Rafał Augustyniak jeszcze niedawno grał w II-ligowej Pogoni Siedlce, a po powrocie do Widzewa Łódź wywalczył miejsce w kadrze tego zespołu. W sobotę znalazł się w 18 na mecz z Legią, ale debiut w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej jeszcze przed nim.
Zacznijmy od początku pana przygody z Pogonią. Jak to się stało, że trafił pan do Pogoni?
Do Widzewa przyszło zapytanie o moją osobę, żebym przyjechał na mecz sparingowy z Wisłą Puławy, wypadłem wówczas na tyle dobrze, że trener Szczechowicz postanowił, że zacznę przygotowania z Pogonią i podpisałem kontrakt na rok.
W klubie z Siedlec był pan podstawowym zawodnikiem i grał na kilku pozycjach. Czyli cel wypożyczenie chyba został spełniony, bo zebrał pan doświadczenie?
Tak, zapewne to wypożyczenie do klubu z Siedlec dało mi wiele dobrego, gra w seniorach na poziomie drugiej ligi daje świetne możliwości do rozwoju. Na dodatek w Siedlcach jest świetne zaplecze treningowe, trudno szukać takich obiektów treningowych nawet w Ekstraklasie.
Doświadczenie, które zaprocentowało w przedsezonowych sparingach już w barwach Widzewa Łódź. Wrócił pan do drużyny bez kompleksów i postawił sobie za cel pozostanie w zespole czy może powrót do Pogoni był brany pod uwagę?
Przede wszystkich idąc na wypożyczenie do Pogoni myślałem o jak najszybszym powrocie do Widzewa. Chciałem wykorzystać to wypożyczenie jak najbardziej się da i myślę że udało się. Doświadczenie, które nabrałem pozwoliło mi wejść do drużyny bez żadnych kompleksów i jedyne o czym myślałem to zostanie w kadrze Widzewa, chociaż długo nie wiedziałem czy zostanę, ale ostatecznie zostałem włączony do drużyny.
Sezon w Pogoni został zakończony niezłym miejscem w tabeli, w kilku meczach tworzył pan duet defensorów z Marcinem Nowakiem. Jak się panu grało w parze z tym obrońcą?
Dokładnie zajęliśmy ósme miejsce w tabeli, myślę że mogło być lepiej, więc jakiś niedosyt pozostał. Z Marcinem zagrałem chyba tylko 8 meczów na środku obrony, ale mogłem się wiele od niego nauczyć, bo sam wcześniej grał w ekstraklasie. Bardzo dobrze wspominam z nim grę ponieważ dużo mi podpowiadał co pomagało na boisku.
Mankamentem w grze Pogoni w zeszłym sezonie była gra wyjazdowa. Ma pan jakieś wyjaśnienie, dlaczego poza Siedlcami o punkty było tak ciężko?
Ciężko mi powiedzieć dlaczego poza Siedlcami nie potrafiliśmy grać tego co u siebie. Może wytłumaczeniem będzie to, że na każdy mecz jeździliśmy w dniu jego rozgrywania i trudno było nam wejść w mecz. Nie wiadomo gdzie byśmy skończyli ligę gdybyśmy przywieźli kilka punktów więcej.
Wszedł pan mocno w drużynę Widzewa. Po sparingach określono pana mianem „białego Phibela”. Na co pan liczy w sezonie 2013/14, jeżeli chodzi o grę?
Na pewno miło się czyta takie komentarze na mój temat, gdy ktoś porównuje mnie do Thomasa, bo wiadomo, że to jeden z najlepszych stoperów w naszej lidze. Liczę na jak najszybszy debiut w ekstraklasie, a później postawię sobie kolejny cel, którym będzie wywalczenie sobie podstawowego składu.
Na mecz z Legią znalazł się pan w meczowej 18. Jak wygląda polska ekstraklasa z bliska? Robi wrażenie?
Tak i to wielkie. Miałem okazję zobaczyć to wszystko od środka i powiem szczerze, że wrażenia są tylko pozytywne. Stadion, kibice i cała ta otoczka wokół meczu. Dlatego zachęcam wszystkich kibiców, żeby przychodzili na mecze, bo tego co ja widziałem nie da się zobaczyć w telewizji.
Nie ma w polskiej ekstraklasie za wielu piłkarzy, którzy mają w CV grę w Pogoni Siedlce. Czy widzi pan wśród niedawnych kolegów jakichś kandydatów, którzy mają wystarczające umiejętności na najwyższą polską ligę?
Muszę przyznać, że jest kilku chłopaków, którzy mają zadatki na grę w ekstraklasie. Myślę, że w niedługim czasie ktoś z nich wskoczy do kadry któregoś zespołu z ekstraklasy.
Z podstawowych zawodników z Pogonią pożegnał się pan oraz Marcin Nowak. Jest kilku nowych graczy. Czy sądzi pan, że Pogoń stać na walkę o najwyższe cele w II lidze?
Patrząc na transfery, które robi zarząd klubu to myślę, że jest realna szansa powalczenia o te najwyższe cele. Mam nadzieję że chłopakom uda się awansować do I ligi. Bo takie miasto jak Siedlce z pewnością stać na wyższą ligę.
W życiu zawodowym wszystko panu się układa, w życiu prywatnym także. Wszystko zmierza w dobrym kierunku. Czego więc panu życzyć na najbliższe tygodnie?
Jak na razie wszystko idzie po mojej myśli i miejmy nadzieję, że tak będzie dalej. Jedyne czego bym sobie teraz życzył to debiutu w ekstraklasie. Oczywiście udanego.
źródło: własne; foto: Facebook / Maciej Sztajnert
Jedna odpowiedź
Bardzo perspektywiczny zawodnik, mnie najbardziej cieszy, że to piłkarz Pogoni i Widzewa. Umacnia naszą przyjaźń między Pogonią i Widzewem. Teraz po powrocie do Widzewa życze sukcesów w drużynie RTS. Od zawsze i na zawsze Pogoń Siedlce i Widzew Łódź