środa, 24 kwietnia 2024r.

Leszek Osik: Potrafię zarażać ludzi tym co robię

Rozmowa z Leszkiem Osikiem, inicjatorem „Lekcji WF z…” oraz Klubu Olimpijczyka w Siedlcach.

Skąd pomysł na „Lekcję WF z…”?

Pomysł już od dawna miałem w głowie. Chciałem dać dzieciom coś więcej poza suchym programem edukacyjnym. Sam z doświadczenia wiem, że największy rozwój w każdym zakresie życia daje sport. Dyscyplina, upór, umiejętność przegrywania. Mistrzowie sportu są doskonałą inspiracją. Dla mnie wspaniałym przykładem jest Jan Błachowicz, który po przegranej walce podszedł do przeciwnika, podał mu rękę i pogratulował, to właśnie chcę pokazać uczniom, by potrafili wstać po porażce i iść dalej będąc bogatszymi w doświadczenia.

Niemal wszyscy narzekają na brak czasu, a pan jednak go znalazł na społeczną pracę na rzecz promowania sportu w Szkole Podstawowej nr 8.

Brak czasu to dla mnie pojęcie bardzo względne. Wiele osób faktycznie twierdzi, że rozciągam dobę. Rada Rodziców powinna coś w szkole robić, dbać o rozwój dzieci i szkoły. Ja nauczyłem się, że nie ma rzeczy niemożliwych, wszystko kwestia koncepcji i podejścia. Sport był i jest częścią mojego życia. Praca dla dzieci jest niesamowita, a ich uśmiech i radość wynikające z spotkań są jak narkotyk i ciągle chce się więcej i ciekawiej. Przy wsparciu kilku osób i kilku naszych lokalnych firm dało się wszystko zorganizować. Nie ukrywam, że wymaga to poświęcenia prywatnego czasu, urlopu czy własnych środków. Jednak to praca dla dzieci i to jest ten narkotyk, który napędza.

W SP 8 gościli już wybitni sportowcy. Czy któreś spotkanie zapamięta pan na długo?

Ciężko powiedzieć czy któreś spotkanie zapamiętałem najbardziej. Każdy sportowiec jest inny, każdy ma inny charakter, a jego dyscyplina jest inna. Wszystkie były niesamowite. Magda Gorzkowska dała wycisk dzieciakom, Agnieszka Kobus-Zawojska przyjechała z ergometrem, Kasia Woźniak uczyła pozycji łyżwiarskich, Tadeusz Michalik pokazywał, że siła nie jest najważniejsza, Judyta Rymarzak-Chomać pokazała jak wielką tradycję mają sporty walki, Kamila Lićwinko jak ważne jest odpowiednie wybicie, z kolei Michał Perl przekonywał, że temperatura nie do końca ma znaczenie. Tu trzeba dodać że Tadeusz i Agnieszka spotkali się z chłopakami z MOW w Wojnowie. Co było dla mieszkańców ośrodka niesamowitym przeżyciem. Mówiąc krótko każde spotkanie było dla mnie bardzo ważne. No dobra dla mnie osobiście to spotkanie z Tadeuszem, bo sam kiedyś trenowałem zapasy ale to tak po cichu (śmiech).

Czy ma pan w planach ściągnięcie do Siedlec sportowców z pierwszych stron gazet?

Tak, mam takie plany. Mamy w Siedlcach gwiazdy sportu, do których będę chciał się zwrócić. Mamy super kadrę w podnoszeniu ciężarów, zapaśników, siatkarzy. Na naszym terenie mamy przecież reprezentanta Polski na zimowych IO i znaną ekipę biorącą udział w rajdach. Uważam więc, że potencjał jest duży.

Co to jest Klub Olimpijczyka?

Dla mnie to wyróżnienie za pracę na rzecz promocji sportu w szkole. Jednak może od początku. Na początku maja spotkałem się z sekretarzem generalnym PKOl Adamem Krzesińskim. Rozmawialiśmy o tym co robię w szkole, jak sobie radzę i jakim cudem mi się to udaje w czasach, gdy każdy goni króliczka. Rozmowa dla mnie była niesamowita. Adam Krzesiński powiedział, że jest gotów mi pomóc w tym co robię dla dzieci. Zaproponował bym poprowadził właśnie w Siedlcach przy SP 8 Klub Olimpijczyka. Jest to część struktur PKOL. Działająca za ich pozwoleniem i przy pełnym wsparciu. Chodzi tu o racę osób dorosłych na rzecz promocji sportów olimpijskich, korzystając z zasobów i wiedzy Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Taka sformalizowana współpraca daje ogromne możliwości promocji i wsparcia sportu nie tylko w szkole, ale i w mieście. Wsparcie przy organizacji zawodów sportowych, częstsze spotkania ze sportowcami. Wszystko skierowane na dzieci i młodzież, na ich rozwój.

Jak pan widzi działanie Klubu Olimpijczyka w najbliższej przyszłości?

Na razie się organizujemy. Mam chętnych ludzi do współpracy. Rozmawiałem z przedstawicielem siedleckiej policji o powiązaniu promocji sportu z działaniami antynarkotykowymi. Jest kilka chętnych firm, które zawsze mnie wspierały i wspierają. Klub Olimpijczyka to forma stowarzyszenia, więc możliwości są bardzo szerokie. Można pozyskiwać środki zewnętrzne, a to bardzo dużo. Projekt „Lekcja WF z…” będzie prowadzony przez Klub Olimpijczyka. Mam już zaplanowane spotkania na przyszły rok szkolny. Będą to spotkania z Olą Mirosław, Malwiną Kopron, Janem Błachowiczem. Jest też w planach coś dużego wspólnie z Fundacją Moniki Pyrek, ale w tym przypadku trzeba jeszcze dużo rzeczy dograć.

Projekt „Lekcja WF z…” byłby nie do zrobienia w pojedynkę.

Wiele osób mówi że ten projekt to ja. No właśnie nie. Stoją za mną ludzie którzy pomagają wspierają, przejmują niektóre obowiązki w Radzie Rodziców. Nikoletta Pawlak i Kinga Nowak, jak to określił ostatnio Dariusz Goździak, to moje aniołki. Coś w tym jest. Zawsze pomocne i chętne do współpracy. To jest niesamowite. Dyrektor szkoły Karol Wnorowski. Dla mnie osobiści, i chyba nie tylko dla mnie, to człowiek, któremu chce się robić więcej niż musi. Może jest ostry i bezpośredni, ale dzięki temu rewelacyjnie się z nim współpracuje. Czasami robimy burzę mózgów, by wypracować jakieś ciekawe rozwiązanie. Często ostro dyskutujemy, każdy z nas ma swoje założenia, jednak mamy wspólny cel, którym jest rozwój szkoły i dzieci. Może dlatego się dogadujemy. Spotykamy się gdzieś na przecięciu naszych koncepcji. Nauczyciele WF to podstawa Dorota, Marta, Paweł i Marcin. Ekipa zawsze obecna i pomocna. Do kompletu nasz pan od plastyki Piotr Kozak, który każdego sportowca uwiecznia na karykaturze. To stało się już tradycją spotkań. Tak więc te spotkania to zespół ludzi związanych ze szkołą i projektem. Oczywiście trzeba tu wspomnieć o firmach, które wspierają projekt. Bez nich byłoby to prawie nierealne do ogarnięcia. Niektórzy z właścicieli tych firm znają mnie długo, niektórych poznałem prosząc o wsparcie, jednak każdy bez żadnego problemu zaangażował się po rozmowie ze mną. Ostatnio usłyszałem że to moja supermoc, że potrafię zarażać ludzi tym co robię.

 

źródło i foto: własne

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;