróbować coś nowego. Grupami młodzieżowym dalej zajmować się będą Piotr Kuźma i Piotr Dmowski, a chcemy, aby dotychczasowy trener seniorów Tomasz Araszkiewicz był koordynatorem tych grup, bowiem ma dużą wiedzę odnośnie koszykówki i może to przynieść tylko korzyść.

– Dziękuję za rozmowę.

Wywiad będzie można obejrzeć w TV Siedlce 25 czerwca.

 

źródło: własne / TV Siedlce; foto: Maciej Sztajnert

DODAJ KOMENTARZ

6 odpowiedzi

  1. HEEEHHEEE co ten czlowiek opowiada ,marzy mu sie pierwsza liga ale jak zaprosza to on z tego nie skorzysta ( ta liga nie jest odpowiednim momentem) ????!!!!! BRAWO PREZESIE!!! za BRAK AMBICJI !! MOZE TO ZARZAD KLUBU TA SYTUACJA PRzeroslaA -brak reakcji na wyniki w poprzednim sezonie…..i teraz te wypowiedzi . !a na zawodnikach sie psy wiesza w lustro trza spojrzec jak buduje sie zespol na lata to nie zmienia sie 8 zawodnikow co sezon!!!!

  2. Basinski przez 2 sezony byl mocnym elementem Skk smieszne jest zrzucanie winy na Radka o slaba gre zespolu majac takich wysokich jak Czyz Galan Deja Chodkiewicz to nic dziwnego ze sam gral slabiej . Jeszcze Siedlce zatęsknią za tym graczem.

  3. Dobry pomysl z tym zeby w zespole byli sami mlodsi niz 30l zawodnicy. . . .moze warto taka zasade wprowadzic w zarzadzie np max wiek 35l moze beda wtedy „trzezwo” myslec.

  4. Od dlugiego czasu oczekiwałem tego co ma trochę więcej do powiedzenia Pan Prezes,o przyszłości SKK.I jak zwykle ble,ble,ble. Potwierdza tym samym swoją ubiegłosezonową ( i nie tylko ) indolencję. Winni to są zawodnicy,zarząd klubu,który wykładałał pieniądze na ich sprowadzenie to już nie….Może i to jego ukochana dyscyplina,ale jako działacz do tej koszykówki kompletnie się nadaje.Czas moze ustąpic miejsca komuś młodszemu(sic!!!!!) i bardziej operatywnemu.A samemu jedynie przychodzić na mecze (koniecznie na trzeźwo,by móc je potem pamiętać

  5. „Tomasz Araszkiewicz był koordynatorem tych grup, bowiem ma dużą wiedzę odnośnie koszykówki i może to przynieść tylko korzyść.”

    podziękujmy temu Panu

    Amator, który tak na prawdę nic nie osiągnął jako trener

  6. Dzieki Panu Araszkiewiczowi mogles oglodac koszykowke w 1 lidze przez 3 sezony chociazby ….. a mistrzostwa Polski to sie chyba w Siedlcach nie spodziewales…!!;)

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;