Bez zwycięstwa na Podkarpaciu

Emocji w Krośnie nie brakowało. Niestety podobnie jak w meczu z AZS Radex o końcowym wyniku przesądziły rzuty wolne w ostatnich minutach.

Dzisiejszy mecz był trzecim pod samodzielnym „dowództwem” Wiesława Głuszczaka. Dwa poprzednie kończyły się porażką. Na przełamanie w Krośnie liczyło niewielu. Świadczyła o tym chociażby pozycja obu zespołów w ligowej tabeli.

Siedleccy kibice z pewnością pamiętają pechową porażkę z MOSiR w naszym mieście po rozpaczliwym rzucie za 3 Piotra Pluty. Chęć rewanżu była więc ogromna, a jak było naprawdę?

Rozpoczęło się dobrze dla naszego zespołu bo od prowadzenia 5:0 po celnym rzucie za 3 Kamila Sulimy. Gospodarze odpowiedzieli tym samym za sprawą Kamila Łączyńskiego. Kolejne minuty to zdecydowanie wyrównana gra. Żaden zespół nie potrafił wypracować sobie jakiejś znaczącej przewagi. W obozie miejscowych straszył co raz Marcin Salamonik (szczególnie skuteczny w egzekwowaniu rzutów wolnych), a w SKK wpadały „trójki” (Przemysław Lewandowski, Sulima). Po 10 minutach rywalizacji MOSiR prowadził 20:18.

Druga kwarta nie zachwyciła. A to za sprawą niskiej niczym poziom mułu rzecznego na Żuławach skuteczności obu drużyn. W SKK z dobrej strony pokazywał się Adrian Czerwonka. Godnego rywala w drużynie przeciwnej miał w osobie Andrzeja Misiewicza. W 18 minucie był jeszcze remis 28:28. Od tego momentu, MOSiR się sprężył i wygrał tą część kwarty 7:1, schodząc na przerwę przy prowadzeniu 35:29.

Po 90 sekundach gry w trzeciej kwarcie SKK przegrywał już tylko 34:35 (Sulima za 3, Czyż za2). Wtedy zapędy siedlczan ostudzili Salamonik i Dariusz Oczkowicz trafiając zza linii 6,75m. Po trafieniu Tomasza Dei, strata SKK zmalała do 3pkt (38:41). Niestety po raz kolejny w SKK zdarzył się przestój, który wykorzystali zwłaszcza Misiewicz i Salamonik. 11-punktowa przewaga MOSiR zmalała jeszcze po kolejnym celnym rzucie za 3 Sulimy. Przed decydującą kwartą krośnianie prowadzili 50:43.

Początek ostatniej odsłony dla SKK. Mobilizacja naszych graczy sprawiła, że na 5 minut przed końcem różnica wynosiła zaledwie 2 oczka (48:50). Kiedy gospodarze po raz kolejny odskoczyli na 8pkt (58:50), wydawało się, że jest po meczu. Tymczasem najbardziej doświadczeni Sulima z Basińskim poderwali kolegów. Końcówka była niezwykle dramatyczna. Wyniki 58:57, 60:59 i 62:61 dla MOSiR o tym świadczą. Upływający czas sprawiał, że siedlczanie musieli faulować (przekroczony limit), a miejscowi skutecznie wykonywali rzuty wolne. Okazję na wyrównanie miał jeszcze Sulima, ale spudłował. Skończyło się na wyniku 67:61.

Cieszy fakt, że koszykarze SKK walczyli do samego końca i do szczęścia zabrakło naprawdę niewiele. Kamil Sulima miał swój dzień, bowiem zdobył 35% punktów całego zespołu, ale nie wystarczyło to do zwycięstwa. „Harował” Radosław Basiński: 10pkt, 8 zbiórek, 5 asyst, 4 przechwyty. Niestety od innych koszykarzy należałoby wymagać więcej. Zawiedli zwłaszcza podkoszowi.

13.01.2013, 18:00 – Krosno

I liga: MOSiR Krosno – SKK Siedlce 67:61 (20:18, 15:11, 15:14, 17:18)
MOSiR: 4. Marcin Salamonik 17 (8 zbiórek), 7. Andrzej Misiewicz 10 (8 zbiórek), 6. Dariusz Oczkowicz 9, 10. Wojciech Pisarczyk 9, 15. Kamil Łączyński 9 (6 asyst), 17. Tomasz Cielebąk 5, 14. Łukasz Paul 4, 9. Dawid Adamczewski 2, 12. Rafał Glapiński 2, 5. Łukasz Szczypka.
SKK: 5. Kamil Sulima 24 (4 przechwyty), 17. Przemysław Lewandowski 10 (7 zbiórek), 8. Radosław Basiński 10 (8 zbiórek, 5 asyst, 4 przechwyty), 14. Adrian Czerwonka 7, 15. Tomasz Deja 4, 7. Marcin Chodkiewicz 2, 12. Jacek Czyż 2, 21. Rafał Kulikowski 2, 11. Mateusz Bal, 16. Tomasz Gałan, 19. Rafał Sobiło.

Pozostałe mecze 18 kolejki:
Polonia Przemyśl – WKS Śląsk Wrocław 72:86,
Astoria Bydgoszcz – Stal Ostrów Wielkopolski 82:75,
Spójnia Stargard Szczeciński – Start Lublin 70:56,
AZS Radex Szczecin – Sokół Łańcut 82:61,
Polski Cukier SIDEn Toruń – MKS Dąbrowa Górnicza 75:68,
AZS Politechnika Poznań – Znicz Basket Pruszków 61:55,
AZS Kutno – UMKS Kielce 77:51,

źródło: własne / PZKosz; foto: Maciej Sztajnert