Znany frazes piłkarski głosi, że liga wszystko zweryfikuje. Tak też będzie w przypadku Pogoni Siedlce, która lada dzień rozpocznie czwarty sezon z rzędu na boiskach II ligi.
Pogoniści mają za sobą upalne lato. Jeżeli chodzi o transfery to niemal zupełnie przebudowana została defensywa, zaś z drugiej linii ubyli piłkarze legitymujący się najlepszymi statystykami. Bramkarz został wytransferowany do Pogoni Szczecin, ale wrócił na roczne wypożyczenie. W ataku postawiono na piłkarzy, którzy chcą się odbudować.
Przebudowywana kadra miała hartować się w bojach sparingowych. Tyle w praktyce, w teorii okazało się, że siedlczanie przegrali wszystkie trzy test-mecze. Jedynego gola w ciągu 315 minut zdobył Miłosz Przybecki. Przy okazji Pogoniści stracili osiem goli, a przecież nie grali z II-ligowymi tuzami. Po wysoko przegranym meczu w Puławach doszło do scysji na linii kibice – trener Bartosz Tarachulski. Można być pewnym, że sytuacja do jakiej doszło po meczu z beniaminkiem będzie miała swój dalszy ciąg…
284 – tyle występów w polskiej Ekstraklasie mają piłkarze z pierwszej drużyny Pogoni.
6, 10, 13 – oto miejsca Pogoni w trzech poprzednich sezonach. Jeżeli ten trend zostanie powstrzymany to najbliższy sezon będzie ostatnim na szczeblu centralnym. Czarnowidzów nie brakuje, jednak siedlecka drużyna ma odpowiedni potencjał, aby powalczyć o coś więcej niż utrzymanie. Najlepsze (czytaj: najbogatsze) zespoły solidnie się dozbroiły, ale w II lidze co sezon widać, że pieniądze nie grają. Ważną składową sukcesów są umiejętności piłkarskie, ale bez charakteru i pomysłu trudno o powodzenie. Udowodnił to Górnik Polkowice w poprzednim sezonie, który nie był wymieniany w gronie faworytów do awansu, a wygrał ligę. Dlaczego wygrał? Bo miał pomysłowego trenera, który dotarł do piłkarzy obdarzonych górniczymi charakterami.
Jak bukmacherzy widzą szansę Pogoni w nowym sezonie? Przeciętnie. Według wskazań bliżej jej do miejsc spadkowych niż TOP 6. Sześć drużyn zostało uznanych za słabsze od Pogoni, a siedlecki klub umieszczono na tej samej gałęzi co Garbarnia Kraków. Jak będzie naprawdę? Liga zweryfikuje…
Pierwszym rywalem Pogoni w sezonie 2021-22 będzie Ruch Chorzów.
źródło i foto: własne
14 odpowiedzi
” Po wysoko przegranym meczu w Puławach doszło do scysji na linii kibice – trener Bartosz Tarachulski. Można być pewnym, że sytuacja do jakiej doszło po meczu z beniaminkiem będzie miała swój dalszy ciąg…”
Czy Pan dziennikarz mógłby rozwinąć to co napisał?
Bo ja zrozumiałem, że w przypadku 2-3 wtop sytuacja może się zaognić, a to nie brzmi optymistycznie.
Znając życie, kibice nie zapominają. Tak więc po 2-3 porażkach z rzędu frustracja może urosnąć do poziomu, w którym będzie musiała znaleźć swoje ujście. Wielu prezesów, trenerów, piłkarzy przekonało się co to znaczy, nie tylko w wielkiej piłce, ale także w naszej lokalnej.
Dobry artykuł
Widać obiektywizm i niezależność. Takich artykułów więcej .
Nie zgadzam się z tym co Pan napisał. Poważny dziennikarz sportowy nie pisze, przyjmując w zasadzie jako pewnik, że kibice wyładują się na trenerze. To bardzo dalekie od dziennikarskiego profesjonalizmu.
A gdzie poważny dziennikarz sportowy napisał, że kibice wyładują się na trenerze? Ja tam widzę tylko, że „sytuacja do jakiej doszło po meczu z beniaminkiem będzie miała swój dalszy ciąg”. Widać, jakie wyniki osiągała Pogoń i jakie jest podejście kibiców do trenera, a w zależności od tego, co się stanie, to się dopiero okaże, jaki ten dalszy ciąg będzie.
Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Zdarzenie w Puławach było pochodną kilku sytuacji z niedalekiej przeszłości. Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że jak nie będzie wyników to ktoś będzie winny. Drużyna tworzy się na nowo, więc dostanie czas. Trener Tarachulski w sierpniu będzie najdłużej pracującym ciągiem szkoleniowcem Pogoni od czasów Piotra Szczechowicza, czyli kibice mają prawo czegoś od niego oczekiwać. Poza tym jestem przekonany, że na dialog już za późno. Za dużo słów padło z obu stron. Trzy wygrane z rzędu będą oznaczały rozejm, każda wpadka będzie przyczynkiem do eskalacji konfliktu. To pewnie niezdrowe, ale w futbolu na porządku dziennym.
Kamil czy klub przewiduje jeszcze jakieś transfery czy kadra jest dopięta?
Transfery – mam na myśli powazne wzmocnienia a nie mohamedów z Erasmusa.
Podobno szukają. Ale nasz dyrektor przez cały okres przygotowawczy nic nie znalazłem poza zawodnikami 3 i 4 ligowymi więc bardzo bym się nie nastawiał
Panie redaktorze.
Czy klub może opublikować pełną listę zawodników :
1. Imię,Nazwisko
2 .Data urodzenia
3.Numer startowy
4.Pozycja na boisku
5.Transfer od kiedy i do kiedy./ defenitywny,wypożyczenie/ z jakiego klubu- klasa rozgrywkową.
To będzie pełny obraz drużyny.
Jutro będzie kadra na naszej stronie. Jeżeli chodzi o długość transferów często kluby to ukrywają, żeby nie ułatwiać pracy rywalom. W Pogoni dominują jednak roczne kontrakty z opcjami.
Dziękuję redaktorze.
Z tego co wiem kadra jest kompletna. Może jeżeli pojawi się okazja na jakiś złoty strzał (doświadczony środkowy obrońca) lub ktoś z mocnym miejscem w kadrze (Górski, Wróblewski) odejdzie to będzie trzeba kogoś poszukać.
Zamknięcie kadry 29 lipca może dziwić. Jeszcze kilka tygodni okna i można będzie wyciągnąć piłkarzy, o których na ten moment można jedynie pomarzyć. Według mnie Pogoń powinna zbudować kadrę z 12-14 konkretnych zawodników, żeby było kim zacząć ligę i czekać na sierpniowe okazje.
Inna sprawa, że w czerwcu przekonywano, że kadra ma mniej liczna, ale lepsza jakościowo. Na papierze – moim zdaniem – tak nie jest.
Mohameda jeszcze nie skreślajcie. Umie grać w piłkę, gra ryzykownie, ale nowocześnie. U Polaków grających na szóstce trudno o takie przymioty. Wiele zależy jednak od tego jak go trener zechce wykorzystać i czy da mu szansę nauczyć się II ligi.
Dziękuję za odpowiedź. Jak dobrze zrozumiałem to z tych co mamy to jeszcze nie koniecznie wszyscy muszą zostać że istnieje opcja odejść.