Koszykarze SKK Siedlce nie zasypują gruszek w popiele. W piątkowe popołudnie zagrali swój trzeci mecz sparingowy w ciągu kilku dni. Tym razem we własnej hali zmierzyli się z II-ligowym AZS UMCS Lublin.
Przed spotkaniem wydawało się, że II-ligowiec będzie mało wymagającym rywalem. Tymczasem przez trzy kwarty nawiązywał on równorzędną walkę z SKK. Dopiero czwarta odsłona meczu wysoko wygrana przez siedlczan sprawiła, że końcowy wynik brzmi okazale. Wtedy to nasi wysocy zrobili różnicę, zdobywając przewagę pod koszem. Efektownymi wsadami popisywał się Kamil Gawrzydek. Trzeba też przyznać, że młodzi koszykarze z Lublina pokazali się z dobrej strony, zagrali z ambicją, prezentowali się dobrze technicznie, potrafili skończyć akcję po szybkim ataku, ale też trafiali za 3. – To był pożyteczny sparing – podsumował trener SKK, Wiesław Głuszczak.
W meczu nie wystąpili uskarżający się na drobne urazy Marek Szumełda-Krzycki i Paweł Kowalczuk. Natomiast w drugiej połowie piątkowego sparingu z kontuzją prawdopodobnie stawu skokowego zszedł Kamil Michalski.
Kolejny mecz SKK zagra już jutro w Ostrowcu Świętokrzyskim. Rywalem będzie Rosa II Radom.
12.09.14, 17:30 – Siedlce (hala ARMS)
Sparing: SKK Siedlce – AZS UMCS Lublin 89:64 (21:20, 21:17, 19:17, 28:10)
SKK: Łukasz Ratajczak 18, Kamil Gawrzydek 14, Rafał Sobiło 12, Aaron Weres 12, Karol Dębski 10, Wojciech Osiński 9, Mateusz Bal 6, Kamil Michalski 5, Kamil Sulima 3.
źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert
