Pogoń podtrzymała dobrą passę i wygrała z Górnikiem Łęczna 2:1. Jakie są echa tego pojedynku?
JAK W SZWAJCARSKIM ZEGARKU
W dwóch ostatnich kolejkach na listę strzelców wpisał się Maciej Wichtowski. Stoper Pogoni w starciach z Błękitnymi Stargard i z Górnikiem Łęczna trafiał dokładnie w tej samej – 22 minucie. Szansy na „hat-tricka” jednak nie będzie. Wichtowski w Łęcznej obejrzał żółtą kartkę i w następnej kolejce z Siarką Tarnobrzeg czeka go pauza.
MATEMATYCZNE UTRZYMANIE
Pogoń po środowym meczu wskoczyła na szóste miejsce i ma na swoim koncie 44 punkty. Biało-niebiescy na cztery kolejki przed końcem sezonu zapewnili sobie matematycznie utrzymanie w II lidze.
WIOSENNY LIDER
Tabela II ligi w 2019 roku wygląda dla Pogoni niezwykle imponująco i potwierdza doskonałą formę siedlczan. Pogoniści mają najwięcej punktów, najwięcej strzelonych goli, najwięcej zwycięstw (razem z Olimpią Grudziądz) i razem z Widzewem Łódź posiadają status niepokonanej drużyny.
ZDOBYTA TWIERDZA
Pogoń wygrała w Łęcznej 2:1. Dla Górnika była to dopiero druga domowa porażka w tym sezonie. Poprzednią drużyną, która wygrała na Lubelszczyźnie była Olimpia Grudziądz. Ograła ona zielono-czarnych 1 września ubiegłego roku.
STARZY ZNAJOMI
W zespole Górnika jest kilka osób związanych w przeszłości z Pogonią. Trenerem łęcznian jest były opiekun biało-niebieskich Marcin Broniszewski, a w wyjściowym składzie zagrało wczoraj dwóch byłych piłkarzy siedleckiego klubu: Dawid Dzięgielewski oraz Robert Pisarczuk. Na trybunach zasiadł z kolei, będący poza kadrą meczową, Krystian Wójcik.
ZNANE TWARZE
Na trybunach w Łęcznej zameldowało się kilka znanych twarzy. Jedną z nich był były współpracownik Marcina Prasoła z czasów reprezentacji Polski Robert Góralczyk, który obecnie jest trenerem trzecioligowego Motoru Lublin. Na meczu pojawił się on w towarzystwie prezesa klubu z Lublina – Leszka Bartnickiego.
źródło: własne; foto: Kamil Sulej
