Wygrany mecz z Arką Gdynia był czwartym dla rugbistów z Siedlec w rundzie jesiennej bieżącego sezonu. Do rozegrania pozostało tyle samo spotkań.
Siedlczanie nie pozostawili złudzeń Arce. Gdyby Pogoń zagrała z Buldogami na wynik to nie skończyłoby się na 10 przyłożeniach. – Założenia były takie, żeby spotkanie z Arką potraktować jako formę przygotowania do meczu ze Skrą Warszawa i później z Orkanem Sochaczew. Spodziewam się, że to będą trudne mecze. Nasza pierwsza piętnastka doprowadziła do bezdyskusyjnego prowadzenia, dobrze zaprezentowali się zmiennicy. Mamy po dwóch dobrych zmienników w ataku i młynie. Następni w kolejce do gry muszą zbierać doświadczenia – powiedział trener Pogoni, Adrian Miałkowski.
Pogoń ma za sobą dwumecz z medalistami poprzedniego sezonu, jednak ostatnie cztery kolejki przed zimą nie będą spacerkiem. Przed siedlczanami spotkania: ze Skrą Warszawa (u siebie), Budowlanymi Lublin (na wyjeździe), Orkanem Sochaczew (u siebie) oraz Juvenią Kraków (na wyjeździe). – Musimy w tych meczach udowodnić, że należy nam się trzecie miejsce po rundzie jesiennej i dalsza walka o medale – stwierdził Miałkowski.
Trener Pogoni przyznał również, że żałuje, iż mecze ze ścisłą ligową czołówką nie zdarzyły się w późniejszym terminie. – Jeżeli na początku sezonu mielibyśmy możliwość zagrania ze słabszymi przeciwnikami to moglibyśmy uporządkować naszą grę, analizować błędy i wyciągnąć wnioski. Mecze z mistrzem i wicemistrzem Polski niestety zostały przegrane, a były one do wygrania.
źródło i foto: własne
