Dwa dni przed wyjazdem na ligowy mecz z Posnanią, w Siedlcach gościł Blikkies Groenewald – legendarna postać w światku rugby, obywatel Republiki Południowej Afryki.
W czasie długiej kariery szkoleniowej Groenewald wychował wielu reprezentantów RPA. Doświadczony trener pracował z reprezentacją swojego kraju, a także pracował w występującym w SuperRugby klubie Blue Bulls. W europejskim rozdziale kariery prowadził reprezentację Rosji. Obecnie Groenewald pomaga biało-czerwonym. Jednym z jego zadań jest seria szkoleń na terenie ekstraligowej Polski.
Na spotkanie z Gronewaldem stawiło się liczne grono związanych z Siedlcami trenerów rugby, w tym Andrzej Kozak. Poza opiekunem seniorów wykładowi przysłuchiwali się m.in. Adrian Chróściel, Marek Mirosz i Piotr Zemła. Były szkoleniowiec RPA zaczął kursokonferencję od stwierdzenia, że nie ma zamiaru prelegentów nauczyć niczego nowego, natomiast chce im uświadomić, że posiadają odpowiednią wiedzę, choć nie zdają sobie z tego sprawy. Groenewald twierdził, że w treningu rugby najważniejsze jest wypracowanie automatyzmów w warunkach meczowych. Zadaniem trenerów – według Południowoafrykańczyka – jest zwiększenie możliwości zawodnika poprzez ćwiczenia. Doświadczony szkoleniowiec poruszyła także wiele innych istotnych kwestii, począwszy od układania treningów po budowanie autorytetu wśród zawodników.
Po zakończeniu blisko dwugodzinnej kursokonferencji doszło do treningu Groenewalda z siedleckimi rugbistami. W zajęciach wzięli udział seniorzy, a także juniorzy z rocznika 1998. Treningowi pilnie przyglądali się trenerzy młodzieżowy skupieni w MKS. Ćwiczenia zaordynowane przez przybysza z Republiki Południowej Afryki były ciekawe i zróżnicowane. Groenewald oczekiwał od rugbistów pełnego zaangażowania i stosowania się do jego komend. Okazja do trenerów z legendą rugby nie zdarza się codziennie, więc nie dziwi, że do postawy siedlczan nie było najmniejszych zastrzeżeń.
źródło i foto: własne
