piątek, 19 kwietnia 2024r.

Postawili gardę w starciu ze Stargardem

Niełatwe zadanie czekało na koszykarzy SKK Siedlce w dwunastej serii spotkań rozgrywek I ligi. Do naszego miasta zawitała Spójnia Stargard Szczeciński, która zgodnie z przewidywaniami okazała się lepsza, ale o wygranej zadecydowało ostatnie 5 minut.

Marcin Stokłosa, Łukasz Żytko, Piotr Pluta, Rafał Bigus kontra Karol Dębski, Łukasz Ratajczak, Kamil Sulima, Daniel Wall – takie zestawienie koszykarskich „wyjadaczy” można było zobaczyć w sobotę 13 grudnia na parkiecie w Siedlcach. Wszystko za sprawą ligowej konfrontacji SKK Siedlce ze Spójnią Stargard Szczeciński w 12 serii I ligi.

Siedleckim koszykarzom zdecydowanie nie po drodze ze szczęściem w obecnym sezonie. Liczne kontuzje, które pojawiały się na przestrzeni ostatnich tygodni dezorganizowały plany taktyczne trenera Wiesława Głuszczaka. W tym meczu SKK także wystąpił w nie najsilniejszym zestawieniu. Zabrakło rozgrywających: Kamila Michalskiego, Marka Szumełdy-Krzyckiego oraz wysokich: Daniela Walla i Pawła Kowalczuka.

Naszym koszykarzom, ze względu na skomasowaną obronę Spójni z trudnością przychodziło zdobywanie punktów w początkowych fragmentach spotkania. Goście jakby pewni swego trafiali do kosza chcąc udowodnić, że przyjechali do Siedlec po 2 punkty. Przy stanie 5:6 sytuacja na parkiecie uległa zmianie. Nasi koszykarze zaczęli rzucać z dystansu (Rafał Sobiło, Kamil Sulima), co przyniosło efekty. Z upływem czasu wynik zmieniał się na korzyść SKK. Spójnia nie potrafiła przeciwstawić się prezentującej niezłą skuteczność i obronę (zbiórki Łukasza Ratajczaka) drużynie z Siedlec. Dopiero przy wyniku 17:6 przyjezdni zdołali zdobyć swoje kolejne punkty.

Ciężko wypracowana 9-punktowa przewaga siedleckiego zespołu zaczęła maleć w drugiej kwarcie. Goście umiejętnie kierowani z ławki przez Aleksandra Krutikowa mocniej zwarli szyki obronne i poprawili się z celnością rzutów. Wystarczyło to na naszych graczy. Na twarzach siedleckich kibiców zaczął się pojawiać niepokój bowiem gra wyglądała o wiele gorzej niż w poprzedniej kwarcie. Zawodnicy ze Stargardu Szczecińskiego czuli się coraz lepiej na parkiecie hali ARMS. W 18 minucie wrócili na prowadzenie (22:21) i dalej realizowali zalecenia taktyczne swego pokrzykującego głośno coacha. Przynosiło to wymierne rezultaty, których wykładnikiem był wynik widniejący na półmetku rywalizacji – 30:24. Postawa siedlczan w tej odsłonie meczu martwiła. Żal było przewagi z pierwszej kwarty…

Po wznowieniu gry lepiej wykorzystywany na parkiecie był Kamil Gawrzydek, który co rusz stanowił zagrożenie pod koszem Spójni. Wynik wyrównał się i cały czas był na styku. W obu drużynach widoczne było zdenerwowanie, które objawiało się błędami, często kuriozalnymi. Często w SKK irytowały nieporozumienia i niedokładność w podaniach, a także nieporadność pod koszem rywala. Mimo to przewaga Spójni nie była znaczna (42:37). Ostatnie minuty tej kwarty sprawiły, że fani SKK ożywili się na trybunach. Punkty Aarona Weresa i dynamiczne wejście pod kosz Karola Dębskiego podbudowały naszych graczy i powodowały frasunek na twarzach koszykarzy Spójni. Przed ostatnią kwartą goście prowadzili 48:44.

Wynik był cały czas sprawą otwartą. Spójnia po raz kolejny poprawiła grę w defensywie i sprawiła niemałe problemy SKK. Przy stanie 50:54 podopieczni Wiesława Głuszczaka zmarnowali kilka okazji w ataku, co miało przełożenie na dalsze minuty konfrontacji. Stargardzianie skutecznie skontrowali. Dwa celne trafienia za 3 punkty Łukasza Bodycha i Łukasza Żytko też pomogły gościom w wypracowaniu sobie punktowej przewagi na 3 minuty przed końcem. Wiara w odwrócenie losów meczu w naszym teamie była już bardzo nikła, co widoczne było w poczynaniach na parkiecie. Dziesiąta porażka w sezonie stała się faktem, a jej wynik to 61:70.

Statystycznie w naszym zespole dobrze wypadli: Rafał Sobiło, Kamil Gawrzydek, Wojciech Osiński (kilka dynamicznych akcji), z kolei klasę w Spójni pokazał Rafał Bigus (11 pkt, 16 zbiórek), Marcin Stokłosa i Łukasz Bodych.

Następny mecz SKK zagra w niedzielę 21 grudnia, ponownie we własnej hali. Nasi koszykarze podejmą GKS Tychy z Radosławem Basińskim i Tomaszem Deją w składzie.

 

13.12.14; 18.00 – Siedlce (hala ARMS)
I liga: SKK Siedlce – Spójnia Stargard Szczeciński 61:70 (17:9, 7:21, 20:18, 17:22)

SKK: 25. Wojciech Osiński 14, 19. Rafał Sobiło 13 (6 asyst), 5. Kamil Sulima 13 (6 asyst), 9. Kamil Gawrzydek 9, 6. Karol Dębski 5, 35. Aaron Weres 5, 7. Łukasz Ratajczak 2 (13 zbiórek), 13. Mateusz Bal, 21. Marcin Nędzi.

Spójnia: 16. Łukasz Bodych 14, 8. Marcin Stokłosa 12, 24. Rafał Bigus 11 (16 zbiórek), 22. Piotr Pluta 10, 7. Bartłomiej Wróblewski 10, 19. Dawid Mieczkowski 6, 9. Łukasz Żytko 6 (4 przechwyty), 11. Paweł Bodych 1, 17. Bartłomiej Berdzik.

 

Pozostałe wyniki 12 kolejki:
Legia Warszawa – Astoria Bydgoszcz 82:74,
Sokół Łańcut – GTK Gliwice 82:72,
GKS Tychy – Zagłębie Sosnowiec 76:84,
Stal Ostrów Wielkopolski – Miasto Szkła Krosno 80:65,
AZS Politechnika Poznań – Znicz Basket Pruszków 74:100,
Pogoń Prudnik – UTH Rosa Radom 61:55,

1. Sokół Łańcut 12 22 961 – 793 1.2119
2. Stal Ostrów Wielkopolski 12 22 977 – 809 1.2077
3. Miasto Szkła Krosno 12 22 942 – 796 1.1834
4. Legia Warszawa 12 19 901 – 823 1.0948
5. Spójnia Stargard Szczeciński 12 19 794 – 749 1.0601
6. Znicz Basket Pruszków 12 19 867 – 859 1.0093
7. UTH Rosa Radom 12 17 891 – 894 0.9966
8. Pogoń Prudnik 12 17 829 – 854 0.9707
9. Zagłębie Sosnowiec 12 17 893 – 940 0.95
10. GKS Tychy 12 17 815 – 872 0.9346
11. Astoria Bydgoszcz 12 17 832 – 940 0.8851
12. GTK Gliwice 12 16 847 – 897 0.9443
13. SKK Siedlce 12 14 814 – 964 0.8444
14. AZS Politechnika Poznań 12 14 756 – 929 0.8138

 

źródło: własne / PZKosz; foto: Maciej Sztajnert

DODAJ KOMENTARZ

3 odpowiedzi

  1. Tytuł artykułu, gra naszych koszykarzy, bezradny trener- to wszystko jest śmiechu warte……

  2. Mecz walki niewiele brakowało do zwyciestwa Brawo za walke w tak trudej sytuacji(kontuzje) z bardzo mocnym przeciwnikiem ze Stargardu minus to duzo strat pilki – chyba az 8 mial Sobiło.

  3. Co do tytułu artykułu, to skoro jest wart śmiechu, to tylko przyklasnąć! Autor artykułu jest dumny z tytułu 😀 Lepiej się śmiać niż płakać 😉

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;