W sobotnie popołudnie SKK Siedlce zagra przed własną publicznością z Kotwicą Kołobrzeg (16:00). Kapitan Rafał Sobiło uważa, że jest to bardzo niewygodny przeciwnik.
Jak z perspektywy czasu ocenisz ostatni mecz z Basketem Poznań? Czego zabrakło, aby przechylić szalę zwycięstwa na korzyść SKK Siedlce?
Moim zdaniem zabrakło niewiele, żeby wygrać ten mecz. Widać to po ostatniej kwarcie, w której odrobiliśmy straty i wyszliśmy na jednopunktowe prowadzenie (81:80). Potem zabrakło nam skuteczności w decydujących momentach spotkania.
To było pierwsze spotkanie pod wodzą nowego trenera Radosława Soi, który zastąpił Michała Spychałe. Dużo zmieniło się w grze zespołu z Siedlec?
Do meczu z Basketem Poznań trener miał cztery dni, aby nas przygotować. Od początku pracy przedstawił swój pomysł na ten zespół i stopniowo wprowadzał nowe rozwiązania taktyczne. W tym tygodniu tych informacji było dużo więcej i myślę, że z kolejnymi meczami nasza gra będzie się bardziej zmieniała.
Przed SKK spotkanie przed własną publicznością. Rywalem siedlczan będzie nieobliczalna Kotwica Kołobrzeg. Co sądzisz o tym przeciwniku?
Kotwica, podobnie jak SKK to zespoły, które budowane były z myślą o zupełnie innych celach. Niestety różne problemy i realia pierwszoligowe spowodowały, że celem numer jeden dla obu drużyn jest utrzymanie w lidze. Po zmianie trenera, zespół z Kołobrzegu wygrał kilka meczów. Ograli u siebie lidera rozgrywek – Śląsk Wrocław i to pokazuje, że są teraz mocni. W pierwszej rundzie przegraliśmy z Kotwicą dopiero po dogrywce, dlatego rewanż zapowiada się ciekawie.
Jakiego spotkania kibice z Siedlec będą mogli się spodziewać?
To może być bardzo wyrównane spotkanie. Mam nadzieję, że naszą postawą damy trochę radości kibicom.
źrodło: własne, foto: Maciej Sztajnert