PGE MKK Siedlce w najbliższych dnia rozegra dwa mecze z akademickimi klubami. Najpierw siedlczanki sprawdzą się w Lublinie, a następnie podejmą gorzowianki.
Podopieczne Teodora Mollova po meczu z Eneą AZS Poznań odetchnęły z ulgą. Bessa 16 kolejnych porażek wreszcie została przerwana. PGE MKK dzięki wyczekiwanemu zwycięstwu opuścił ostatnie miejsce w tabeli. Do utrzymania to jednak może nie wystarczyć. Siedlczanki muszą szukać punktów w ostatnich czterech kolejkach z wyżej notowanymi przeciwnikami.
Pierwszą okazją do sprawienia niespodzianki będzie mecz z AZS UMCS Lublin. W pierwszej rundzie koszykarki z Koziego Grodu wygrały 80:68, ale starcie było bardziej zacięte niż wskazuje końcowy wynik. Lubelskie akademiczki do zwycięstwa poprowadziła Feyonda Fitzgerald, która była nie do zatrzymania. Amerykańska rozgrywająca w bieżących rozgrywkach już zdobyła 301 punktów. Nieznacznie gorzej w aspekcie skuteczności radzą sobie Dajana Butulija oraz Uju Ugoka. W barwach AZS UMCS występuje Marta Witkowska, która pod nazwiskiem Jujka występowała swego czasu w Siedlcach.
W przedostatnim domowym meczu PGE MKK podejmie AZS AJP Gorzów Wielkopolski. Siedlczanki mają za co rewanżować się drużynie Dariusza Maciejewskiego. W Gorzowie Wielkopolskim było 79:68, ale wynik został ustalony po zejściu będącej wówczas w znakomitej formie strzeleckiej Oksany Mollov. Ukraina została kilkukrotnie zaatakowana w to samo kolano, które wreszcie nie wytrzymało. Najskuteczniejsze (i najgroźniejsze) zawodniczki AZS AJP to: Carolyn Swords, ekskoszykarka siedleckiego teamu Paulina Misiek oraz Aleksandra Pawlak.
Mecz z AZS UMCS zostanie rozegrany 17 marca o 16:00. Z kolei domową rywalizację z AZS AJP zaplanowano na 21 marca (godz. 17:00).
źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert
