Było ciekawie

Miesiąc czasu czekali sympatycy męskiego basketu na zobaczenie w akcji koszykarzy SKK. Powrót na własny parkiet był szczęśliwy, bowiem zakończył się wygraną z wymagającym Księżakiem Łowicz.

Początek roku przyniósł klubowi SKK trudnego rywala. Księżak Łowicz od wielu lat należy do ścisłej czołówki II ligi. Pierwsza runda pokazała, że także i w tym sezonie będzie się liczył w walce o prolongatę do I ligi. Chociaż przegrał trzy mecze (w Skierniewicach, Kielcach i u siebie z SKK), w pozostałych wygrywał udowadniając, że jest mocnym przeciwnikiem.

A dziś potrzeba było koszykarzom SKK Siedlce pięć minut pojedynku, by się przebudzić i odebrać gościom batutę. Łowiczanie bowiem zaczęli mecz bez kompleksów i ku zdziwieniu siedleckich kibiców wyszli na prowadzenie 13:6. Widoczny był zwłaszcza Bartłomiej Szczepaniak, a w naszych szeregach dwukrotnie trafiając za 3 chciał kolegów pobudzić Kamil Sulima. No i w końcu się udało. Od wspomnianej piątej minuty gospodarze nastawili celowniki i punktowali raz za razem (dobry fragment gry Rafała Sobiło). Na tyle skutecznie, że zdobyli 15 punktów z rzędu i uzyskali ośmiopunktową bonifikatę (21:13). I powtórzyła się sytuacja jak z kilku poprzednich meczów, czyli zdarzył się przestój, na który złożyły się: nieskuteczność, faule, straty. Miało to przełożenie na wynik. Księżak zabrał się do odrabiania strat, co udało mu się uczynić i to z małą nawiązką, bowiem na przerwę schodził przy prowadzeniu 31:30. Łukasz Bąk i Bartosz Włuczyński – to ci gracze mieli swój wkład na taki wynik.

W trzeciej kwarcie mieliśmy swoiste koszykarskie… szachy. A to dlatego, że wynik oscylował wokół remisu. Prowadzenie zmieniało się kilkakrotnie. W tej części oglądaliśmy wiele rzutów za 3 punkty z obu stron. Bardziej skuteczni (4 razy – 2 razy) byli goście i to oni kończyli trzecią kwartę przy pozytywnym dla siebie wyniku 51:46. Mocno dali się we znaki naszym graczom: Szczepaniak z Włuczyńskim. W drużynie SKK z pozytywnej strony pokazywał się Mateusz Bal. W ostatniej odsłonie meczu może nie było zbyt wiele finezji, ale to nie ona była tu najważniejsza. Fani siedleckiej drużyny doczekali się remisu w 35 minucie. Od tej chwili w szeregi obu zespołów wdała się widoczna nerwowość. Najpierw Wojciech Osiński dał wynik 55:53, lecz łowiczanie na nieco ponad dwie minuty przed końcową syreną prowadzili 57:55. Gdy po chwili celną „trójką” popisał się Sobiło, nikt nie spodziewał się, że będzie to rozstrzygający rzut i ostatnie punkty w tym meczu. A tak właśnie się stało. Goście mieli jeszcze okazję na odwrócenie losów, ale nie popisał się dwa razy Włuczyński, a po chwili Piotra Trepkę w ważnym momencie zablokował Łukasz Ratajczak.

Kamil Sulima – wypowiedź pomeczowa:
Spodziewaliśmy się, że nie będzie to łatwy mecz i nasze przypuszczenia się potwierdziły. Najważniejsze, że wygraliśmy. Według mnie o naszym zwycięstwie zadecydowała większa rotacja w składzie. Wydaje mi się, że w końcówce więcej sił zostało po naszej stronie. Wybroniliśmy trzy ważne akcje pod sam finisz i udało się wygrać. Chociaż to wygrana tylko jednym punktem, ale jednak wygrana.

05.01.13, 18:00 – Siedlce (hala ARMS)
I liga: SKK Siedlce – Księżak Łowicz 58:57 (17:13, 13:18, 16:20, 12:6)
SKK: 19. Rafał Sobiło 17, 13. Mateusz Bal 11, 6. Karol Dębski 8, 7. Łukasz Ratajczak 6, 5. Kamil Sulima 6, 9. Kamil Gawrzydek 4, 15. Wojciech Osiński 4, 35. Aaron Weres 2, 24. Dawid Neumann, 21. Marcin Nędzi
Księżak: 9. Bartosz Włuczyński 20, 6. Bartłomiej Szczepaniak 19, 14. Łukasz Bąk 11, 16. Rafał Malitka 4, 13. Kacper Kromer 2, 8. Piotr Trepka 1, 15. Przemysław Malona, 7. Maciej Siemieńczuk

Pozostałe wyniki 13 kolejki:
AZS AGH Kraków – Sokół Ostrów Mazowiecka 121:71
Wisła Kraków – KS Piaseczno 96:70
MKS Skierniewice – UMKS Kielce 84:93
Rosa II Radom – Pułaski Warka 80:66
Tur Bielsk Podlaski – AZS AWF Kraków 20:0 (wo)

źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert