czwartek, 18 kwietnia 2024r.

Skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle?

Pogoń Siedlce zaliczyła fatalny początek sezonu, najgorszy od prawie 20 lat.

W pierwszej kolejce Pogoniści przegrali w Radomiu 0:1. Tydzień później nie potrafili pokonać składanego naprędce innego beniaminka – Concordii Elbląg. W trzeciej serii przydarzyła się wyjazdowa porażka w Puławach, natomiast w czwartej kolejce siedlczanie nie wykorzystali atutu własnego boiska bezbramkowo remisując z Pelikanem Łowicz.

Równie słaby start Pogoń zaliczyła w sezonie 1994/95. Podobnie jak w trwającym sezonie siedlczanie dwa mecze zremisowali bezbramkowo (z Bucovią Bukowa i KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) oraz zanotowali dwie porażki (1:3 z Podlasiem Sokołów Podlaski i 0:2 z Koroną Kielce). Po mizernym początku biało-niebiescy odnieśli 4 zwycięstwa z rzędu. Ostatecznie zakończyli sezon na bezpiecznym 10 miejscu. Trenerem siedlczan w tamtym sezonie był Andrzej Łomża, a jego asystentem Andrzej Cabaj.

Czy taki scenariusz jest możliwy do wykonania przez podopiecznych trenera Piotra Szczechowicza? Gdy się posłucha szkoleniowca Pogoni, to można tak pomyśleć. Nie chcę siać defetystycznych wizji, ale nie wierzę w solidną zdobycz punktową w kolejnych meczach, ponieważ nie ma ku temu podstaw. Po pierwsze kalendarz, a w nim trzy starcia wyjazdowe: z niepokonaną Stalą Rzeszów, spadkowiczem z I ligi Olimpią Elbląg i nieleżącą Pogoni Puszczą Niepołomice. Jedynym domowym rywalem we wrześniu będzie ambitny Motor Lublin, a potem znowu dwa trudne wojaże (Stalowa Wola i Suwałki). Po drugie Pogoń pod wodzą trenera Szczechowicza nie potrafi zdobywać punktów w kolejnych meczach. Jedyny raz udało się to w kolejkach 20-22, kiedy biało-niebiescy zgromadzili 5 punktów w trzech meczach. W pozostałych meczach po zwycięstwie lub remisie przychodziła porażka i odwrotnie. Po trzecie w 13 z 19 meczów ligowych Pogoń nie zdobyła bramki. Można narzekać na pecha, na nieskuteczność, na brak doświadczenia u napastników, nawet można liczyć, że wszystko wróci do normy gdy Jacek Kosmalski i Adam Czerkas będą w 100% gotowi do gry. Wróci do normy – no właśnie, brak strzelonych bramek wydaje się normą, niezależnie od tego, kto odpowiada za ich strzelanie.

Trener Szczechowicz wydaje się być pewny swojej posady, mimo słów o pozostawaniu do dyspozycji zarządu. Zarząd Pogoni wytrzymuje ciśnienie i czeka na dalszy rozwój wypadków. Po 4 kolejce siedlczanie zajmują w tabeli 16 miejsce wyprzedzając tylko Garbarnię Kraków i Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Oba te zespoły już zdecydowały o zmianie na ławce trenerskiej. Grzegorz Wędzyński został w zeszłym sezonie zwolniony po zdobyciu trzech punktów w 5 meczach.

Nie można odmówić trenerowi Szczechowiczowi, że nie szuka recepty na poprawę gry zespołu. Pierwszym dzwonkiem ostrzegawczym była zawstydzająca pucharowa klęska w Bodzentynie, po której ściągnięto doświadczonego Marcina Nowaka. Niemający zgrania z kolegami defensor zagrał niemal z marszu w spotkaniu z Radomiakiem i wypadł dobrze. Po porażce w Puławach na pomoc wezwano Jacka Kosmalskiego. Te ruchy przypominają prowizorkę i okaże się na ile będą skuteczne.

– Rozegraliśmy po raz kolejny dobre zawody i szkoda, że nie wygraliśmy tego spotkania – powiedział na pomeczowej konferencji po spotkaniu z Pelikanem opiekun Pogoni. Na usta nasuwa się pytanie, które skierował Kazimierz Górski do Jerzego Engela po powrocie kadry z Mistrzostw Świata w Korei i Japonii: Skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle?

 

źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert

DODAJ KOMENTARZ

3 odpowiedzi

    1. właśnie mówi coś tylko nie wiadomo o co chodzi. a na tej mównicy tak wogóle widziałem go tylko jeden raz 🙂 ale co tam kaska leci i jest ok

  1. obserwuje klub od kilku lat. Pamietam mecze gdy był obecny tylko trener i kierownik drużyny, nie było działaczy, gdyż nie było kasy. Pamiętny mecz barażowy w Nadarzynie, Broń – Pogoń. Gdy pojawiły się pieniądze pojawili się działacze. W mojej ocenie robią bardzo mało. Pytam się gdzie byli obecni działacze kilka sezonów wcześniej??? Wychowankowie Pogoni odchodzili wówczas na prawo i lewo. Wracając do dnia dzisiejszego. Kto dziś odpowiada za transfery??? Ściągnięto Huberta Kosima i dziś go niema. Dariusz Dadacz, Marcin Rogoziński, Maciej Górecki (największa porażka obecnego zarządu, że nie potrafili rozmawiać z tym zawodnikiem), nikt już niegra. Lekko ręką pozbyto się Marka Kaliszewskiego. Polityka transferowa jest na bardzo niskim poziomie. W sezonie 2013/14 WITAJ III LIGO.

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;