MKK Siedlce skompletował już ponad połowę składu na przyszły sezon. Skład mazowieckiego rodzynka w elicie żeńskiego basketu zapowiada się lepiej niż przyzwoicie.
Trener Teodor Mollov musiał latem pogodzić się ze stratą wszystkich pierwszoplanowych i drugoplanowych bohaterek premierowego sezonu na parkietach Tauron Basket Ligi. Bułgarski szkoleniowiec chciał zostawić kilka zawodniczek w kadrze na nowy sezon, jednak skończyło się na planach. Najwięcej nadziei wiązano z Magdą Bibrzycką, która miała być kapitanem zreformowanego MKK. Biba początkowo wiązała przyszłość z Siedlcami, lecz w momencie pojawienia się oferty z Gdyni jej priorytety uległy zmianie. Duży wpływ na jej decyzję miała siostra Agnieszka – jedna z najlepszych polskich koszykarek w historii. Siostry Bibrzyckie w przyszłym sezonie będą dzieliły szatnię w trójmiejskim klubie.
O odejściu Marty Jujki zdecydowała lepsza propozycja z Lublina. MKK nie mógł finansowo konkurować także z klubami, które złożyły oferty Annie Zaryckiej. Ukrainka mogłaby zostać w Siedlcach, lecz wówczas nie starczyłoby pieniędzy na jakiekolwiek inne koszykarki. Magdalena Koperwas zdecydowała się obrać kierunek na Poznań, gdzie siedzibę ma jeden z dwóch przyszłosezonowych beniaminków. Skrzydłowa odżyła w Siedlcach po nieudanym pobycie w Gdyni i szykowano dla niej miejsce w kolejnych rozgrywkach. Koperwas wolała jednak związać swoją przyszłość z klubem ze stolicy Wielkopolski. Długo rozważano kandydatury Eureki Brooks i Eminy Demirović. Zagraniczne koszykarki nie wypełniły jednak normy cena/jakość oczekiwanej przez klub. Pozostałe zawodniczki pożegnano bez żalu.
Tyle w kwestii odejść. Teraz pora na nowinki w siedleckiej ekipie. MKK zakontraktował dwie rozgrywające. Amerykanka Keena Mays (170 cm) pochodzi z Arlington w stanie Teksas. 24-letnia koszykarka w poprzednim sezonie występowała w Hapoel Petah Tikva. W lidze izraelskiej Mays należała do czołowych postaci, co potwierdzają statystyki (17,3 pkt/mecz, 2,9 przech./mecz). Jej rywalką do pozycji numer 1 będzie Katarzyna Suknarowska. Niespełna 28-letnia zawodniczka ma na swoim koncie grę w Enerdze Toruń, Wiśle Can-Pack Kraków oraz ROW Rybnik. W poprzednim sezonie Suknarowska średnio przebywała na parkiecie nieco ponad kwadrans (4,9 pkt/mecz). Drugą Polką pewną gry w Siedlcach jest Magdalena Parysek. Od kilku lat podpora i liderka Ostrovii Ostrów Wielkopolski. MKK był zainteresowany usługami 25-letniej skrzydłowej już przed rokiem, jednak nie doszedł do porozumienia z biało-czerwonymi. Parysek kilkukrotnie gościła w Siedlcach w czasie, gdy jej były i obecny klub rywalizowały w I lidze.
W poprzednim sezonie MKK sporo zyskał na transferze zza wschodniej granicy. Pozyskanie Zaryckiej okazało się strzałem w dziesiątkę, więc postanowiono ponownie poszukać wzmocnień na ukraińskim rynku. 28-letnia Anna Olchowyk-Pokojowa to reprezentantka kraju, która przybyła do Siedlec z polecenia Zaryckiej. Silna skrzydłowa ma dobre warunki fizyczne (188 cm), a także dysponuje świetnym uderzeniem z dystansu. W poprzednim sezonie w barwach kijowskiego Dynama rzucała średnio 18,8 pkt/mecz. Jeszcze skuteczniejsza w minionych rozgrywka była jej klubowa koleżanka Oksana Kisilowa. 26-letnia skrzydłowa notowała 21.4 pkt/mecz. Przed transferem do Kijowa grała m.in. w Elizabeth-Basket Kirowohrad, Astana Tigers (Kazachstan) i Kozaczce Zaporoże. Wiele wskazuje na to, że to nie koniec transferów z kierunku wschodniego. Na początku tygodnia na testy do Siedlec przybyła Anna Kirijenko. 22-letnia środkowa ostatnio grała w lidze bułgarskiej w zespole Haskovo 2012. Trener Mollov po sprawdzeniu jej umiejętności zdecydował, że warto parafować z nią umowę. I tak też się stało.
Planem przy budowie składu na przyszły sezon jest posiadanie 10-osobowej kadry. O kolejnych ruchach transferowych MKK Siedlce będziemy informować na bieżąco.
źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert / Women’s basketball in france / blog.smu.edu / Elio Castoria / Kuba Skowron / web
