Zawodników i trenerów KPS Jadar Siedlce czeka bardzo ciężki siatkarski weekend. W sobotę, 10 listopada zmierzą się oni w ramach rozgrywek I ligi z przedostatnim w tabeli Kęczaninem Kęty. Dzień później, zespół z Kęt będzie ich przeciwnikiem w trzeciej rundzie Pucharu Polski.
– My nastawiamy się na ten mecz bardzo bojowo. To będzie ciężkie spotkanie. Kęty pokazały, że mają solidną ekipę. Prym wiodą tam doświadczeni Fijałek i Mierzejewski. Dodatkowo jest kilku młodych chłopaków. Bardzo ciekawy zespół – tak najbliższych przeciwników swojej drużyny scharakteryzował trener KPS, Dominik Kwapisiewicz.
Wydaje się, że to właśnie wspomniany duet, Marcin Mierzejewski – Maciej Fijałek, jest najgroźniejszą brodnią beniaminka z Podbeskidzia. Mający za sobą przeszłość w PlusLidze (m.in. Indykpol AZS Olsztyn) libero Mierzejewski, jest liderem zespołu na boisku, jak i poza nim. Fijałek zaś, jest jednym z najlepszych rozgrywających ligi i jej aktualnym mistrzem z Nysą.
Dodatkowego smaczku weekendowym zmaganiom siatkarzy dodaje fakt, że w ekipie z Kęt gra były zawodnik KPS, Igor Walczykowski. Młody atakujący w poprzednim sezonie był tylko zmiennikiem Jakuba Buckiego. W obecnych rozgrywkach zaś zyskał zaufanie trenera Kęczanina, Marka Błasiaka i w dotychczas rozegranych pięciu meczach, cztery razy wychodził na parkiet w pierwszej szóstce.
Kwestią, która chyba najbardziej niepokoi siedleckich kibiców, jest sytuacja zdrowotna siatkarzy KPS. Wszystkie wątpliwości rozwiewa trener Kwapisiewicz – Nieobecny przed tygodniem Dawid Bułkowski wrócił do pełnej dyspozycji. Żadnych poważniejszych urazów w zespole nie ma.
Kęczanin Kęty – KPS Jadar Siedlce (sobota, 18:00)
Kęczanin Kety – KPS Jadar Siedlce (niedziela, 11:00)
źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert