Postanowiliśmy sprawdzić co słychać w klubie Gladiator Siedlce. Prezentujemy wywiad z trenerem Andrzejem Wasilewskim.
Michał Michalski: Co słychać w klubie Gladiator Siedlce?
Andrzej Wasilewski (trener Gladiatora Siedlce): Staramy się przystosować do nowej sytuacji, w której niespodziewanie wszyscy się znaleźliśmy. Musimy zmienić cały roczny plan szkoleniowy. Nie wiadomo czy jeszcze w tym roku odbędą się Mistrzostwa Polski, które zostały odwołane w ostatniej chwili. Przerwę w treningach wykorzystaliśmy na przebudowę szatni i sali treningowej, rozbudowaliśmy wentylację, niedługo postawimy nowy ring bokserski o wymiarach spełniających normy do organizacji imprez sportowych. Chcielibyśmy organizować w Siedlcach ligę według regulaminu Oriental Rules, gdzie będą dozwolone uderzenia łokciami i kolanami oraz rzuty.
Czy przez czas, w którym z racji pandemii koronawirusa zakazane były treningi wspólne, Pana podopieczni trenując indywidualnie, sumiennie wywiązywali się z wytycznych?
Okres najcięższych restrykcji związanych z wprowadzeniem stanu epidemii zbiegł się u mnie z zabiegiem wstawienia protezy zniszczonych przez chorobę elementów kości i stawu biodrowego. Obowiązki szkoleniowe przejęła Katarzyna Posiadała-Pasiak i Mateusz Pasiak. Zorganizowali grupę dyskusyjną do wymiany pomysłów na trening domowy. Na naszym profilu facebookowym były udostępniane filmy szkoleniowe. Do domowego treningu każdy chętny mógł wypożyczyć z klubu tarcze, worki lub sprzęt do ćwiczeń siłowych niezbędny do utrzymania formy. A czy korzystali z niego i wywiązywali się z wytycznych sumiennie, to okaże się na pierwszych sparingach.
Jak wyglądają w klubie zajęcia obecnie, czyli po wprowadzaniu możliwości treningów grupowych?
Po zezwoleniu na treningi w terenie i dzięki uprzejmości Pana Prezesa PSS Społem w Siedlcach, mogliśmy korzystać z dużego placu przy ulicy 11 Listopada 51. Do trenowania jako sprzętu sportowego używamy opon od samochodów ciężarowych, które dostaliśmy od firmy Decron sp z oo. W tej chwili opony wspaniale zastępują nam worki i siłownię. Można je uderzać, przerzucać, ciągnąć i skakać po nich. Każda waży ponad 50 kg. Trening z oponami jest bardzo ciężki, ale wszyscy dają radę. 18 maja rozpoczęliśmy treningi na sali w małych grupach. Rozgrzewka ze wspomnianymi oponami odbywa się na zewnątrz, a same treningi już na sali. Wracamy do normalnych zajęć, aby szybko nadrobić zaległości.
Nie mogę nie zapytać o zdrowie Pana i jednej z Gladiatorek – Judyty Rymarzak? Jak przebiega rekonwalescencja po zabiegach?
Judyta coraz szybciej wraca do formy. Już uczestniczy w treningach. Chciałaby dawać z siebie na treningach jak najwięcej a mi się słabo robi jak widzę co ona wyprawia i ciągle trzeba ją upominać żeby uważała na siebie. Jestem przekonany że przy takim podejściu do treningów, jeszcze w tym roku będzie mogła walczyć jeśli nadarzy się taka okazja. U mnie kilka tygodni unieruchomienia po zabiegu wypadło w okresie nakazu pozostania w domu, więc łatwiej było mi to znieść psychicznie wiedząc, że inni też mają „przechlapane” (śmiech). Mimo że sam musiałem robić ćwiczenia rehabilitacyjne korzystając z pustej sali klubowej i dzięki zabiegom w Fonte Di Vitae, widać duże postępy w powrocie do sprawności.
Dziękuję za rozmowę.
źródło: własne; foto: Gladiator Siedlce (FB)