2 i 3 marca hala w Kotuniu tętniła piłkarskim życiem. To zasługa turniejów piłkarskich, które zostały zorganizowane z myślą o dzieciach, młodzieży i dorosłych.
Jako pierwsi do rywalizacji przystąpili młodzi piłkarze z roczników 2014, 2015 i 2016. Najlepszy okazał się Jastrząb Żeliszew, który wykazał wyższość nad Kolektywem Oleśnica i Armią Żelków. Królem strzelców turnieju został Antoni Kiełbasa z Jastrzębia, autor siedmiu bramek. MVP zmagań uznano Kubę Kanię z Kolektywu, zaś najlepszym bramkarzem obwołano Szymona Kosmalskiego z Armii. Poza najważniejszymi nagrodami wyróżniono też najlepszych zawodników w poszczególnych drużynach. Nagrodzeni w ten sposób zostali: Jan Krążała (Jastrząb), Kacper Lewandowski (Kolektyw), Alan Ołdakowski (Armia) oraz Dominik Borkowski (Armaty Stoczek Łukowski).
Turniej z udziałem młodzieży z roczników 2010, 2011 i 2012 był niezwykle zacięty. Trzy najlepsze drużyny w ostatecznym rozrachunku zgromadziły tyle samo punktów. Wygrały Armaty przed Wektrą Zbuczyn i Jastrzębiem. Królem strzelców został Dawid Piekart (Armaty) z 10 bramkami na koncie. MVP turnieju był Cezary Okniński (Wektra). Najlepszym bramkarzem turnieju został Bartosz Wojtczak z Iskry Kotuń. Nagrody w poszczególnych drużynach odebrali: Dawid Brauła (Armaty), Karol Pasiak (Wektra), Jakub Kruk (Jastrząb), Miłosz Dziewulski (Amazonka Wiśniew) oraz Dawid Krasuski (Iskra).
Crème de la crème były niedzielne zmagania seniorów. Dzięki zmaganiom grupowym wyłoniono kwartet półfinalistów. Po ciekawych półfinałach ustalono skład meczu o trzecie miejsce i finału.
W małym finale Huragan Wilczonek wygrał z Jupiterem Koszewnica. W najważniejszym meczu Jastrząb wygrał z J T C N W Kotuń. Królem strzelców został Bartosz Wójcik (Huragan) – 5 bramek. Najlepszym zawodnikiem turniej uznano Kacpra Dymowskiego (Jastrząb). Kuba Kapczyński (J T C N W) został najlepszym bramkarzem.
Nagrody ufundował i wręczył uczestnikom wójt Grzegorz Góral. Sprawna organizacja turnieju nie byłaby możliwa bez prezesa Jastrzębia Żeliszew, Pawła Pluty oraz sołtysa Koszewnicy, Zbigniewa Czarczyńskiego.
źródło i foto: własne
