SKK dzięki wygranej w Krakowie w II rundzie Pucharu PZKosz awansował do turnieju finałowego. Mecz z AZS AGH miał różne oblicza, a najwięcej emocji było w czwartej kwarcie.
Do tegorocznych rozgrywek Intermarché Basket Cup, czyli Pucharu Polski PZKosz zgłosiło się zaledwie 12 drużyn. Część z nich rozpoczęła rozgrywki od II rundy, ponieważ w pierwszej miały one wolny los. Podobnie było z siedleckim klubem. Na tym etapie rozgrywek SKK trafił na AZS AGH Kraków, który w poprzedniej fazie pokonał Polonię Bytom 75:64. Krakowianie w obecnym sezonie w II lidze, gr. B spisują się znakomicie. Jak do tej pory przegrali tylko raz. W związku z tym wiadomo było, że dla SKK nie będzie to łatwy mecz chociażby z tego powodu, że przystępował do meczu w sumie z siedmioma zdrowymi zawodnikami.
Pierwsza kwarta upłynęła pod znakiem rozpoznawania się obu drużyn nawzajem. Siedleccy koszykarze można powiedzieć „tradycyjnie” popełniali niewymuszone straty, które przeciwnik potrafił wykorzystać zdobywając punkty po szybkim ataku. Dzięki dobrej postawie Łukasza Ratajczaka pod koszem i Wojciecha Osińskiego na obwodzie wynik do ósmej minuty był na styku. Końcówka tej kwarty należała jednak do miejscowych. Dobrą partię grali: Tomasz Zych i Grzegorz Dudzik. Po I kwarcie – 21:14 dla AZS AGH.
Po krótkiej przerwie mieliśmy rzutowy pojedynek Karola Dębskiego i wspomnianego Zycha. Obaj na przemian trafiali do kosza. W drugiej części tejże kwarty zaczęła się zarysować większa niż dotychczas przewaga punktowa gospodarzy. Wahała się w granicach 9-13 punktów. Dobre wejście na parkiet zaliczył Aaron Weres (dwie „trójki”), a w dalszym ciągu pierwsze skrzypce w naszej drużynie grał Dębski. Dzięki jego punktom w pewnym momencie dystans do rywali zmalał do 4 punktów (35:39). Celne trafienie za 3 Dudzika ustaliło do przerwy wynik na 42:35 dla akademików.
Po zmianie stron dobra skuteczność Osińskiego spowodowała, że w 32 minucie mecz zaczynał się niejako od początku, a to za sprawą doprowadzenia do remisu – po 42. „Osa” miał nie jedyne „pięć minut” w tym spotkaniu. Akademicy systematycznie psuli sobie statystyki, pudłując. Doszły do tego straty. Nasi zawodnicy widząc niemoc po stronie przeciwnika zaczęli wietrzyć szansę na uzyskanie przewagi punktowej. Pojawiały się próby rzutów za 3. Niewiele z nich było skutecznych, lecz te co były sprawiły, że do ostatniej kwarty SKK przystępował prowadząc 58:48.
Ta odsłona w dużej mierze upływała pod kontrolą koszykarzy dowodzonych przez Wiesława Głuszczaka. W 35 minucie siedlecki klub osiągnął najwyższą przewagę punktową w meczu – 69:54. Przy takiej zaliczce teoretycznie można spokojnie dograć mecz do końca. Tymczasem dwa trafienia za 3 punkty dały nadzieję miejscowym na odwrócenie losów meczu. Na domiar złego dla SKK, na „liczniku” fauli pojawiła się liczba 5 i wciąż rosła. Rzuty wolne krakowianie wykonywali z różnym efektem, ale tak czy inaczej na 60 sekund przed końcem AZS przegrywał już tylko 67:69. AZS szybko przerywał akcje SKK, lecz na linii rzutów osobistych siedlczanie się nie mylili i to oni mogli cieszyć się ze zwycięstwa 74:69 i awansu do turnieju finałowego.
03.12.14; 19.30 – Kraków
Intermarché Basket Cup (II runda): AZS AGH Kraków – SKK Siedlce 69:74 (21:14, 21:21, 6:23, 21:16)
AZS AGH: 5. Tomasz Zych 16 (10 asyst, 5 przechwytów), 14. Grzegorz Dudzik 15 (5×3), 21. Tomasz Józefiak 12, 13. Andrzej Urban 9, 16. Michał Borówka 5, 4. Damian Kalinowski 4, 15. Maciej Koperski 4, 32. Kamil Kamecki 2, 12. Robert Kolka 2, 11. Alan Nowakowicz, 6. Tomasz Orlicki, 33. Bartłomiej Podworski, 7. Iwan Wasyl.
SKK: 6. Karol Dębski 23 (14 zbiórek), 25. Wojciech Osiński 19 (4 asysty), 35. Aaron Weres 12, 7. Łukasz Ratajczak 10 (12 zbiórek, 5 asyst), 5. Kamil Sulima 5 (6 asyst), 9. Kamil Gawrzydek 4, 13. Mateusz Bal 1.
Pozostałe wyniki II rundy:
Wisła Kraków – UTH Rosa Radom 58:76
Kotwica Kołobrzeg – Polonia 1912 Leszno 68:77
SMK Lubin – Górnik Wałbrzych 54:71
Turniej finałowy odbędzie się w dniach 27-28 grudnia. Jego gospodarz nie jest jeszcze znany. W turnieju zagrają: SKK Siedlce, UTH Rosa Radom, Polonia 1912 Leszno i Górnik Wałbrzych.
źródło: własne / PZKosz; foto: Maciej Sztajnert
